Rozdział II
Gdy mówimy o symbolicznie uogólnionych mediach komunikacji, odnosimy się z reguły do rozwiązań semantycznych, które pozwalają na to, aby dochodziła do skutku komunikacja w sobie samej nieprawdopodobna1. „Dojść do skutku” oznacza tutaj tyle co: tak podwyższyć gotowość podjęcia komunikacji, aby można się było na nią zdecydować, nie uznawać jej zaś z góry za niemożliwą. Pokonanie owego progu nieprawdopodobieństwa ważne jest z tej przyczyny, że w przeciwnym wypadku nie doszłoby do tworzenia systemów społecznych, te bowiem powstajątylko za sprawą komunikacji. Mówiąc inaczej, są to progi onieśmielenia, które z ewolucyjnego punktu widzenia można też uznać za narzędzia wtórnej eliminacji zróżnicowań. Jeśli uda się usunąć owe progi, to w systemie społecznym wzrasta przede wszystkim możliwość tworzenia się systemów, a wraz z nią liczba tematów dostępnych dla komunikacji. Od wewnątrz więc zwiększa się stopień swobody komunikacyjnej, a od zewnątrz wzrastają zdolności przystosowawcze systemu, wszystko to zaś wzmaga prawdopodobieństwo ewolucji2.
Por. N. Luhmann, „Emfuhrende Bemerkungen zu einer Theorie symbolisch gene-ralisierter Kommunikationsmedien”, w: idem, Soziologische Aufklarung, t. 2, Opladen 1975, s. 170-192; a także tego samego autora: Macht, Stuttgart 1975 i „Die Unwahr-scheinlichkeit der Kommunikation”, w: idem, Soziologische Aufklarung, t. 3, Opladen 1981, s. 25-34.
Przy wszystkich tych sformułowaniach trzeba pamiętać o tym, że chodzi tu o wzrost możliwości w pewnym specyficznym sensie, który w żaden sposób nie wyklucza tego, że z jakichś innych względów jest on jednak niemożliwy, czy że z jakichś innych względów ewolucja zostaje zablokowana.