Filozofia pierwszej połowy dziewiętnastego wieku 151
ro przez to zdobywa się to, co absolutne. [...] Niedaleka jest już chwila, kiedy się okaże, choć cena tego odkrycia może być dosyć wysoka, że rzeczywistym punktem wyjścia [...] odnalezienia tego, co absolutne,
nie jest wątpienie, lecz rozpacz”6S.
Egzystencjalizm rodzi się zatem wtedy, kiedy — zdawać by się mogło — filozofia osiąga najwyższy stopień abstrakcji, to znaczy jako reakcja na filozofię Hegla. W rezultacie zderzenia Kierkegaarda z heglizmem przychodzi stanąć przed dylematem analogicznym do tego, przed jakim stanął Pascal66. O ile w wypadku Pascala problem ów sprowadza się do tego, iż metody matematycznej Kartezjusza nie dało się zastosować wobec Boga, o tyle Kierkegaard uważa, że człowieka przeżywającego dylematy „albo — albo” nie można adekwatnie ująć w system pojęć, co z kolei stanowi wyraźną aluzję do filozofii Hegla. Analogia między Pascalem i Kierkegaardem polega więc również na tym, że obaj odwołują się do swych wielkich poprzedników: Pascal do Kartezjusza, natomiast duński filozof — do Hegla. Dlatego też ukazuje Kierkegaard dwie antypody, to znaczy system filozoficzny i konkretną rzeczywistość, i opowiada się za tą drugą. Filozofia bowiem posługuje się abstrakcyjnym językiem pojęć, za których pośrednictwem ma się zmierzyć z niepowtarzalnością sytuacji ludzkiej egzystencji. Ludzkiej egzystencji jako egzystencji nie sposób ująć w formie systemu pojęć — ta prawda jest dla Kierkegaarda nie tylko oczywista, ale zarazem stanowi zaprzeczenie Heglowskiego rozumienia filozofii. Kwestia niepowtarzalności ludzkiej egzystencji to jednocześnie punkt wyjścia krytyki Hegla oraz jej motyw przewodni. Krytyka Hegla jest zarazem krytyką systemu i krytyką filozofii, a w pismach Kierkegaarda ma charakter radykalny i wiąże się z odsłonięciem nowego pola zainteresowań filozofii: człowieka pojmowanego konkretnie. Człowiek jako konkret to dla Kierkegaarda jednostka. Swym tekstom Kierkegaard nadaje jednocześnie formę literacką (co później będzie charakteryzować egzystencjalizm), mówi we własnym imieniu o osobiście przeżywanych doświadczeniach.
Twórca egzystencj alizmu zawęża przedmiot filozofii do problematyki człowieka, co jest zrozumiałe, gdyż właśnie fakt własnego istnienia jest uchwytny z pominięciem poznania abstrakcyjno-pojęciowego. Zarazem okazuje się, że ludzka egzystencja to przede wszystkim „rzeczywistość etyczna”. W przekonaniu Kierkegaarda filozofia winna zrezygnować z „abstrakcyjnego myślenia” i dowartościować wartościowanie
65 Ibidem, s. 286—287.
66 Rację ma jednak Bocheński, kiedy twierdzi, że Pascal nie jest egzystencjalistą. Zob. J.M. Bocheński: Europaische Philosophie der Gegenwart. Bern—Munchen 1951, s. 165.