204
rozciągniętym pluszczu przez morze płynącego, tak mi się w pamięci głęboko odbił, że w chwili gdy to piszę, widzę go przed sobą. W tym kościele pokażą ci kilka rzeźb Donatella, i małego aniołka Buonarotego dłuta, który, jak ci to w jego biografii wspomniałam, tyle obudził w Bolonii zazdrości, iż artysta, dla ocalenia zagrożonego życia, musiał co prędzej do Florencyi wrócić. Wskażą ci tam także kilka grobowców znakomitych ludzi, a między innemi, jednego z najulubieńszych mych malarzy, Gui-do-Reniego, przy którym Elżbieta Sirani, zapalona wielbicielka i naśladownica jego, prosiła, jak o zaszczyt, by jćj złożono zwłoki, i tamże spoczywa.
Bolonia posiada prócz tego dość dużo publicznych gmachów: legata, akademii sztuk pięknych, i tym podobne, gdzie stare rzeźby i posągi gorliwych badaczy zwracają kroki, gdzie czasem jakiś piękny napotkać można obraz, lub historyczne jakie wspomnienie. Dla miejscowych, przez zimę Bolonia dość dobrą ma operę, koncertu i inne resursa. Taniość życia jest tak wielka, iż rachunek hotelu S. Marka, gdziem mieszkała, zadziwił mię swem umiarkowaniem. Piór wszy mi to raz przez całą mą wioską podróż się zdarzyło. Ztąd wniosłam, że produktu muszą być w wielkiej obfitości i za bardzo mierną cenę. A gdy właśnie w tćj porze odebrałam list od przyjaciela, z zapytaniem gdziebym mu radziła z familią we Włoszech osiąść? Bolonia zdała mi się pod wielu względami na ten zasługiwać wybór. Nie ma ona, jak Flo-rencya, Rzym i inne włoskie miasta, tak raptownego cudzoziemców napływu, co ceny przez lato umiarkowane, w zimie nietylko dublują, ale o cztery, o sześć razy wznoszą. Tam dużo jest lecz chwilowo zwiedzających; każdy tylko przejazdem, a ztąd w ogóle nie może czynić różnicy.
Łatwiejsze z resztą świata stosunki, prędsze listów, gazet, książek dochodzenie, także przemawiają za tym, już bardziój do Europy zbliżonym punktem, gdyż jakkolwiek przyjemna, i więcej niż przyjemna z wielu miar jest podróż po tćj czarownćj krainie, wyznać jednak trzeba, iż przy dłuższym w nićj pobycie, to utrudzenie stosunków, brak książek, wiadomości, gazet, poczty tak nieporządne, iż połowa listów ginie, inne po pół roku na nich za-