XXII EPIKA 1 DRAMATY MORSZTYNA
tylko do roku 1662, kiedy to wystawiono na zamku warszawskim w przekładzie Morsztyna i z jego prologiem Cyda Corneille’a. W późniejszych bowiem latach Morsztyn napisał tylko parę okolicznościowych wierszy. Z jedynym wyjątkiem wiersza dedykacyjnego, poprzedzającego tekst Psyche i napisanego już we Francji, te późne wiersze zajmują w jego twórczości marginalną pozycję tylko.
Ale nawet i przed rokiem 1662 mało co z życia Morsztyna znalazło odbicie w jego twórczości. Lata 1648—1660 były szczególnie tragiczne w dziejach Rzplitej. Przewaliły się przez kraj dwie groźne, niszczycielskie wojny: bunt Chmielnickiego i najazd szwedzki. Obie straszliwie spustoszyły kraj. Pierwsza oderwała od Rzplitej część Ukrainy. Pożar drugiej objął cale państwo. Dwór musiał wtedy uciekać z Warszawy. Po raz pierwszy zawisła w tych latach nad Rzplitą groźba rozbiorów.
Nie można powiedzieć, żeby to tragiczne dwunastolecie nie znalazło w poezji Morsztyna żadnego echa. Owszem, raz jeden wypowiedział się na ten temat, rozpisał się o tych klęskach. Ale zrobił to w sposób przeosobliwy. W swój poemat mitologiczny Psyche wplótł szeroko rozpracowany panegiryk królowej Ludwiki Marii. Dowiadujemy się z niego, że gdyby tylko Polacy słuchali królowej, to nie byłoby buntu Chmielnickiego i tragicznych jego następstw („Widzę straconą przez to Ukrainę” [Królowa Ludwika Maria], w. 33). Nie byłoby też i najazdu szwedzkiego. Ba, możemy tam też wyczytać, że wypędzenie Szwedów to w znacznej mierze zasługa królowej. Ona też „Wieczysty pokój zawiera w Oliwie” (w. 56).
A zatem nieszczęścia, jakie zwaliły się na kraj w tym tragicznym dwunastoleciu, to pretekst, i tylko pretekst, dla efektownego panegiryku królowej. Trudno było dobitniej zadeklarować, że patrzy się na historię kraju ojczystego wyłącznie z perspektywy dworskiego panegirysty.
Poezja Morsztyna to poezja o bardzo wyraźnym piętnie dworskim. Z erotyków jego wywiedzieć się można, jaka była
na dworze aura gry miłosnej, jak dworzanin zalecał się damie swego serca. Ale bardzo naiwny byłby czytelnik, który chciałby w tych erotykach doszukiwać się dziejów przeżyć miłosnych poety. Idzie w nich nie tyle o ekspresję uczuć, co o popisanie się wymyślnym, nieoczekiwanym komplementem. Bezpośrednie nawiązania do biografii poety znaleźć można tylko w listach poetyckich do przyjaciół.
Dla nas Jan Andrzej Morsztyn to przede wszystkim autor liryków. Ale ma on w dorobku swoim również i przekła-dy-adaptacje poematu Psyche oraz dwóch utworów dramatycznych, Amintasa i Cyda. Orientacja w tych trzech utworach nie tylko daje nam pełniejszą sylwetkę pisarza. Zawierają one także wstawki liryczne. Jedna z nich, monolog Roderyka z pierwszego aktu Cyda, to jedno z największych osiągnięć Morsztyna-liryka.
„Psyche”. Psyche z Lucjana, Apulejusza, Marina należy do względnie późnych utworów Morsztyna. Ostatnie słowa tego poematu „Włóż na me skronie mirtową koronę, | Dokaż, nad Kasią niech nie darmo płonę!”', świadczą, że powstał on przed ślubem poety z Katarzyną Gordon, prawdopodobnie niedługo przedtem. Musiał jednak Morsztyn wygładzać ten poemat i znacznie później, bo aluzja do „Marysieńki”, której „zbytnia gładkość [...] i króle pochwyta”2, mogła zostać wprowadzona do poematu dopiero za panowania Jana III.
Psyche jest swobodną adaptacją czwartej pieśni L'Adone Marina, u którego pieśń tę wypełnia jeden z wtrąconych wątków, mianowicie opowiedziane przez Kupida Adonisowi dzieje jego romansu z Psyche, nade wszystko historia prze-
1 Psyche, oktawa 296. Wszystkie odwołania do utworów Morsztyna nie zamieszczonych w niniejszym tomiku odnoszą się do wyd.: J. A. Morsztyn, Utwory zebrane, oprać. L. Kukulski, Warszawa 1971 (dalej: UZ). W nawiasie podano skrót tytułu cyklu i numer, pod jakim w tym wydaniu występuje dany wiersz w cyklu czy grupie tematycznej. Zob. też Wykaz skrótów.
1 Ibidem, oktawa 48.