ku artystycznym. Pragnienie porzucenia mitu rodziło nową mitologię. Tym bardziej że Rewolucja Październikowa nie była abstrakcją, a rzeczywistą sytuacją historyczną. Dlatego też, tak jak początkowe próby konstruktywistów przezwyciężenia obrazu nigdy nie przekreśliły obrazowania, tak również pragnienia produktywistów „rozpłynięcia" się w rewolucyjnym produkującym społeczeństwie nie doprowadziły nigdy do eliminacji kreacjonistycznych funkcji w dziedzinie kultury i ich działań artystycznych.
Pierwsza rewolucja konstruktywistów dokonała się w sztuce i w imieniu sztuki, druga rewolucja - „autentyczna"-w strukturalnym powiązaniu sztuki i społeczeństwa, dokonując się tym samym w imieniu społeczeństwa. W tej perspektywie nie powinniśmy się dziwić konstruktywistycznej deklaracji Tatlina, który pisał, że „to, co się stało w aspekcie społecznym w roku 1917, to zostało zrealizowane w naszej pracy artystycznej w 1914 roku, kiedy materia, bryła i konstrukcja zostały zaakceptowane jako nasze podstawy"8, jak również wypowiedzi Lissitzky'ego. „Naszą rewolucję rozpoczął październik 1917 roku, a tym samym otworzył nową kartę w dziejach społeczeństwa ludzkiego. Zasadnicze elementy naszej architektury uwarunkowane są rewolucją społeczną nie zaś techniczną I...]"9.
Rewolucja futurystów mogła, ale nie musiała spotkać się z rewolucją społeczną, która była dla niej okazją wyzwolenia tkwiącej w programie tego ruchu rewolucyjnej siły (dotyczy to w takim samym stopniu suprematyzmu Malewicza, który twierdził, że „wyzwolona" energia w Czarnym kwadracie z roku 1915 była jego rewolucją); podobnie i pierwsza rewolucja konstruktywistów, jako wynik nieuchronnego rozwoju formy musiała nastąpić i to niezależnie od zmian społecznych. Dopiero dla drugiej rewolucji produktywistów kontekst społeczny był niezbędny.
Odmienne stanowisko wobec rewolucji reprezentowali ideolodzy Proletkultu, a w szczególności Bogdanów kształtujący główny nurt tego ruchu. Zdaniem Bogdanowa istnieje niezależność rewolucji w dziedzinach politycznej, technicznej i kulturalnej. Rewolucja polityczna jest ukoronowaniem drogi proletariatu do pełnej socjalizacji
i kolektywizacji, lecz musi być poprzedzona rozwiniętą bazą techniczną i kulturotwórczą samodzielnością proletariatu. Dopiero korzystając z tych „doświadczeń organizacyjnych" rewolucja może się dokonać również w aspekcie politycznym, sankcjonując istniejący już nowy porządek. To co dla Lenina było początkiem drogi — ustalenie i utrwalenie władzy proletariatu, władzy politycznej - Bogdanów odsuwał na plan dalszy. Nie tyle więc świadomość polityczna, lecz świadomość odrębnej kultury proletariackiej i rozbudowana baza techniczna, a także nowe „stosunki organizacyjne" pracowników miały prowadzić do ukształtowania się nowego ładu. Nic też dziwnego, że podstawą pracy reprezentantów Proletkultu wśród robotników była działa I ność kulturalna a nie kształcenie świadomości politycznej. Oczywiście, co jest zupełnie zrozumiałe, ideologia taka musiała się spotkać z najostrzejszą krytyką Lenina.
O ile proletkułtowska rewolucja techniczna i kulturalna poprzedzała przemiany polityczne i niejako sama realizowała już rewolucję społeczną, to produktywistyczni konstruktywiści odwracali ten porządek; popiero nowe warunki społeczne mogły stworzyć nadzieję na dokonanie rewolucji technicznej i to po przeprowadzeniu radykalnych zmian w obszarze sztuki — po demitologizacji jej języka! Ideologia Proletkultu zdobyła sobie dużą popularność w krajach, w których nie dokonała się rewolucja proletariacka, wyprzedzając chronologicznie ideologię konstruktywistów. Z chwilą wykazania jej słabości zmiękczone formy Proletkultu w postaci poszczególnych haseł nałożyły się i zmieszały z innymi tendencjami, a szczególnie z produktywizmem. Zaważyły tu w pewnym stopniu względy taktyczne, ponieważ wiele pojedynczych sformułowań ideologicznych, funkcjonujących poza swym kontekstem, pozwalało twórcom różnych kręgów nawiązywać wspólne akcje, łączyć się w krótkotrwałe sojusze. Ponadto gorąca atmosfera permanentnych dyskusji, ustawicznego roztrząsania kwestii spornych, tak w sprawach podstawowych, jak i marginalnych, dopuszczała przyjmowanie przez poszczególnych artystów kilka naraz pozornie tylko niesprzecznych stanowisk.
Przekonanie o głębokich strukturalnych związkach sztuki konstruk-
37