Jerzy Szmagalski
/
Nie znaczy to jednak, że osoby korzystające z superwizji są podporządko superwizorowi i nie mogą wywierać wpływu na proces superwizji i samego su **** wizora. Superwizja - jak podkreślają Brown i Boume - to proces interakcyj W prawie każdej sytuacji związanej z egzekwowaniem władzy, zakres włqw?' w znacznej mierze zależy od jej akceptacji przez podwładnych32. Ta zależno^ paradoksalnie, przysparza władzy podwładnym, bowiem mogą oni kolektywy’ mi działaniami uzyskać bezpośredni lub pośredni wpływ na zwierzchnika, wadzący aż do pozbycia się go. Te sama relacja może wystąpić między superwj. zorem a superwizowanymi. Autorzy ci zwracają też uwagę na taką płaszczyznę wpływu superwizowanych na superwizora, a nawet manipulowania nim, jaką są gry transakcyjne. Zagadnienie to jest oddzielnie zanalizowane w zawartym w tyfjj zbiorze rozdziale Anny Olech pod tytułem Gry transakcyjne w superwizji.
Inny wpływ na relacje między superwizowanymi a superwizorami mają wyznawane przez nich koncepcje profesjonalnej wiedzy. Angielski specjalista terapii rodziny, Damian McCann zwraca uwagę, że koncepcje te z upływem czasu ulegają zmianom. W latach 70. ubiegłego wieku dominowała koncepcja wiedzy profesjonalnej jako zbioru zasad i technik przekazywanego w strukturach hierarchicznych z pokolenia na pokolenie. Superwizja, zgodnie z tą koncepcją, miała polegać na monitorowaniu pracy superwizowanych i częstych interwencjach, które miały jakoby służyć wyszkoleniu skutecznych umiejętności i technik. Takie podejście do superwizji przyrównywano do nauki jazdy samochodem z instruktorem siedzącym obok ucznia, gotowym interweniować, jeśli sytuacja w ruchu ulicznym staje się niebezpieczna. Współcześnie koncepcja wiedzy profesjonalnej zmienia się. Postmodernistyczne rozumienie wiedzy jako konstruktu społecznego odmienia postawę i techniki superwizorów. Rezygnują oni z eksperckiego przekazywania jedynie słusznych wzorów działania na rzecz moderowania aktywnej refleksji superwizowanych. Proces superwizyjny rozumiany jako jednokierunkowy przekaz gotowej wiedzy ustępuje miejsca współpracy, w której obie strony dyskutują nad interpretacją danych diagnostycznych oraz współtworzą nowe koncepcje profesjonalnego działania1.
Opisane tu utrudnienia w łącznym wykorzystywaniu superwizji do zarządzania i rozwoju profesjonalnego pracowników socjalnych często są interpretowane jako konsekwencja ogólniejszego zjawiska, jakim jest konflikt między orien-
tacjami menedżerską i profesjonalną w pracy socjalnej. Ta pierwsza orientacja wywodzi się z ugruntowanej w neoliberalizmie, a zwanej menedżeryzmem |managerialism) tendencji do definiowania problemów występujących w całej sferze świadczeń publicznych jako rozwiązywalnych przez skuteczne zarządzanie technikami właściwymi dla przedsięwzięć biznesowych. Menedżerskie narzędzia pomiaru skuteczności są oparte na wskaźnikach ilościowych, wyznaczających szczegółowe zadania dla pracowników, normy rozliczania z obowiązków oraz ekonomiczne nagrody i sankcje2.
Menedżeryzm w usługach publicznych rozwija się wskutek wycofywania się państw Zachodu z wcześniej realizowanych modeli państwa opiekuńczego {wel-fare State). Podstawą tych modeli, przy pewnych różnicach pomiędzy nimi, był mechanizm repartycyjny polegający na bieżącym finansowaniu emerytur i rent ze składek aktualnie zatrudnionych pracowników. Ci z kolei, po przejściu na emerytury czy renty byli utrzymywani ze składek następujących po nich młodszych pokoleń. Ów mechanizm w latach 80. zaczął tracić swoją sprawność wskutek pogorszenia koniunktury gospodarczej oraz wydłużania się średniej długości życia i gwałtownego spadku przyrostu naturalnego. Poszukiwanie nowej płaszczyzny równowagi między potrzebami zabezpieczenia socjalnego, a możliwościami ich zaspokojenia, prowadzi do szukania oszczędności w ograniczaniu publicznych wydatków socjalnych, prób uruchamiania mechanizmów rynkowych w sferze usług socjalnych, przenoszenia w tę sferę metod zarządzania stosowanych w biznesie.
Trudno w tym miejscu ustalić, jak dalece w różnych krajach menedżeryzm w sektorze usług publicznych narzuca pracownikom socjalnym normy ograniczające ich profesjonalną autonomię. Nie można jednak bagatelizować obaw, że przyjmowany w całym tym sektorze (edukacja, służba zdrowia, pomoc społeczna), w odniesieniu do pracy socjalnej prowadzi - jak wskazuje jeden z angielskich badaczy - do wciąż rosnącego jej podporządkowania zarządzaniu sprowadzanemu do przestrzegania norm określanych jako minimalne standardy. Funkcją tych norm nie jest utrzymywanie jakości usług, ale kontrolowanie dyscypliny pracy. Jedną z głównych cech menedżeiyzmu w pracy socjalnej jest oddzielanie zwierzchnictwa organizacyjnego od profesjonalnego, co utwierdza uznawanie zadań kierowniczych za zasadniczo odmienne i nadrzędne wobec zadań profesjonalnych3.
Spotkać można i ostrzejsze oskarżenia menedżeryzmu z perspektywy pracy socjalnej. Ta orientacja narzucać ma hierarchiczne, dyrektywne podejście do organizowania usług socjalnych, a eliminować profesjonalny osąd i wiedzę. W tak zarządzanej pracy socjalnej wymaga się od pracowników raczej spraw-
27
Jak wyżej, s. 36.
0 D. McCann, From Here do Eternity and Back Again. Deueloping Superuisory Relationship with Training Family Therapists, [w:] G.G. Barnes, G. Down, D. McCann, Systemie Superoision. A Portable Guide for Supenńsion Training, Jessica Kingsley Publishers, London 2000, s. 42-43.
P. Fitzsimons, Managerialism and Education, Encyclopedia of Philosophy of Education 1999, www.imsst.hr/ENCYCLOPAEDIA/managerialism.htm, 2003/12/07
ff M. Lymbery, Social Work at the Crossroads, „British Journal of Sodal Work", nr 3,2001, s. 369-384.