muit-j i /.ujności, to znat /\ takiej. która nie tylko sygnalizuje niebez-|nu /ciistwo, lec/ przygotowana jest na natyc hmiastową odpowiedź, t /as już rozstać się / postawą wybitnie negatywną w sprawach nie-mieć kit h i w chwili, geh miarodajne dla nas mocarstwa szukają po-/\i\wmi h rozstrzygnięć sprawy niemicc kiej, odpowiedzieć sobie na p\ tanie, co my myślimy o rozwiązaniu tego zagadnienia i jak wyobra-/.uin sobie w przyszłość i stosunki niemiecko-polskie. Bez posiadania odpowiedzi na to pytanie możemy być kiedyś zaskoczeni decyzjami, które powstaną bez naszego współudziału i mogą godzić w nasze najżywotniejsze interesy. I ak zwane maksymalne i minimalne postulaty nasze w sprawie przeszłej granicy zachodniej lub postulat zniszczenia Prus - nie wyczerpują zagadnienia. Są to wciąż tylko żądania jednostronnie negatywne, a choć uzasadnione, nie mogą zadowolić nikogo, kto szuka po wojnie nie tylko sposobu zadośćuczynienia przez Niemców krzywd wyrządzonych innym narodom, lecz chce znaleźć rozwiązanie gwarantujące trwałą stabilizację stosunków poli-tycznych w Europie powojennej. A takie rozwiązanie jest tylko wów-czas do pomyślenia, gdy jednym z jego elementów będzie wprawdzie uszczuplony terytorialnie, ukarany, reedukowany itp., lecz żyjący w bezpośrednim sąsiedztwie z Polską kilkudziesięciomilionows naród niemiecki"
26 września, niedzula, wieczorem
Dostałem długi list od znajomego z korpusu gen. Andersa. Pisze, ze między pierwszym pobytem Sikorskiego w korpusie a drugim, była bijąca w oczy różnica. Wspomina Pierwszą Brygadę, graną na rozkaz Sikorskiego, i cytuje odezwanie się Sikorskiego do gen. Wiatra: „Z takimi legionistami, jak pan, można współpracować”. Rozpisuje się również o sprawie rotmistrza Klimkowskiego, dawniej oficera do specjalnych zleceń przy gen. Andersie. Klimkowskiego aresztowano i siedzi. Ów Klimkowski rozdmuchiwał znaczenie .junty” oficerskiej, której przewodził w 12. Pułku Ułanów, powołując się stale na swe powiązania ze Stronnictwem Narodowym. Zaopiekował się rzekomo Klimkowskim Kot w czasie swego pobytu na Bliskim Wschodzie. Kupił go obietnicą .ministra bez teki", a na razie ofiarował mu konsulat generalny gdzieś w Południowej Ameryce. Po śmierci Sikorskiego przyszedł rozkaz cof-
nKcia wyjazdu Klimkowskiego - golowego i»»> do diogi /.amus, ,M piękne stanowisko — powędrował za kraty. pocle-jr /.im o konvj( ht>
,sowicciarzami- Cały romans. Po co on mi <» tvm ws/\stkun pu/r?
Osoby, które brały udział w międzyresortowej konferencji nu Nirmicc. obdarzyły mnie komplementami xa rc*f«-rat i — «Klw.«^ę Irm na razie, że moja odwaga polegała na tvrn. /* i referatu ■
ustalałem z mym demonicznym szefem Bytem w ł>łęd/i« C>raiuło%van.» ml. że ośmieliłem się przypomnieć* rodakom. *z P» r>t ' ••
n\ medalu zagadnienia niemiec kiego istnie je jeezc/e 1,1,1 ’ 5 •*
jest skutkiem prostego faktu, że bylUmy i p»*« .^t-*n.e-«..> ^ia4U„tl Niemców.
dza że gadanie dziś o jakich* pozytywnych k<»ncc p< ]-•< ' ‘
narodów, gdy jeszcze wałczymy ze zbrodniarzami niemieckimi -wręcz amoralne. Lubię tych zagorzahe h obrońców moralm^ci twe Przypominają ml lticlz.i protestujiicytJi na prAkłsd przectwku bólowi głowy.