166
K. MOSZYŃSKI! KULTURA. LUDOWA
105 lat) zdarzyło mi się spotkać w głuchej wsi wileńskiej, położonej śród lasów słynnej niegdyś Nalibockiej puszczy. Świadczył on, że od najdawniejszych czasów były tam używane typowe sochy dwupoli-cowe.— Dodajmy, że śledzenie ruchu zasięgu sochy dwupolicowej wzdłuż linji pogranicza z łopatkową jest bardzo utrudnione. Jak już bowiem powiedzieliśmy, linja ta nie jest ostra, lecz stanowi dość szeroką sferę, wypełnioną przez narzędzia będące produktem zmieszania obu typów.
172. Wskazówką nieznacznego przesunięcia się linji granicznej obu soch od czasów dawnych może być i ten szczegół, źe do sochy, łopatkowej w jej typowej postaci używa się zaprzęgu jednokonnego, wiemy zaś przecie, iż na bardzo znacznych przestrzeniach Białorusi wileńskiej i mińskiej konie zaczęto używać do orki stosunkowo bardzo późno (ob. §§ 139 i d.).
Zamykając te rozważania, stwierdzamy, że zagadnienie wzajemnego stosunku obu typów sochy i wogóle ich genezy nie da się w tej chwili rozstrzygnąć w całej jego rozciągłości; jednak narazie najprawdopodobniejszą wydaje się być hipoteza, według której pierwsze sochy były mniej więcej zbliżone do narzędzia wyobrażonego na fig. 141. W pewnym okresie zetknęły się one na południowym zachodzie swego zasięgu z radłami rylcowemi polesko-podlaskiemi (pochodnemi od wołyńsko-ukraińskich) i jako produkt tego zetknięcia powstał prototyp sochy dwupolicowej. Doskonaląc się coraz bardziej, socha ta, jako wartościowe narzędzie, dokonała zczasem znacznej ekspansji.
173. O ile na terytoriach, gdzie był w użyciu pług, używano też jradła, posługując się niem m. i. do poprzecznego radlenia roli, zaoranej wzdłuż pługiem, o tyle na znacznych obszarach używających so-głLE^radło zupełnie wyszło z użycia1. Wszelką orkę wykonywano so-chą. Ciekawem jest jednak, że nawet na terytorjach, które oddawna tylko sochą się posługiwały, słownik ludowy przechował wspomnienia o radie. Tak np. do dziś dnia na południowem pograniczu puszczy białowieskiej orka sochą wpoprzek pola zwie się radleniem (małorus. rńlity), a zaś na wschód stamtąd, ku Słonimowi, w okolicy już białoruskiej rozwidlający się koniec żerdzi lub słupa nazywany bywa radłem (białoruskie rkło). Z tych więc śladów wolno jest wnosić, że ludność z okolic, o których tu mowa, niegdyś znała i używała radeł, ale zczasem zarzuciła je zupełnie na korzyść wyłącznego użytkowania sochy.
174. Zupełnie podobnie, na podstawie wskazówek językowych, wolnoby wnioskować, że z drugiej strony socha była dawniej używana w takich okolicach, gdzie jej dziś wcale nie znają. Jak widzimy z mapki 6, w środkowej Polsce sochy były stosowane wyłącznie na
Porówn. wyżej odnośnik o radelkach do kartofli (§ 171). Nowoczesne, bardzo zresztą prymitywne, radełka drewniane do orania kartofli nazywają się na Białorusi soszkami i t. p. — nigdy radłami.