128 M,lita mione wyrzuty sumienia przybrały postać chorobliwych majaków. Okrutnie i wbrew naturze zgwałcone vy niej uczucia wyższe oraz wartości - kobiecość, wrażliwość, czułaś r - wydobył) się R duszy w formach patologicznych. Lady Makbet poniosła straszliwy karę za swe winy podżegania do zbrodni. Obłęd jej jest wyrazem podświadomego przyznania się do popełnionej zbrodni, sprzecznej z jej kobiecy natury. Wszędzie widzi krew, nie może z niej obmyć ryk, czuje jej zapach: „Ciągle len zapach krwi! Wszystkie wonie Arabii nie odejmę tego zapachu z tej małej ręki." (str. 91). Wkrótce umiera, popełniajyc samobójstwo w obłędzie.
Lad\ Makbet nie jest potworem. Kochała męża, pragnęła dla niego zaszczytów, gotowa była nobić wszystko, by osiygnył on to, o czym marzył skrycie. Zrobiła zbyt wiele: zabiła w sobie duszę i uczucia, poświęciła je ambicjom męża. Straciła jego miłość, utraciła spokój duszy i zdrowie. Zapłaciła straszliwy cenę za swe winy. Była lekkomyślna i pozbawiona zasad moralnych. Nie pojmowała też praw natury. Nie umiała takie świadomie oceniać swych działań. Kierowała się emocjami i zachciankami. Oceniła jy jej własna podświadomość, wywołujyc chorobę psychiczny.
0 Szekspirze mówi się jako o wielkim reformatorze teatru i buntowniku przeciw klasycznym zasadom dramatycznym. Runiętać należy, iż w XVI i XVII wieku w Europie większość autorów ściśle trzymała się reguł sformułowanych przez Arystotelesa w Poetyce. Inaczej Szekspir, który szczególny sławę zdobył zwłaszcza w dobie romantyzmu, kiedy uznano, że jego twórczość zapoczytkowała de facto nowoczesny teatr europejski. Szekspir w swoich dramatach stworzył własny, na wskroś oryginalny odmianę gatunku, do której odwoływała się cała rzesza autorów w następnych epokach historyczno-literackich. Od nazwiska autora Makbeta przyjęto uprawiany przez niego gatunek literacki określać mianem dramatu szekspirowskiego. Najbardziej typowymi cechami dramatu szekspirowskiego sy te, które świadczy o zerwaniu z wszystkimi „kanonicznymi” zasadami klasycznego dramatu antycznego.
1. Zerwanie z antyczny zasady trzech jedności (czasu, miejsca i akcji), uważany za kanon dramatu klasycznego. W antyku akcja dramatu musiała zamknyć się maksymalnie w 24 godzinach (choć przeważnie trwała mniej więcej od świtu do zmierzchu), wszystkie przedstawione w utworze zdarzenia rozgrywały się w jednym miejscu, a ponadto akcja była jednowytkowa. W Szekspirowskim Makbecie dzieje się mpełnie inaczej: akcję poszczególnych aktów oddziela czasem kilka tygodni lub nawet lat (na przykład niezbyt precyzyjnie określona przerwa między aktem II a III, określana przez niektórych badaczy aż na siedemnaście lat, przez innych „zaledwie” na kilka tygodni). Oprócz tego wydarzenia rozgrywajy się w wielu miejscach (na przykład na szkockich wrzosowiskach, w komnatach kilku szkockich zamków, w parku przed zanikiem, na polach wałki). O zerwaniu z klasyczny zasady jedności akcji fcriadesy pojawiajyce się w tekście epizody nie majyce bezpośredniego wpływu na
rozwój ukcji (np. „relacje” Czarownic o ich złych uczynkach albo monolog Odźwiernego).
2. Brak chóru, którego zadaniem w dramacie antycznym było komentowanie przebiegu akcji, objaśnianie poczynań bohaterów i pomaganie widzowi we właściwej interpretacji utworu. Konsekwencję rezygnowania przez Szekspira z chóru jest wieloznaczność poszczególnych bohaterów, którzy zaistniałe wydarzenia komentuję w swoich, nierzadko stosunkowo długich, monologach. Tym samym autor nie narzuca czytelnikowi interpretacji utworu przez czynnik obiektywny, jakim jest chór; dajęc mu wolny rękę w wyciyganiu wniosków z przebiegu akcji. Brak chóru oznacza wreszcie zdynamizowanie przebiegu wydarzeń.
3. Zerwanie z zasady decorum (stosowności), która w dramacie antycznym nakazywała, by tragedia pisana była stylem wysokim, komedia zaś średnim lub niskim. Szekspir wprowadza do słownictwa bohaterów wyrazy potoczne, nierzadko też wulgarne (doskonałym przykładem jest rozmowa Odźwiernego z Makdufem o konsekwencjach nadmiernego spożycia alkoholu). Kolejnym następstwem funkcjonowania w antyku zasady decorum było nieukazywanie na scenie śmierci bohaterów. U Szekspira śmierć bohaterów ukazana jest wprost, na oczach publiczności (w ten „jawny" sposób ginie Banko, synek Makdufa, Młody Siward czy wreszcie sam Makbet). Takie epatowanie okrucieństwem można uznać za cechę teatru elżbietańskiego, zaspokajającego gusty również mało wybrednej części widzów, płacycych jednak za bilety i wymagających stosownych do swoich oczekiwań wrażeń.
4. Zerwanie z zasady jedności estetyk, która nakładała na autora dramatu wymóg utrzymania całego utworu w jednej konwencji. Nie wolno było, w obrębie danego utworu, przeplatać scen tragicznych z komicznymi, gdyż mogło to doprawa-dzić do zakłócenia percepcji sztuki. Wymóg jednej estetyki uzasadniany był w przypadku tragedii koniecznościy wywołania u widzów uczuć litości i trwogi, prowadzy-cych do wstrzysu uczuciowego, oczyszczenia Izw. katharsis. Tragizm wynikał z upadku szlachetnego bohatera, który znalazł się w sytuacji wymagajycej wyboru między jednym a drugim katastrofalnym zakończeniem, a którego poczynania budziły u odbiorców utworu litość i trwogę. Celu wywołania wstrzysu uczuciowego nie maję sztuki Szekspira, w których sceny tragiczne przeplatajy się ze scenami komicznymi, o czym świadczy najlepiej wspomniany już epizod z Odźwiernym, zawierajycy mało poważne wypowiedzi na temat zgubnych skutków nadużywania alkoholu.
5. Sceny zbiorowe, czyli wprowadzenie na scenę tłumu. 0 ile dramat antyczny dopuszczał jednoczesny obecność na scenie tylko trzech aktorów prowadzycych rozmowę (w wyjytkowych okolicznościach na scenie mogła się pojawiać czwarta osoba, tzw. postać niema, a więc nie zabierajyca głosu), o tyle w dramatach Szekspira mamy nierzadko do czynienia ze scenami zbiorowymi. Przykładem takiej sytuacji sy sceny batalistyczne (bitewne) oraz ostatnia scena, w której Malkolm zostaje obwołany nowym królem Szkocji.
6. Wprowadzenie na scenę postaci o niejasnym statusie ontologicinym, czyli „nie wiadomo skyd” (z zaświatów? z pogranicza dwóch światów?). Sy to wszelkiego rodzaju czarownice, wiedźmy, duchy, zjawy i upiory. Świadczy to o złamaniu kolejnej antycznej zasady, polegajycej na ukazywaniu świata przedstawionego