Nh taoną rufwtąsująią wudkw problemy byt najprawdnpndflhią czas dU Ir/ykowtloefii #mptftokrylycy*m.
lik «i| ntiji, niepokojom i nadziejom Lorda Chaodoia odpmdii^ wątek 1‘duhy, paradoksalny program pouukiwnia technik btzpeśaą^ kontaktu g realnością, wyszukiwania pojęć giętkich i płynnych, kowana aparatu iłów, lak aby można [...] sygnalizować tobie całr ^ ‘ duuy“ (p 446) Ogłairając „bankructwo słów" pragnął pisarz uctyat? dudo epifanią prawdy, wyobrażając tobie, że:
aśmn m Mm •fcorupi nomenklatury (...) I plamom (...) aa mm pnrywam aka^ flMKaaat plam, a wrrok łlzyomy i umyttowy tmja jut po aom bert simie fp
W \qir Pałuhie jednak program ten został odrzucony dla dwa Z uwagi na teorię „wszystkojedności" (czyli uznania nieutotoośa mitena* y wszystko może stać tię naczyniem objawienia), której już me podadaŁ A tu* ze względu na przekonanie o złudzie bezpośredniości poetyckiej wńji r«o>>. ftośd - bezpośredniości, która była dla autora Pahtby .utopią raja otrutą, go", dugą czy raczej projekcją wywiedzioną z filozoficznych profani (w tekście Pałuby była to zresztą wizja stylizowana wedle Nietzsctańfai wzorów z Woli mocy) aniżeli uchwyceniem tego, czego faktycznie dofaąg czarny w procesie percepcji. Jak sam konstatował: J* przecież tak * i rzeczywistość nie patrzę" (P 449).
Wśród różnych wersji cksprcsyjno-symbolicznej koncepcji sztuki te I jednak także bardziej aktualne jej postaci, jak ta np„ którą sformuje*:*/ i Bergson w śmiechu:
Sauka (...) ma zawsze jeden i ten sam cel: odrzuca symbole praktycznie onuc* | ofółuiki przyjęte konwencjonalnie i społecznie, wreszcie wszystko, co zastania oczom uqn I rzeczywistość, aby nas wialnie postawić oko w oko z tą rzeczywistością'.
Wyjąwszy sporną kwestię bezpośredniości (Bergson zresztą zaraz dopo> I wiadał, ze sztuka nie jest całkiem, lecz jedynie „bardziej bezpośrednią tog i rzeczywistości") - można chyba uznać to ujęcie za niesprzeczne z pogjądm I Irzykowskiego. A jeśłi uwzględnić fakt, że szkic Walka z mechanizm j rozpoczyna się od omówienia właśnie Śmiechu Bergsona, to zawartą w oka I tym formułę „poeta organizuje chaos, a dezorganizuje szablon" naJeafcb? I niewątpliwie rozpatrywać, po drugie, również w tym utajonym, Bergson* skin kontekście.
Teoria niezrozumiałości, albo Irzykowski contra Szkłmłu
W lipcu 1908, w 3 miesiące po publikacji Walki z mechanizmem, ogład i Irzykowski Niezrozumialców. Teorię niezrozumialości o ile można zrozmndt wyłożoną - szkic będący bezpośrednią kontynuacją poprzednich rozwiną (■ co w pierwodruku wskazywało dodatkowo nawiązanie do książki Glam omawianej w Walce z mechanizmem), ale także ich generalizacją oraz praddr-malowaniem w innej perspektywie. Wyłożona tam koncepcja literatury - rozwijana później i w innych szkicach (zwłaszcza w Zdobnictwie w poezji W kształt Unii spiralnej, Ze szkoły Żeromskiego) — jest nader oryginalnym osiągnięciem Irzykowskiego. Uchwycić to można najlepiej, moim zóssaoa. I
fi Bergson, śmiech. Studium o komizmie. [Brak nazwiska tłumacza}. Lwów 1910, & tik