140 JANUSZ MACIEJEWSKI
jednoczesnym pisaniu testamentu przez Papkina) oraz wszystkie niemal sceny, w których występuję Papkin. Znajdziemy takie w Zemście, choć w stopniu znacznie mniejszym, komizm charakterów (np. liczne śmiesznostki charakteru Cześnika, Jego zarozumialstwo; naiwność, czy mania pleniactwa u Rejenta). Ulubionym chwytem Zemsty jest karykatura, polegająca na wy olbrzymieniu pewnych wad t śmieszności bohaterów utworu, z zachowaniem Jednak ich prawdopodobieństwa. Karykaturą posługuje się Fredro zwłaszcza w rysunku postaci Papkina (np. jego zarozumiałość i samochwalstwo w zestawieniu z rzeczywistym wyjątkowym tchórzostwem).,
W przedfredrowskich komediach istniał zwyczaj bezpośredniego charakteryzowania postaci w pierwszej scenie sztuki. Zazwyczaj czynili to służący. Tak jest w Fircyku w zalotach, Powrocie posła, Spazmach modnych, u Fredry jeszcze w Panu Geldhabie. Podobnie było z wprowadzeniem w akcję. Ciż sami służący zawiadamiali widzów, jaka jest sytuacja poszczególnych osób w chwili rozpoczęcia dramatu. Gdy główni bohaterowie zjawiali się na scenie, wiedzieliśmy o nich wszystko. Fredro wyzwala się od tego sztucznego, konwencjonalnego zabiegu. Od pierwszej sceny wprowadza nas w tok akcji, która rozwija się szybko, przekazując „po drodze*’ niezbędne widzowi wiadomości o sytuacji bohaterów. Charaktery bohaterów poznajemy w akcji, oceniamy na zasadzie ich trybu życia, ich postępowania, a nie na podstawie deklaratywnych wypowiedzi. fAkcja Zemsty rozgrywa się w ciągu jednego dnia. Trzy sprawy: zatarg Cześnika z Rejentem, miłość Wacława i Klary, zabiegi Podstoliny w celu pozyskania męża — to trzy główne wątki, wokół których osnuta jest treść utworu.
Całość jest niesłychanie zwarta i dynamiczna. Nie ma miejsc niepotrzebnych, brak także momentów „statycznych”, mimo iż dość często operuje się tu formą monologu. Akt I wprowadza nas z miejsca we wszystkie trzy zagadnienia, nie tylko je markując, ale od razu rozwijając, szybko posuwając naprzód (scena przy murze). Akt II daje pewne wytchnienie. Tempo wydarzeń maleje. Autor musi rozwinąć wątki, które w poprzednim akcie zostawił na uboczu; a więc oświadczyny Cześnika Podstoiinie, Papkina Klarze. Tylko dwie sceny przyczyniają się do dalszego rozwoju akcji: konfrontacja Wacława z Pod-stoliną i zlecenie dane Papkinowi przez Cześnika, aby wyzwał na pojedynek Rejenta. Akty III i IV przynoszą ponowne przyspieszenie tempa akcji.
Jedno z największych osiągnięć Fredry w Zemście stanowi
POSŁOWIE 141
Język, | zwłaszcza wiersz utworu. Jeżyk Fredry ukształtował się wiele lat przed powstaniem Zemsty (Pan Geldhab jest tego wymownym dowodem). Rozwijał się w epoce wzmożonych pu-rystycznych tendencji klasyków warszawskich jako żywe ich przeciwieństwo. Był jędrny, korzystał z potocznych zwrotów ludowych, wprowadzał dosadne słownictwo. Posłuchajmy fragmentu:
PAPKIN
We) te, człeku, Boga w duszy i Nie wysyłaj nieboraka;
Nim mu w lesie utniesz uszy,
Mnie tam spotka hańba jaka.
Wszakieś mówił dzisiaj rano:
„Miłe mi jest Jeszcze Zycie,
Gotów otruć, zabić skrycie*'.
CZESNIK
Skrycie, nie, na boskim świeci*!
PAPKIN
niekontent
EJ tam, co tam!
CZEŚNIK
Tać ci przecie Mnie pod nosem łba nie utnie.
PAPKIN
Diabeł nie śpi.
CZESNIK
Bałamutnie!
PAPKIN
pokazując powieszenie A nużby mnie.,.
CZESNIK
grożąc
Niech spróbuje!
Taką bym mu kurtę skroili
PAPKIN
DłabliZ mi tam po tej kurcie,
Jak zadyndam gdzie na furcie.
Fredro też ponad głowami współczesnych rmi klasyków i pisarzy późnego sentymentalizmu nawiązuje wprost do wielkich stylistów Oświecenia: Krasickiego, Trembeckiego, Zabłockiego. Nie pozostaje oczywiście w granicach ich zdobyczy, rozwija je dalej, doskonali swój język, zapewniając sobie samodzielne, wysokie miejsce tuż po najwybitniejszych mistrzach słowa pierwszej połowy XIX wieku: Mickiewiczu i Słowackim.