Zgodne z poglądami liberalnymi i wiarą w postęp przekonanie o słuszności asymilacji z biegiem lat wystawiane było na liczne próby. Może najpoważniejszą z nich przyniósł rozwój żydowskiego nacjonalizmu i syjonizmu. Orzeszkowa podjęła próbę zmierzenia się z nową sytuacją, pisząc artykuł zatytułowany O nacjonalizmie żydowskim. Nieukończona praca wyszła drukiem w 1911 roku, po śmierci autorki . Już na wstępie Orzeszkowa dokonuje przewartościowania swej postawy wobec asymilacji. Charakteryzujący jej młodzieńcze poglądy optymizm, w tej późnej wypowiedzi wyraźnie ustępuje miejsca zwątpieniu. Jednak (w tym różni się Orzeszkowa od swych dawnych kolegów - pozytywistów) nic jest to zwątpienie ostateczne. Pisarka, przypominając założenia i nadzieje ruchu asymilatorskiego, stwierdza, że choć trudne do urzeczywistnienia, nie byty jednak utopią.
Nową wielką przeszkodę na drodze asymilacji dostrzega w syjonizmie, w omawianej rozprawie utożsamianym z żydowskim nacjonalizmem. Przyczyny sukcesu działaczy syjonistycznych znajduje pisarka głównie w działaniu władz. Jej zdaniem, „idea asymilacji, chwiana i osłabiana [była] przez działanie systemu szkolnego i praw wyjątkowych, przez rzucane pod jej koła kamieni obrazy najrozmaitszego rodzaju i kalibru” . W konsekwencji doprowadziło to właśnie do skonsolidowania się idei syjonistycznych. Orzeszkowa, świetnie zdając sobie sprawę z tego, że syjonizm był odpowiedzią na krzewiące się w ówczesnej Europie nacjonalizmy, szczególnie zaś nacjonalizm rosyjski, pisze: „syjonizm stał się naturalnym i niemal koniecznym ujściem dla udręczeń i nadziei zawiedzionego i [...] zdumionego ludu” . Zrozumienie motywów nie oznacza jednak akceptacji. Pisarka nie odrzuciła wszak polonocentrycznej perspektywy, z której obserwowała dotąd kwestię żydowską, a z tej perspektywy dążenie do narodu w narodzie było nie do przyjęcia. Stąd gwałtowny sprzeciw wobec prób wykreowania przez żydowskich nacjonalistów jidysz (zwanego przez Orzeszkową i jej współczesnych żargonem) na język narodowy. W tendencji tej pisarka widziała wielkie zagrożenie dla idei asymilacji, jeden z elementów tworzących „mur chiński” odgradzający ludność żydowską od polskiej, mur, „którego wysokość grozi przewyższeniem wszystkich murów dawniejszych”'81.
Zasadniczy dylemat dostrzega Orzeszkowa w istnieniu dwóch sprzecznych prawd - jedna z nich głosi prawo każdego narodu do swobodnego określenia własnej tożsamości, druga mówi, że życie obok siebie na jednym obszarze dwóch narodowości przynosić musi „spory, kłótnie, gniewy i nienawiści”. Konsekwencją przyjęcia tej drugiej prawdy stał się niepokój autorki wyrażany nastę-
178 Tekst ukazał się pierwotnie w „Kurierze Warszawskim” 1911, nr 264-267. Przedruk: E. Orzeszkowa, O nacjonalizmie żydowskim, [w:] tejże, Pisma. Wydanie zbiorowe zupełne ze wstępem Aurelego Drogoszewskiego, t. 9, Warszawa 1913, s. 213-234.
179 E. Orzeszkowa, O nacjonalizmie..., s. 219.
180 Ibid., s. 221.
181 Loc. cii.
pująco: „Organizowanie się na ziemi polskiej Żydów w narodowość odrębną, w narodowość dla walk, dążeń i pragnień polskich, dla idei i kultury polskiej obojętną - przedstawia dla społeczeństwa polskiego niebezpieczeństwo poważne i groźne, a o ileż razy jeszcze poważniejsze i groźniejsze, jeżeli obok imienia narodowości tej umieścić wypadnie zamiast wyrazu: obojętna - wyraz: wroga!”182. Nurtujący pisarkę dylemat mógłby zostać rozwiązany właściwie tylko wtedy, gdyby okazało się, że społeczność żydowska nie jest odrębnym narodem. Czy można jednak to stanowczo stwierdzić? Pisarka stawia problem w ten sposób: „czy idea nacjonalizmu żydowskiego wypływa z rzeczywistego istnienia odrębnej narodowości i nie tylko z rzeczywistej, lecz z nieprzepartej potrzeby zachowania, utrwalenia, niepozwolenia na odebranie sobie własności i cech, które odrębność tę determinują?”183. Poszukiwanie odpowiedzi zajmuje większą część nieukończonej rozprawy.
Przede wszystkim Orzeszkowa przedstawia wykładniki narodowej odrębności. Są to według niej: po pierwsze „gniazdo, środowisko, w których naród powstał i historyczne życie swe pędził, czyli ojczysta ziemia jego”; po drugie .język, który razem z narodem na świat przychodzi, który razem z rozwijaniem się narodu rozwija się i wzbogaca”; po trzecie „zwyczaje i obyczaje rodzinne, towarzyskie i inne, pod wpływem różnych czynników fizycznego i moralnego środowiska wyrobione”; po czwarte wreszcie „wybitność pewnych przymiotów charakteru i zdolności umysłu, z towarzyszącym jej względnym upośledzeniem przymiotów i zdolności innych”184. Przyjąwszy takie właśnie czynniki konstytuujące naród, autorka rozprawy rozważyła każdy z nich w odniesieniu do współczesnego jej żydostwa. Z jakim rezultatem?
Jeśli chodzi o kryterium „ziemi ojczystej”, to w czasach Orzeszkowej uważano często, że Żydzi, mieszkając w wielu krajach, za swą właściwą ziemię ojczystą uważać mogli jedynie Palestynę. Tę jednak opuścili bardzo dawno temu, po przegranej walce z Rzymianami. W argumentacji pisarki zwraca uwagę fragment dotyczący tej właśnie sytuacji historycznej: „kto wie, czy nie można [...] dopatrzyć już wtedy, pomimo świeżych walk patriotycznych, istniejący zaród skłonności, czy instynktów kosmopolitycznych zanikającego już wtedv, może pod wpływem patriotycznej rozpaczy, przywiązania do ziemi ojczystej”15. Warto zauważyć, że podniesiony przez nią żydowski .kosmopolityzm” stanowił jeden z głównych zarzutów antysemitów. Innym argumentem pisarki przemawiającym przeciw możliwości odniesienia do Żydów kryterium ziemi ojczystej jest następujące spostrzeżenie: „Istnieją niezawodnie Żydzi, którzy ziemię francuską, niemiecką, polską, z równą siłą, jak rodzeni synowie ich kochają - ale i to także staje się pewnym, że, gdy tylko ją ukochają, Francuzami, Niemcami, Pola-
182 Ibid., s. 223. 185 Loc. cit.
184 Ibid., s. 224.
185 Ibid, s. 225.
79