76
8. KSIĘGI
W pewnej biblijotece, gdzie była, nie pomnę , Powadziły się księgi; a że niezbyt skromne.
Łajały się do woli różnymi języki.
Wchodzi biblijotekarz, pyta się kroniki:
* „Dlaczego takie wrzaski?" — „Dlatego się swarzem, Iżeś mnie śmiał położyć obok z kalendarzem". „Wszystko się tu porządnie — rzekł jej — posadziło: On zmyśla to. co będzie, ty zmyślasz, co było".
9. HIPOKRYT
Mniej szkodzi impet jawny niżli złość ukryta.
Ukąsił idącego brytan hipokryta.
Rzekł nabożniś: „Psa obić nie bardzo się godzi.
Zemścijmy się inaczej, lepiej to zaszkodzi".
8. KSIĘGI
w. 4 kronika — tu: działo historyczne ułożone w zwykłej u dawnych dziejopisów formie chronologicznego wyliczenia faktów. Pisarze Oświecenia ustosunkowali się krytycznie do przekazów historycznych zapisanych w dawnych kronikach (np. w Kronice Kadłubka), dążąc do oddzielenia prawdy od zmyśleń i baśni, w. 6 Kalendarze z pierwszej połowy XVIII wieku, a także wydawane później, oprócz wielu bałamutnych i naiwnych wiadomości podawały tzw. prognostyki, tj. przepowiednie „dni feralnych", zapowiedzi klęsk żywiołowych, omówienia wpływu planet na zdrowie i życie człowieka, przewidywania wypadków mających zajść w bliskiej I dalszej przyszłości. Prognostyki te. powołujące się zwykle na nikłe strzępki wiedzy astronomicznej, układali przeważnie profesorowie Akademii Krakowskiej I Zamojskiej, zwani astrologami lub astrohlami. Oświecenie wydało tym prognostykom zdecydowaną walkę. Wskutek akcji uczonych okresu Oświecenia zwyciężyła w nauce astronomia kopernikańska, astrologia została pogrzebana jako nauka, zaś kalendarze oczyszczono z prognostyków. Bajka Krasickiego jest kpiną zarówno z bezkrytycznych kronik, jak i z oh* skuranckich kalendarzy .
9. HIPOKRYT. Hipokryi — |z grec.) dziś: hipokryta, tj. obłudnik, nabożniś.
5 Jakoż widząc, że ludzie za nim nadchodzili.
Krzyknął na psa, te wściekły; w punkcie go zabili.
10. DĄB I MAŁE DRZEWKA
Od wieków trwał na puszczy dąb jeden wyniosły-.
W cieniu jego gałęzi małe drzewka tosty.
A że w swojej postaci był nader wspaniały.
2e go doróść nie mogły, wszystkie się gniewały.
5 Przyszedł czas i na dęba pełnić srogie losy;
Słysząc, że mu fatalne zadawano ciosy.
Cieszyły się niewdzięczne. Wtem upadł dąb stary. Połamał małe drzewka swoimi konary.
11. WILK I OWCE
Choć przykro, trzeba cierpieć, choć boli, wybaczyć. Skoro tylko kto umie rzecz dobrze tłumaczyć.
Wszedł wilk w traktat z owcami. O co? O ich skórę,
* Szło o rzecz. Widząc owce dobrą koniunkturę 3 Tak go dobrze ujęły, tak go opisały,
Iż się już odtąd więcej o siebie nie bały.
W kilka dni ten, co owczej skóry za widy pragnie, Widocznie, wśród południa, zjadł na polu jagnię.
Owce w krzyk. A wilk na to: ..Po cóż narzekacie?
*• Wszak nie masz o jagniętach i wzmianki w traktacie r-
w. 6 w punkcie — natychmiast, w taj samej chwili
10. DĄB I MAŁE DRZEWKA
w. 5 pełnić srogie losy — tu: zginąć, umrzeć w. 6 tatalne — zgubne, zabójcze
11. WILK I OWCE
w. 4 koniunktura — (z lec.) sposobność.
w. 5 opisać — tu: związać umowami określającym; mb prawe-w. 8 widocznie — jawnie, w biały dzień.