O PIERWSZYCH BALLADACH MICKIEWICZA 77
wanie z szablonem poezji sentymentalnej„ z którym w balladach pierwszej linii szedł poeta tam i sam na ugodę. Szczególnie wyraźnie występuje to w porównaniu ze Świtezianką: tam z obliczeń ks. Piaszczyńskiego wypadało, że ilościowy stosunek epitetów do wierszy kształtował się jak 1 do 2,3 (wszelkie zestawienia Lilij ze Świtezianką nie zmierzają — oczywiście — do wykazywania ewolucji w technice poetyckiej Mickiewicza, co byłoby zresztą niemożliwe ze względu na chronologię obu tych utworów; chodzi tu jeno o różnicę, stylu między dwoma równolegle rozwijającymi się liniami ballad). W Liliach stosunek ten wyraża się cyframi jak 1 do 14!5S. Rzadko trafiamy także na inwersje, takie zwłaszcza, które w poezji klasycy stycznej stanowiły przedmiot szczególnych upodobań. Tak np. znajdujemy tu zaledwie 9 inwersji, polegających na rozdzielaniu przydawki przymiotnej od określanego przez nią rzeczownika, co wobec 353 wierszy ballady stwarza stosunek: 1 :39, podczas gdy w wyrażał si^ on cyframi: 1 :6.5. Brak również jakichkolwiek elementów . typowo literackiej „zdobności". Zarówno metafory, jak i porównania po-,' jawiają się w Liliach — w zestawieniu ze Świtezianką — bardzo rzadko, i Przy tym prawie zawsze należą do zwrotów utartych w mowie potoęz- ; nej: „lato bieży“, „droga cnoty śliska", „okiem strzeli", „zbladła jak chusta** itp. .
A jest to nie tyle objaw tendencji do potoczności czy realistycznej/ naturalności wypowiedzi, ile raczej znamię świadomej stylizacji na pry-j