DSCN7716

DSCN7716



Stanisław Mikołajczyk

rał Władysław Anders, mianowany przez generała Sikorskiego naczelnym dowódcą    H

Polskich Sił Zbrojnych w Rosji, przemierzał w rym czasie ten krą) w poszukiwaniu swoich dawnych żołnierzy i Innych Polaków zdolnych do walki. Obąj, Kot i Anders, znaleźli się od razu w kłopotach. Dekret z dnia 12 sierpnia 1941, podpisany przez Kalinina, był dostatecznie Jasny: „Prawem amnestii objęci są wszyscy obywatele polscy na terenie Sowietów, którzy pozbawieni są w tej chwili wolności, Jako Jeńcy wojenni lub z innych powodów". A jednak Kot zawiadomił nas wkrótce, że wielu komendantów obozów odmawiało wydania mężczyzn i kobiet, których zatrudniano jako niewolników. Andres był zdziwiony, że tylko nieznaczna ilość oficerów poi-    |i

skich zameldowała się do niego, gdy wysłał zawiadomienie do różnych obozów jeńców wojennych, że armia polska organizuje się na ziemi sowieckiej. W Moskwie przedstawiciel Czerwonego Krzyża był trzykrotnie odprawiany, gdy próbował uzyskać zezwolenie na zaopatrzenie w żywność, ubranie i lekarstwa polskiej ludności    J

cywilnej, którą zwalniano z więzień. Władze sowieckie nie robiły tajemnicy, że trak-    J

towały Czerwony Krzyż Jako obcą agencję ząjmującą się szpiegostwem i wtrąca-    <

niem się w prywatne sprawy ZSRR.    J


Taka postawa naszego nowego sprzymierzeńca w stosunku do narodu, który chciał mu jedynie nieść pomoc, stała się wkrótce przyczyną alarmu. Spodziewaliśmy się oczyszczenia atmosfery po spotkaniu na oceanie Roosevelta i Churchilla, którego wynikiem była Karta Atlantycka1. Naturalnie nasze nadzieje wzrosły, gdy Rosja wkrótce zatwierdziła ten górnolotnie sformułowany dokument. Karta ta Jest oczywiście wszystkim znana. Zacytuję więc tylko urywki i wyjątki z potwierdzenia danego jej przez ZSRR, aby tym bardziej podkreślić jej bezużyteczność tam, gdzie chodziło o Polskę. Karta zawierała postanowienia, że „nie będzie żadnych zmian terytorialnych bez wolno wyrażonej zgody mieszkańców" i „prawo wszystkich ludzi" do wybierania sobie takiej formy rządu, pod Jakim zechcą żyć. Przyrzekała też, że „suwerenne prawa i autonomia zostaną przywrócone tym, którzy zostali ich siłą pozbawieni”.

W miesiąc później, w pałacu St. James w Londynie, ambasador Mąjski podkreślił, że intencją Rosji nie jest zastosowanie się do tej światowej deklaracji praw. Potępił on wtedy „wszystkie i jakiekolwiek zakusy agresywnych mocarstw do narzucania swojej woli innym narodom". „Związek Radziecki wierzy w zasadę samostanowienia narodów. Broni prawa każdego narodu do niepodległości i nienaruszalności terytorialnej Jego kraju, Jak i Jego prawa do ustalenia takiego porządku socjalnego i wyboru takiej formy rządu, Jakie będzie uważał za wskazane. Wyraża swoją zgodę z podstawowymi zasadami deklaracji Roosevelta i Churchilla".

Nasze wysiłki w kierunku skłonienia rządów Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, aby przekonały Rosjan, że Polska była także uprawniona do tych przyrzeczeń, spełzły na niczym. Żaden z tych dwóch krąjów nJe miał ochoty rozmawiać z Kremlem otwarcie, mimo że Rosja w bezładnym odwrocie przed postępującymi Niemcami, mogła być wtedy bardziej skłonna do ustępstw. Pomoc aliantów dla Armii Czerwonej była bardzo potrzebna. Wszystko co w tym czasie mogliśmy uzyskać od Wellesa, to krótkie oświadczenie, że zdaniem Stanów Zjednoczonych, pakt polsko-rosyjski oznacza, iż nasze stare granice zostaną po wojnie przywrócone. Natomiast w Izbie Gmin Eden oznajmił: „Nie ma gwarancji granic”. Wyglądało na to, że

1

Deklaracja podpisana 12 VII 1941 roku na pokładzie okrętu na Północnym Atlantyku przez Franklin1 0. 8ooe#vełta l Wina tona Cburrhllla. Określała ona cele wojenne obu pańatw - m.in. rezygnację z podbojów l aneksJi, respektowanie prawa narodów do samostanowienia Ipr/yp red.).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN7700 (2) Stanisław MikołajczykPolskazgwałcona WYDAWNICTWO DE FACTO WARSZAWA 2003
DSCN7763 (3) i i Stanisław Mikołajczyk 68 Pojawiły siv osuunio raporty w prasie zagranicznej, któryc
PZPR 29 X 1974; Rozmowa prezesa Stanisława Mikołajczyka z generałem Wł. Andersem w dniu 24 II 1945 r
Rząd Stanisława Mikołajczyka 1943-1944. Po tragicznej śmierci Władysława Sikorskiego w katastrofie
DSCN7705 (2) 10 Stanisław Mikołajczyk cle dążący do eksterminacji Polaków, rządziła teraz beznadziej
DSCN7707 12 Stanisław Mikołajczyk 3.    Jeśli chodu o l u ropę południowo-wschodnią t
DSCN7711 1C Stanisław Mikołaje/} k Paderewski popatrzył na młodego człowieka z wyrazem smutku na twa
DSCN7722 28 Stanisław Mikołajczyk ginionych oficerów, stawał się coraz bardziej wrogi, w miarę jak u
DSCN7728 (3) 34 Stanisław Mikołajczyk odnalezionych w ósmym grobie, zabito w maju 1940 roku. Wśród t
DSCN7730 (3) 36 Stanisław Mikołajczyk Stalin w swojej żądzy decydowania o wszystkich sprawach wojsko
DSCN7734 40 Stanisław Mikołajczyk .Czas nie Jest odpowiedni: byłoby mi przykro patrzeć na daiszy roz
DSCN7742 Ąg    Stanisław Mikołajczyk działać siły stron waic/ący la i
DSCN7755 (2) 62 Stanisław Mikołajczyk s dy słyszałem, że użył słowa .komitet" pod adresem tej g
DSCN7758 (2) 64 Stanisław Mikołajczyk Żymierski chciał mi odpowiedzieć, ale Wanda Wasilewska, ta sro
DSCN7772 (3) 78 Stanisław Mikołajczyk wzmocnić i utrzymać przymierze z Wielką Brytanią, Francją i Cz
DSCN7774 (2) 80 Stanisław Mikołaje/) k nie, ale rzeczywisty, solidny, nowy dom, w którym naród polsk
DSCN7785 (2) 92 Stanisław Mikołajczyk oswobodzili Polskę. A ich stanowisko Jest takie, że nie cłu 4

więcej podobnych podstron