Od czasu gdy mjSI psychoanalityczna uległa popularyzacji i jest obecna nawet w gazetach, każde ludzkie dziabnie może być podejrzewane o to. że stoją za nim ukryte intencje, często najbardziej wstydliwe. Żadna ludzka działalność nie może się wymknąć z lej nagonki, a luki. że nagonka też może zostać zinterpretowana nie stanowi czynnika zabezpieczającego, interpretator może zostać zinterpretowany jako interpretator interpretatora i tak w nieskończoność. W tej grze zwycięzcą staje się ten. kto potrafi sterroryzować otoczenie poprzez narzucenie swojej interpretacji. jako jedynej prawomocnej. Wówczas inne interpretacje zostają zablokowane. Używając powierzchownych interpretacji można bez trudności mówić o wszystkim nie mając nic do powiedzenia. Wystarczy mówić o innych, ale nic po ta aby zrozumieć, co drugi człowiek myśli. ale po to. aby zinterpretować działania i myśli drugiego człowieka jako symptomy prawdy, która jest ukryta przed drugim człowiekiem, a do której interpretator ma pełny dostęp.
W taki sposob niedyskretna psychologia panoszy się w prasie i w wielu publikacjach zajmujących się faktami zachodzącymi w społeczeństwie. Aby uprawiać taką psychologię nie potrzeba się znać na tym o czym się mów i. Wystarczy dysponować kilkoma słowami-wylryehaml Są to gotowe formułki, w których występują takie słowa jak: „moc”, .złudzenia", .pragnienia", .regresja". Jiksacja". Wystarczy używać kilku potocznych określeń, kilka przenośni i dodawać jak najczęściej przymiotnik .symboliczny" w swoich wypowiedziach. Tuka .nachalna psychologu" łatwo ocenia, że czyjaś wypowiedź .to tylko wy raz urojeń omnipotccji, za którym stoi symboliczna walka z ojcem wywołana przez nierozwiązany konflikt edypalny". Takie interpretacje pozwalają na zaoszczędzenie sobie trudu dokładnej analizy, tego co ktoś powiedział oraz pozwalają na uwolnienie się od niewygodnych pytań, gdyż dokonując takich interpretacji robię wrażenie, że jestem kimś, kto posiada odpowiedzi na wszystkie pytania.
Polityka, ekonomia, zjawiska społeczne i nauczanie mogą zostać zinterpretowane przez taką zwulgaryzowaną psychologię. Cala kultura może zostać zredukowana do prostych pojęć psychoanalizy i psychosocjotogii. Oczywiście specjaliści z tych dziedzin, wiedzą, że psychoanaliza czy psychosocjologia nie polega na wyliczaniu symptomów patologii. Te dziedziny wiedzy uwzględniają całą złożoność zjawisk, którymi się zajmują stawiając sobie jako cel umożliwienie podjęcia działań prowadzących do redukcji cierpienia konkretnych ludzi. Specjaliści ci ostrzegają przed zwulgaryzowaną wersją psychologii, ale 10 wołanie nic odnosi skutku i uproszczona psychologia wydaje się robić karierę.
Myślę, że niedocenianym jest fakt istniejącego obiektywnie porozumienia, pomiędzy popularnym psychołogizowanicm. które jest rozpowszechnione we wszystkich zawodach mających jakiś związek z komunikacją międzyludzką a pewnym rodzajem dziennikarstwa, które nic troszcząc się o dokładne zrelacjonowane faktów posługuje się językiem nauk humanistycznych pozwalającym na dokonywanie interpretacji które robią wrażenie, że piszący dysponuje wiedzą. W jednym i w drugim przypadku: zarówno wulgarna psychologia jak i kiepskie dziennikarstwo przywłaszczają sobie prawo do przypisywania intencji opisywanemu człowiekowi, będącemu obiektem ich zainteresowania. Prawdziwy psycholog dokonujący analizy swojego pacjenta wic. że nigdy nie może za kogoś decydować ani nie może z zewnątrz ocenić, co dzieje sic w drugim człowieku. Prymitywna psychologia postępuje na odwrót. Robi wrażenie jakby znała odpowiedz na wszystkie znaki zapytania i to odpowiedź nie podlegającą dyskusji. Próby podważania kompetencji takiej zwulgaryzowanej psychologii są traktowane przez tworzących ją psychologów jako potwierdzenie słuszności ich postawy. Opór wobec interpretacji jest traktowany przez pseudopsychologów jako dowód na to. żc mają rację"1. Ustawienie sic w pozycji kogoś, kto ma zawsze rację, stwarza sytuację asymetrii w stosunku do osoby opi-
sywancj, gdyż wypowiedz.! osoby opisywanej nic są traktowane poważnie. Ta asymetria może zostać odwrócona jedynie poprzez przemoc, gdyż Inne argumenty me trafiają do kogo*, kto nie jest nastawiony na dialog. Ta przemoc może być fizyczna, ale może to być przemoc jeszcze skuteczniejsza: przemoc poprzez interpretację mającą większą siłę oddziaływania. Taka siła oddziaływania nic polega na rzeczowych argumentach, ale na tym. że jeden sposób interpretowania może zostać wyparty przez inny rodzaj interpretacji jeszcze hardziej upraszczający, bardziej demagogiczny łub poprzez interpretację, która jest doraźnie popierana przez kogoś, kto dysponuje władzą. Rozmowa z kimś. kto nic chce słuchać moich argumentów, jest niemożliwa, Arbitralne, apodyktyczne interpretowanie jest rodzajem przemoc). Wobec kogoś, kto swoimi wypowiedziami dokonuje takiej przemocy, można przyjąć dwojaką postawę. Albo można kogoś takiego nie słuchać, albo można zacząć samemu stosować przemoc i sprowadzić rozmowę do poziomu .pyskówki", w której rację ma ten. kto głośniej krzyknie.
