ciała, uczuć i duszy - ujawniającym swe głębokie znaczenie w doprowadzeniu osoby do złożenia dam z siebie w miłości**11.
Rodzice są dzisiaj często zapracowani, przemęczeni. Żyją w jakimś obłędnym pośpiechu. Wielu nie ma też odpowiedniego przygotowania, aby mogło wypełnić zadania związane z wychowaniem seksualnym dzieci. Ta sytuacja nie może być wykorzystywana przez państwo, by narzucać dzieciom taki program wychowania, który byłby sprzeczny z przekonaniami moralnymi rodziców.
Próba przejmowania przez państwo praw rodziców do wychowania dzieci zawsze oznacza nadużycie władzy. Rodzice powinni się bronić przed tą formą niesprawiedliwości. Gdyby do takiej sytuacji doszło, wówczas rodzice mają prawo odważnie demaskować niewłaściwe poczynania władz - stwierdza dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny1*. „Rodzice, czy to sami, czy to w stowarzyszeniu z innymi, mają prawo i obowiązek popierać dobro swoich dzieci i żądać od władz praw prewencyjnych i represyjnych wobec nadużywania i deformowania wrażliwości dzieci i młodzieży**19.
Rodzice, broniąc słusznie swoich praw wobec niesprawiedliwych zarządzeń władz państwowych, nie powinni jednak swojej postawy (szczególnie wobec szkoły i jej wychowawców) ograniczać do postawy roszczeniowej. Demaskując, w razie potrzeby, niewłaściwe zachowanie władz, powinni sami włączyć się w tworzenie właściwego klimatu wokół wychowania seksualnego. Nauczyciele i wychowawcy, którzy często również są rodzicami, gotowi są zwykle do współpracy. Nierzadko bowiem doświadczają tej samej bezradności wobec problemu wychowania seksualnego dzieci, co i inni rodzice.
" Tamte.
" Por. Papieska Rada ds. Rodziny, Ludzka ptciowość: prawda i znaczenie. Wskazania dla wychowania w rodzinie, Rzym 1995 (dalej: Ludzka płciowość], 45.
» Tamże.