78 KORNEL UJEJSKI: WY SOK POEZJI
SLUP SOLI
26. A obejrzawszy się żona jego nazad, obróconą jest w słup soli.
27. Abraham łepak wstawszy rano gdzie pierwej stal z Panem,
28. Pojrzai na Sodomę i Gomorę i na wszystkię ziemię onej krainy i ujrzał w górę lecący perz z ziemi jako dym z pieca.
Genesis rot. XIX.
Wstał rano Abraham i wstąpił na wzgórze,
A poschły tam cedry, powiędły tam róże,
A z dolin siarczane wznosiły się kurze.
I z ręką na sercu i z ręką na czole 5 Na próżno coś szukał, — wciąż pole i pole,
Ni drzewa, ni kwiatu nie było tam w dole.
I tylko obaczył tło czarne jeziora;
Więc smutno zadumał: Sodoma! Gomora!
Ach, jakaż to straszna w twej śmierci pokora!
10 Gdzie twoje okrzyki, gdzie twoje biesiady,
Gdzie gmachy złocone, kwieciste twe sady,
Gdzie piękność twej ziemi, a ludzi szkarady?
słup sou
Motto: w cytacie biblijnym łepak (arch.) — zaś.
w. 1 Biblijny patriarcha, Abraham, został przez Boga uprzedzony
0 zamiarze zniszczenia Sodomy i Gomory (Księga Rodzaju XVIII)
1 uzyskał obietnicę ocalenia miasta, jeśli znajdzie się w nim dziesięciu sprawiedliwych. W Sodomie znalazła się jednakże tylko jedna bogobojna rodzina: Lota, siostrzeńca Abrahama.
Rozkoszą zmęczona, gdyś wczoraj się kładła,
Czy też ci mówiły to senne widziadła,
>s Że dziś cię zakryją jeziora zwierciadła?
I kędy popatrzę i pusto i głucho,
Nie widzi nic oko, nie słyszy nic ucho,
Aż w piersiach nielekko i w oczach niesucho.
Mówiłem do Pana: jeśłi pięćdziesięciu 20 Jest prawych, to nie trwaj w swoim przedsięwzięciu; A Pan rzekł: Mój sługo, tam nie ma i pięciu!
Sodomo! Gomoro! chodziłaś w swawoli,
To Pan cię nawiedził, — i zamiast niewoli,
Śmierć zesłał na ciebie: — błogosław swej doli!
25 I umilkł Abraham, bo gałąź zwieszona Odkryła mu nagle słup, co miał ramiona I głowę — ta była ku miastu zwrócona.
Więc lepiej odchylił spalone cyprysy I długo poglądał na słupa zarysy,
30 Na głowę, co miała znajome mu rysy.
Ze strachem się podniósł i podszedł ku drodze, I poznał twarz oną, skamieniałą w trwodze,
I głośno zapłakał — bo zmartwił się srodze.
I usiadł pod słupem zemdlony mozolą,
35 I w dłonie drgające zaciągnął swe czoło,
A płacz swój serdeczny i oczy skrył połą.
w. 25 n. Odkrycie przez Abrahama obróconej w słup soli żony ho ta, ukaranej w ten sposób przez Boga za obejrzenie się na ginące miasto.