nacki juko krytyk, gorący wytnawcw romantycznych idei. to uważa się za pierwszy organ romantyków polskich, Picr^fS
nowych tendencji w literaturze pojawiły się już na łamach pj^ (Vtórc dominowało w salonach literackich i kawiarniach stolicy, przyszło wunych w latach 1818-1822 przez hr. Brunona Kicińskiego (»TyJV sl,kurs słowo P'*anc> 1 takfvalka romantyków z klasykami, czy mó-Polski i Zagraniczny**, ..Tygodnik Polaki**, „Wanda" i in.). Także inaczcj ““ P08l<?Powci «**» *Potóństwa / obozem konserwaty-da Polska" (IS2I) Wiktora Hdlmana, wspomniana „Aslrea“c?y przeniosła się na łamy dzienników i czasopism. Ludzie pokroju /
mik Warszawski" pod redakcją K. Brodzińskiego, K Skarbki II ?rdyńei4 1 ^
..... 1J pierona Polskiego ), M. rodczaszynskicgo, K. Bronikowskiego narzuci-
SkipJ/kiego sprzviałv w większym lun mniejszym stopniu romaniw .• .1 .1 . . ,.
vCwi nowy styl prasie 1 dziennikarstwu polskiemu, traktując swoje organy mu pochodowi przez hurop^,Oczywiście mówimy fu jedynie o _ wbrcw dolychczasowej tradycji magazynów na kształt silvae
sku warszawskim, Wilno bowiem Icfcło poza granicami Królcl(sVcriuJi - jako całość spójną pod względem ideowym i artystycznym,') Wszystkie te pisma miały ustawiczne kłopoty jeśli nie z cenzurą, to ^ ^ /£a moment graniczny w biografii Mochnackiego przyjmuje się wy- c,
/yskanicm prenumeratorów i środków finansowych, stąd ich efemeryęj|buch Powstania Listopadowego, czemu najlepszy dowód dają słowa
egzystencja. Równie* i pisma, z którymi współpracował Mochnacki „{przedmowy do niniejszego dzieła:'„Czas nareszcie przestać pisać osztu-tacb 1825-1830. parały się z podobnymi trudnościami, }ce“. Mówiąc ściślej/cezurę cą. wyznacza ukazanie się dzieła O literału-
lw *rudniu 1825 roku młody kWk odchodzi z ..Dziennika" i pod(W pohkiej w „Mu dziewiętnastym. Do pracy nad nim przymierzał się mujc .rządową pracę, a mianowicie obejmuje etat adiunkta Wyd^jjljuż w początkach 1828 rokuj zapowiada! je bowiem w dopisku do roz-I-abryk Komisji Spraw Wewnętrznych, będąc sekretarzem (o iró|prawy Myśli o literaturze polskieij „Artykuł ten jest skróconym wyjął-losu!) lidera pseudoklasyków, Kajetana Koźmiana. Za przełomowy fjkiem jednego rozdziału z pisma, które nad zamiar autora znacznie rózgo działalności artystycznej należy uznać okres współpracy, a następy szerzywszy się wkrótce wyjść ma na widok publiczny i zawierać w począi-pracy (1827-1829) w „Gazecie Polskiej", wydawanej przez Ksawerej kowych numerach «Dziennika Warszawskiego* zapowiedziane rozpra-Bronikowskiego. Tu obok pogłębionych i poszerzonych o nowe lektun wy z powodu znanych światu literackiemu uwag Jana Śniadeckiego dojrzałych już studiów literackich (m.in. Myśli o literaturze polskie0 romanlycznośei i klasyczności. [...] Ponieważ zaś praktyka jest pro-1828) zaczął publikować recenzje muzyczne oraz teatralne, w któryę bierczym kamieniem wszelkich mniemań i pomysłów teoretycznych, można dostrzec przewodnią nić ideową — dopominanie się o teatr ni a Przct0 idziemy się starali na tej drodze sprawdzać niektóre z wyłożo-
rodowy i muzykę polską. Od końca 1829 roku do pierwszych tygod, "ych W Iym iii rozbierając według nich celniejsze plo-
- dy ojczystych talentów poetyckich tak dawniejszych czasów, jak now-
Powstania Mochnacki stale współpracuje z „Kurierem Polskimi Pm & u, .___. . . . , . ___,
* 1 J ” ,/ i szych . W kontekście tych słów może nas me dziwie pierwsza strona
glądając dziś roczniki „Gazety i „Kuriera z lat pr zedpo wstań iowyd rękopisu, na której pod tytułem O literaturze polskiej wieku XIX~go (sic!) nietrudno zauważyć, jak z tygodnia na tydzień wzrastała na ich łamad j mottem widnieje data: l828(Na tej to podstawie możemy przypuszczać, temperatura uczuciowa polemik, mimo,iż spory nie dotyczyły bezpośre że Mochnacki przystąpił do pisania kfiążki. w 1828 roku, po czym wkrótce dnio spraw* politycznych. Zwłaszcza flochnacki spośród grona ówczi zaniechał i dopiero w połowie sierpnia 1830 ijoku, kiedy zaprzestał działał-snych publicystów posiadł najwyższą umiejętność kształtowania nastro ności publicystycznej i recenzencklcj na łamach „Kuriera Polskiego**, po-jów, elektryzowania piórem atmosfery stolicA I rzeczywiście burza wkró _
tcc nadeszła. •?-' 1 Por,: J. Łojek, Studia nad prane/1 opinię publiczną w Królestwie Polskim ISI5-1830,
Błędem byłoby mniemać, iż ówczesna prasa rozwijała się wyłącznk Warszawa 1966; tego*, Opinia publiczna a geneza Powstania Listopadowego, Warszawu
n» Ili i spontaniczności, bez iadnych koncepcji i | g MmmM HIP
żeń programowych. W latach 1825-1830 uległa gruntownym przeobra* . - . • . ___. .. tiii .. .. . .. ... • . . , .
r ° * . , ,, ® ® 1 r . Cyt. za przedrukiem w: M. Mochnacki, Pisma po raz pierwszy edycją książkową
Żcniom; nic była tylko zwierciadłem opinii publicznej, ale także ją ksztflr^0^y^_ Wydał i przedmowa poprzedził A. Śliwiński, Lwów 1910, s, 152. Dopisek len ogło-towała, stając się narzędziem walki O „rząd duszM. Słowu mówioncmtli jzony był najpierw w „Gazecie Niskiej" z 3 kwietnia 1828, nr 94.