122
ftrty Biiiwwhki, Styl potoczny
z tym większej obrazowości, metaforyczności, a takie na ogromnym bogactwie dubletów, tj. równoznacznych wyrażeń służących nie tyle nazywaniu rzeczy, ile ekspresji i zabawie językowej. Na przykład głowa ma w potocznej, kolokwialnej polszczyźnie około 120 synonimów: arbuz, bania, baśka, cekaem, czajnik, czambuł, czapa, czerep, grzywka, kafel, kalafior, kapituła, kapusta, kiepeła, krówka, lampa, łeb, łepetyna, makówka, micha, mózgownica, sufit, śmietniczka, pała, żarówka itp. (Lubas, 1978, s. 147). Przeważają pełne obrazowości, żartobliwe metafory.
Bliższa analiza rejestru emocjonalnego wykazała, że nie dubluje on bynajmniej całego słownika neutralnego, podstawowego, lecz tylko jego wybraną, stosunkowo niewielką część, dotyczącą człowieka, jego zachowań fizycznych, psychicznych i społecznych, cech umysłu, stosunków międzyludzkich. Są tu też wyrażenia ogólnie określające zdarzenia dobre lub złe {frajda, zadyma, huc-pa, klops, normalka). Siatka nominatywna tego słownictwa jest jednak „zaskakująco defektywna* (Butder, 1978a), brak w niej np. wyrazów dotyczących aktywności artystycznej, zawodowej i społecznej, brak też swoistych nazw poszczególnych posiłków (poza słowem kolaja), prawie brak wykładników słownych miary (jest tylko kawalątko i kupa), nie ma (albo prawie nie ma) własnych jednostek nazywających rośliny i zwierzęta, precyzujących położenie w przestrzeni, relacje czasowe, właściwości fizyczne przedmiotów, militaria, realia związane z rolnictwem (Buttler, 1978a, s. 44-45).
Istotne jest to, że najważniejsze cechy rejestru zarówno neutralnego, jak emocjonalno-kolokwialnego są dla nich obu wspólne: wiążą się ze sferą codzienności, odnoszą się wprost do człowieka i jego otoczenia w warunkach dosc elementarnego bytowania. Oba rejestry cechuje antropocentryzm i konkretność.
Znany ze szkoły problem odpowiadania „pełnym zdaniem” dobrze pokazuje, na czym polega drugie istotne zróżnicowanie środków stylu potocznego, powodowane przez sytuację, a obejmujące składnię, fonetykę, słownictwo wypowiedzi (ustnych, ale w dużym stopniu też pisanych). Gdzie spotkałeś Piotra? Na Świętokrzyskiej. Odpowiedź eliptyczna jest normą w swobodnej konwersacji. Gdzie urodził się Mickiewicz? Mickiewicz urodził się w Zaosiu koło Nowogródka. Odpowiedź „pełnym zdaniem” jest wyznacznikiem staranności założonej przez wzór zachowania się w sytuacji szkolnej, jest też ostentacyjną oznaką dery polszczyzny starannej stanowi?;
Drugie zróżnicowanie stylu potocznego: ęcjcsiry swobodny i naranny
123
normę w kontaktach partnerów nierównorzędnych: uczeń - nauczyciel, młodszy - starszy, podwładny - przełożony.
Zróżnicowanie form starannych i swobodnych obejmuje poziom wymowy (proszę, widzę, sześćset, jabłko, przyszedł wobec proszę, widzę, szejset, jabko, przyszed), słownictwa (kolega, dziewczyna, nauczyciel wobec kumpel, babka, belfer)', konstrukcji morfologiczne-składniowych (w wariancie swobodnym pojawia się np. orzeczenie zaimkowe: Co ona się umęczyła, u tego, nikt nie wie; orzecznie z <?#<wi-przytoczeniem: puścił karabin i bęc, upa dł; orzeczenie podwojone: wziął i zrobił; zabrał się i poszedł), konstrukcji składniowych (To były piękne dni wobec Cóż to były z a dni!). Swobodny rejestr form potocznych obfituje w obrazowe frazeologizmy typu mieć muchy w nosie albo wstać lewą nogę ‘być w złym humorze’ (patrz hasło: Frazeologia) i konwencjonalne połączenia wyrazowe o wyspecjalizowanych funkcjach tekstotwórczych typu co słychać?, o co ci właściwie chodził, co jest graneł (patrz hasło: Frazematykd). Do swobodnego rejestru form należą też mechanizmy tematyzacji polegające na projekcji członu tematycznego (zwykle wzmacnianego zaimkiem ten) i markowaniu jego miejsca w zdaniu zaimkiem, np. Selekcja - jaka ona powinna byćł Albo: Ta praca - trzeba ją zacząć! Taki mechanizm tematyzacji pojawia się już także w starannych skądinąd rozmowach telewizyjnych: Te w dorobek Filharmonii Warszawskiej - myślę, żerny go nie zmarnowaliśmy. Albo: A to twoje uwielbienie dla Beatlesów ono zaczęło się, kiedy miałeś ile latł
Oba rejestry, swobodny i staranny (wysoki), podlegają jeszcze dalszemu rozwarstwieniu, które może prowadzić do wyodrębnienia nawet kilku węższych stref, jak pokazują np. synonimy słowa wymiotować, książkowe wo-mitować, staranne zwracać, żartobliwe haftować, dosadne rzygać,
Koniecznie wypada odnotować w tym miejscu istnienie ekspansywnego współcześnie rejestru wulgaryzmów z nieliczną, używaną na zasadzie słów-wytrychów (słów do wszystkiego) grupą nazw genitaliów, fekaliów i zachowań seksualnych. Rejestr ten można określić jako „niski”.
W literackiej transpozycji Jacka Ciszewskiego potoczny, koleżeński dialog marynarzy przybiera taki oto kształt:
A Wojtek ciągle pytał:
- A festiwale u was jakieś sął
- Jakie tam festiwale - skrzywił się Czesiek. - Dmuchniesz, kurdebaląns, jedno piwo za dużo i już cię, kurza twarz, wpiszą do żumala.
- Karakony na statku macieł
- Nie. Czasem jakiś się napatoczy, to pędzimy. Nowy statek, jeszcze się dranie nie zadomowiły - odparłem.
- Pędzicieł- Wojtek zaprotestował pytaniem, - Myśmy mieli takiego jednego, kurza mać, i karmiliśmy go codziennie piwem. Ubóstwiał.
\