166
Niech mi się jeszcze w pamięci rozbieli Ten głaz, gdzie Dante siadywał wieczorem I gdzieśmy dusze w rozmowach odzieli Smutku kolorem...
Niechaj znów dłonią gorącą obwodzę,
Jak w Santa Croce, po śladach tych dłuta, Którymi przeszła psyche twa, po drodze W rzeźbę zakuta...
I niechaj echa w kopułach wiszące,
Pod których drżeniem staliśmy oboje,
Lecą jak ptaki na zachodnie słońce,
Na serce moje...
Stanisław Wyspiański Noc listopadowa, Scena I
Ze spiżu czerwony kask kryje jej lica, a oczy jej górą w przyłbicy; jej szata się łyska w odblasku księżyca; tarcz wielka na złotej pętlicy:
Egida srebrzysta, przez ramię rzucona, wężami szeleści żywemi.
Wężami ciążące podźwiga ramiona i spisę wbija do ziemi.
I głosem zawoła, aż gromem uderzy,
ze ku niej skrzydlatych chór dziewek nadbieży,
a każda na skrzydłach niesiona.
wM . , ,
F d.ietabal-nustycznyM:
1 V/,ÓZf vłv - krzesła same; ‘^twardy sprzęt,
zachwieje się jak łódź
• flad ni? stołek zgięty w łuk ff ||miłość dwornie prosi.
, nrewniany klekot... Miałki pył...
Ordynek poloneza:
M pani? — Pan> za szałem-smęt, za tezą antyteza...
4. Szurają społem...tak w sto par — i Hej! ramię do ramienia —
Cha... cha... cha...cha... Obłędny wir!
Ni skry — ni barw — ni cienia...
5. Rozdźwięcznie każdy stroi się
instrument na podmoście: w pokrowcach — skrzypce, trąba — flet i basy jegomoście...
6. Taka orkiestra — jaki tan:
gdzie drewna same tańczą,
- tam diabeł sennie gwiżdże w pięść przygrywkę opętańczą:
Zgaszone kształty żywię tu
ku śmiechom wiedźm Chaosu -