Filozofia pierwszej połowy dziewiętnastego wieku 129
że istnieje tylko jedna filozofia, że »ta« filozofia do nikogo nie należy i że można wymienić najwyżej pojedynczych filozofów, którzy przyczynili się do budowy gmachu filozofii”1. Problem ten z większą mocą zaznaczy się wówczas, gdy filozofia stanie u progu dwudziestego wieku.
Należy z całą bezwzględnością zaakcentować ewolucyjny charakter myślenia filozoficznego, który ujawnia się w uwzględnieniu dziejów poprzedzających powstanie danej koncepcji filozoficznej. Ewolucyjny charakter filozofii ważny jest również dlatego, że z jednej strony wymusza znajomość historii filozofii, z drugiej natomiast — świadczy o wynikaniu każdej filozofii z myśli filozoficznej poprzedników. W tym duchu Stanisław Judycki odwołuje się do tezy Nicolaia Hart-manna zawartej w jego Das Problem des geistigen Seins i podkreśla, że „współczesność jest zawsze interpretowana jako rezultat dziejów ją poprzedzających. »Rezultat« nie musi tu oznaczać, że dzieje i powstająca w ich wyniku współczesność muszą być widziane jako »koniecz-nościowy pochód rozumu* czy też jako dążenie ducha obiektywnego do realizacji jakiegoś celu. Proces dziejowy jest zbyt złożony, zawiera zbyt wiele czynników, aby skończony rozum ludzki mógł go przejrzeć i stwierdzić np., że współczesność jest albo kresem, albo etapem jakiejś logiki dziejów. Z drugiej jednak strony każda próba diagnozy stanu filozofii współczesnej i współczesności musi przyjąć, że nie powstały one z niczego, a pozytywnie, że ich stan aktualny jest, przynajmniej do pewnego stopnia, konsekwencją wcześniejszych fragmentów dziejów”2. Skoro jednak historia filozofii ma być historią problemów filozoficznych, to przecież nie sposób zaprzeczyć, że problem ma historię
— krótszą lub dłuższą, w zależności od tego, jak rozpatruje go dany filozof. Czasem tylko postrzega problem przez pryzmat współczesności i tych filozofów, którzy tworzą równolegle z nim. Innym razem stara się powrócić do źródeł problemu i naszkicować jego dzieje. Często zaś próbuje ukazać problem tak, jak on sam go widzi — nie troszcząc się zbytnio o prawdę i zasłaniając się swobodą interpretacji.
Sytuacja zależności filozofii danego czasu od myśli ją poprzedzającej widoczna jest bardzo wyraźnie w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku. Trzeba dodać, że ograniczenie czasowe jest umowne, co wynika z charakteru uprawianej po Heglu filozofii. Rozpoczyna się ona wielostronną reakcją na filozofię Hegla, widoczną, upraszczając nieco wizję (będzie o niej jeszcze mowa), przynajmniej w trzech płaszczyznach.
H. Schnadelbach: Hegel. Wprowadzenie. Tłum. A.J. Noras. Warszawa 2006, s. 3.
S.Judycki: Fenomenologia i filozofia dialogu — aspekty historiozoficzne. W: Filozofować dziś. Z badań nad filozofią najnowszą. Red. A. Bronk. Lublin 1995. s. 246.