XXXIV FABUŁA I HISTORIA
upoetyzowaną powieść taką, „Jak dawny, długi, lity pas Polaka” (I 784) — a fabuła całkiem inaczej była kształtowana; bo nieco dalej z kolei wyrażał drwiąco niezgodę na hołdowanie pospolitym gustom, na pisanie romansu w stylu „kozakopisarza” Michała Czajkowskiego. Obiecywał „gadkę", a pisał najbardziej 2 jej potoczystym tokiem sprzeczny, rwący się dygresyjny poemat.
Wizie lustorij. a można ją z różnych fragmentów składać, ir pi18 i takim sposobem, jaki prezentował w listach dedykacyjnych do Balladyny i Lilii Wenedy. ^okruchów historycznych wydarzeń, tych, które najmocniej zajęły imaginacie, swobodnie r^kr>ncm7r>a^ł epizody dziejów we własnej wyobraźni: „ho kiedy grzebię w ojczyzny popiołach, A potenTTęce znów na harfie kładnę: Wstają mi z grobu mary, takie ładne!” (V 394—396). Taka to perspektywa, jakby wszystko, co minęło, ożyć mogło tylko dzięki marzeniu, snowi:
To wszystko są sny.... Kórsuńscy rycerze Także nie więcej mają życia w sobie,
Jak ognik z trupów, tańczący na grobie.
A jednak dziwna jest piękność ‘fj* w oddali I w perspektywie poetycznej. [...]
—(VII 6—10)
hisiom twprzył zatem z najogólniej znanego zarysu ■j^^^yfteśeL które najmocnei utkwiły w jego wyobraźni. Tak 1 w Beniowskim. Jakiś fakt, szczegół uderzający imaginację a reszta dopełniana przez wyobraźnię.
Mimo to .uderza w Beniowskim wyraźna nieprzypadkowość
konfederacji:_są"
w_właściwie postacie najsilniej w pamięci z histofia-44uż wledy-otaezane legenda: tło dziejowe jest z pełną swobodą, lecz starannie budowane.
j| ^allf — wzięcie Baru (20 VI 1768j., Wydarzenie podwójnie, jyążnft. Paź jako utrata miasta-symbofa tu V-on--
POSTACIE
XXXV
iederacji; dwa — jako moment pierwszego nrze-silenia- w kilka dni
na. ziemie tureckie, poęzątek niewiary w możliwość odniesienia aweiestwa—własnymi siłami, początek zgubnych sporów przy- , -wódców konfederacii.
wartoicL_ •
Pułaski i Joachim, Potockir Migawkowo wprawdzie, ałe-4stnieją
' Do jednej tylko wzmianki1— ale jakże kąśliwej — zostałą_ ograniczona epizodyczna^ roia_^_MicEaIa T&asińskiigę "(1712—1784), no^iinalnegolwórcy konfederacji, który zwołał ją w Barze 29 lutego i został jejlriarszałkieiff^enęi^^ym^^ii^j^Otze,-” 'migdźy Pułaskima Pótoćjam latem 1768 i stanąk po stronie tegO-Ostatpi^gO-j przesądzir^przekazaniu ituTz rąk Pułaskiego-^ ś^nowiskar-gefteralnpgo-gegłnaentftraa^ęr-zapew.^^3S^gil^ęg^' niu z ogólnie znanymi jego przywarami (mało inteligentny* porywczy, ,,w(fd3ył~wodzeiirnaimarę zadań, jakie _go czekały^ 34 —-pTsze bio^aTrprzesądziłoTże Słowackijotrałctował go niechętnie, ieló^azaeri, szydemzo^-ponłówił-o-^^Etltors^ÓT
Z pleśni II dowiadujemy “ się, że Starosta pożyczył kiedyś DziedUszyckiemu kozaków, „przeciw Panu Pułaskiemu” (w. 612). Pułaski tylko na moment„ukazuje się-w poemacier-aie-, spośród przywódców konfederaciiTyTTfo jege-eta^^^iaiS^35 jej; przeciwstawiana szsd£fc7.vnTknnterfclctom Potockiego r Kra s fińskiego likaznje.^że-rzecz, barska mim^magni :
była łegenl^CLtoczonej aurą świętości.
^Pułaskich — Józefa i jego synńw^nfrirnima i FTOfiMjoH 'przewodzących konfederackim wojskom w kraju po urzeiściii ojca.,
33 Zob.: Wacław Szczygielski, Józef Pułaski [w:] Polski Słownikv Biograficzny, t.'XXIX, Wrocław 1986.
34 Wacław Szczygielski, Michał Krasiński, ibidem, t. XV, Wroc-ław 1970, s. 188.
3*