Do lej pory starałem się unieszkodliwić glos nachalnych interpretatorów. Spróbujmy teraz oddać im głos i posłuchać co mówi się o ludziach, którzy zajmują się pedagogiką? Pierwsze oskarżenie, które pada. to stwierdzenie, że są to ludzie żądni władzy. Szczególnie, jeśli jakiś pedagog trochę wierzy w to. co robi. To ludzie poruszani przez dcmiurgiczny fanatyzm. Starają się ukształtować innych na swoje podobieństwo łamiąc, jeśli trzeba, wszelki opór. Mówi się jeszcze gorsze rzeczy. Jeśli pedagog podchodzi do swojej pracy z entuzjazmem, może być postrzegany jako niebezpieczny zboczeniec, maniak borykający się z poważną anomalią. Jeśli nauczyciel ma to nieszczęście, że jest kochany przez swoich podopiecznych, to już z całą pewnością jest to podejrzany demagog, ktoś bez skrupułów. Jeśli pedagog zaangażuje się w opiekę na uczniami trudnymi lub upośledzonymi, to po to. aby lepiej zaspokoić swoje pragnienie dominacji. Jeśli nauczyciel śmie uważać, że „wykieruje ucznia na ludzi", to z pewnością chce celowo wywołać poczucie winy u kolegów, którzy przed nim ponieśli klęskę. W ten sposób mści się na swoich własnych nauczycielach, albo załatwia porachunki ze swoimi rodzicami121.
Ale pomimo, że to może wyglądać na skandal, myślę, że ci .mistrzowie podejrzeń" mają być może rację. Uważam, żc nie można nauczać .niewinnie" i że wybór zawodu nauczyciela ukrywa prawdopodobnie przyczyny trudne do ujawnienia. Wybór ten wynika z osobistych doświadczeń i niejasna chęć zemsty jest częstsza niż się wydaje121. Tak uważam a mimo to od dwudziestu lat wykonuję ten zawód i bronię tego zawodu. Tak uważam i obserwuję z rozbawieniem. żc rzucąjący na nas obelgi są często szczęśliwi, że mogą znaleźć osoby na tyle znerwicowane, że skłonne do zajmowania się ich własną progeniturą. Tak uważam nawet jeśli jestem trochę rozdrażniony faktem, że chociaż zawód nauczyciela nie jest jedynym w stosunku do którego można by kierować podejrzenia, to w stosunku do zawodu nauczyciela oskarżenia kierowane są częściej niż wobec przedstawicieli innych zawodów.
Przyjmuję kierowane wobec mnie podejrzenia jako dobrą monetę. Myślę nawet, żc taka krytyka ma zbawienny wpływ, gdyż przypomina, żć nauczyciele są osobami z krwi i kości. Kimś kto ma własną przeszłość, w której zakorzeniona jest decyzja wyboru zawodu. Takie oskarżenia przypominają również o tym. że etyka nic jest czymś łatwym, czymś co można by uzyskać wraz z dyplomem. Etyka jest trudnym wymaganiem, które zawsze pozostaje nie w’ pełni zrealizowane. Akceptuję te oskarżenia w końcu dlatego, że uważam iż te szaleństwa o które bywamy oskarżani, są czymś co może być źródłem siły**1.
Komentarz do:
'"Psychoanaliza stanowi dla K. Poppen dziedzinę nauki trudną do zaakceptowania z tego względu, te według 1’oppcra tez psychoanalizy nie można poddać krytyce naukowej. Dla Poppcra nauka nic może pretendować do posiadania prawdy. Funkcja nauki opiera się na stawianiu hipotez, kloce powinny poddane pod dyskusję. Nie sposób jest udowodnić prawdziwości twierdzeń naukowych. Można jedynie udowodnić ich falszjwość. Postęp w dziedzinie naukowej opiera się więc na tworzeniu teorii i na poddawaniu ich pod dyski* sję. (/.«# k/ffauf Je ta J&vuverte tdentifkp*. Payot. Paro, 1987). Funkcjonowanie psychoanalizy jest odwrotne do powyżej opisanego, opiera się na poszukiwaniu wewnętrznych u/audnicn Kryty ka bywa traktowana ja-