uije Go jako stuprocentowa chrześcijanka* ale i jako konkretna persona z kon* l^tną, „elitarną” biografią.
Miłosierdzie jest cnotą wielko pańską* królewską. I więcej znaczącą, bardziej wartościową niż asceza, czyli wykonywanie ćwiczeń pobożnych z jakiegokolwiek innego powodu niż pełna ufności miłość do Boga. Nie oznacza to, że miłosierdzie jest cnotą prostą lub nie wymaga poświęceń. Wymaga ich tak samo jak asceza, może nawet bardziej. Orzeszkowa bardzo świadomie, jak się zdaje, we wczesnym wykładzie 0 wpływie nauki na rozwój miłosierdzia poświęcenie uznała za jeden z konstytutywnych elementów tego zjawiska. Ale tylko element, tylko fragment. W miłosierdziu, na co zwróciła uwagę matka Romualda, chodzi o zachowanie proporcji jo odniesienie do pierwowzoru, czyli o porównanie. Pozostaje zatem pytanie: kto jest wzorem miłosierdzia i komu należy się wierne naśladowanie, z imitacją włącznie? Iwona Wiśniewska we wstępie do Dni zauważyła, że czas podjętej przez Orzeszkową lektury De imitatione Christi Tomasza a Kempis poprzedza moment, gdy pod jej piórem dojrzała i skrystalizowała się Anastazja (1900)64. Zakres niniejszego studium nie zezwala na to, ale w przyszłości warto by było prześledzić pod kątem subtelnych podobieństw Emancypantki Prusa (1890/1893/1894), w których rozważanie dzieła Tomasza zajmuje sporo miejsca, i powieść Orzeszkowej, w której nawiązań bezpośrednich brak, co nie oznacza, że pośrednio są one nieuchwytne. Wydaje się faktem godnym uwagi, że „dzieje duszy” obydwu bohaterek (Magdaleny Brzeskiej i Anastazji Tuczynówny) mają wiele cech wspólnych. Obydwie przeżywają rozczarowanie wobec świata, obydwie doznają ze strony bliskich ludzi niezrozumienia, doświadczają pomówień i cierpią z powodu swej jakby nadmiernej dobroci. Obydwie są wrażliwe i mają talent duchowej oceny świata widzialnego. Obydwie przeżywają rozczarowanie miłosne, a mężczyźni, którymi się interesują, jawnie deklarują niewiarę w Boga, odrzuconego wskutek spotkania z ideami zmaterializowanej i zlaicyzowanej cywilizacji. Obydwie tracą ważnych dla nich ludzi: Anastazja - stryjecznego dziadka Cyriaka, Madzia — Zdzisława. W obydwu przypadkach nierozstrzygnięta pozostaje ich przyszłość, uchylona furtka powrotu do świata i do zakochanych w nich mężczyzn. Wreszcie obydwie poszukują oparcia w chrześcijaństwie, w osobach, które bez reszty poświęciły swe życie Bogu i ludziom. W Emancypantkach takim wzorem poświęcenia życia z miłości do bliźniego są siostry szarytki z Tamki, zajmujące się ludźmi najuboższymi, chorymi i dziećmi. W Anastazji taką postacią jest tajemnicza Józefa. W jej postaci niektórzy badacze dopatrywali się bezhabitowej zakonnicy z któregoś ze zgromadzeń ter-cjarskich65. Nauczyciele Anastazji w szkole wychowania ewangelicznego to Cyriak,
komplet srebrnych nakryć. Jak wiadomo rekwizyt ten odegrał istotną rolę w biografii tak biskupa, jak Jana Valjeana.
64 I. Wiśniewska, Wstęp (do:) E. Orzeszkowa, Dnie, s. 23.
45 A. Bednarek, Pocieszyciele świata, s. 45. W pracy cytowanej sprawa zakonnej przynależności Józefy zostaje niemal rozstrzygnięta. Zaznaczyć należy, że wprawdzie jest to wielce prawdopodobne w związku z dynamicznym rozwojem różnych form bezhabitowego (np. działalność o. Honorata Koź-