r
Wellington GR XIV OD-V (HF268) z dywizjonu 304, podczas załadunku bomb głębinowych
nego U-boota, który prawdopodobnie zatoną!. W dniu 18 czerwca załoga Wellingtona QD-A dowodzona przez por. pil. Leopolda Antoniewicza wykryła i zatopiła okręt U-441. Obok tych skucesów poszczególne załogi wielokrotnie atakowały U-booty z różnym wynikiem. W wielu przypadkach bardzo ostrożny Sztab Admiralicji przyznawał uszkodzenie lub poważne uszkodzenie atakowanej jednostki, zdarzały się też prawdopodobne uszkodzenia.
W dniu 4 maja 1945 r. załoga polskiego Wellingtona po udanym ataku wzięła do niewoli niemiecki U-boot, co było wydarzeniem bez precedensu (podobny przypadek zaistniał znacznie wcześniej, kiedy to brytyjska załoga wzięła do niewoli także U-boota), a jednocześnie ostatnim sukcesem dywizjonu 304. Podsumowując działalność dywizjonu 304 w lotnictwie obrony wybrzeża należy uznać ją zą owocną. Załogi zatopiły dwa U-booty U-321 i U-441, 2 uszkodziły ciężko, a 3 lekko, wynik 16 ataków był nieznany. Załogi zestrzeliły na pewno 3 samoloty wroga, prawdopodobnie 3 i uszkodziły 4. Sukcesy te zostały okupione stratą^ samolotów własnych, na których zginęło 10*6" członków załóg. Dywizjon wykonał ogółem 2451 lotów bojowych, w łącznym czasie 21 331 godzin. Z chwilą zakończenia działań bojowych załogi dywizjonu 304 pozostawały nadal w gotowości bojowej do 14 czerwca 1945 r., kiedy to zostały przeniesione do lotnictwa transportowego (Transport Command), wykonując nadal loty na Wellingtonach. Ostatni lot na Wellingtonie GR Mk. XIV wykonano 25 sierpnia 1945 r. Data ta nie kończy kontaktu pilotów polskich z samolotami Wellington. Były one nadal stosowane w jednostkach szkolnych i poszczególni piloci wykonywali na nich' loty ćwiczebne.
amoloty Wellington w polskich dywizjonach bombowych malowane były zgodnie z obowiązującym w RAF schematem malowania dwusilnikowych samolotów bombowych, przeznaczonych do działań nocnych. Malowanie to polegało na pokryciu powierzchni górnych 1 częściowo bocznych
Przód Wellingtona IC z dywizjonu 300 z zaznaczonymi operacjami bojowymi
kadłuba oraz gondol silników deseniem złożonym z nieregularnych plam w kolorach: ciemna sjena i ciemny zielony, przy czym na wszystkich samolotach rozkład plam był jednakowy. Jedyna dozwolona kombinacja to odbicie lustrzane określane jako wariant „B”. Powierzchnie dolne oraz częściowo boczne kadłuba i ustrzenie pionowe malowane były kolorem czarnym o głębokim odcieniu matowym. Granica między kolorami była ostra i jej kształt zależał od okresu malowania.. Na wielu samolotach zamalowano także czarną farbą okna oświetlające w przodzie kadłuba i nad płatem, co w efekcie upodobniało samoloty do wersji Mk. III. Wszystkie samoloty polskich dywizjonów zaopatrzone były w brytyjskie znaki rozpoznawcze oraz dodatkowo na kadłubie, przed kabiną pilotów, w szachownice, których powierzchnia nie przekraczała 38,7 cm2. Na każdym samolocie między krawędzią spływu płata a krawędzią natarcia uste-rzenia malowane były: numer ewidencyjny samolotu, litery identyfikacyjne dywizjonu oraz litera „numerująca” samolot w danym dywizjonie. Elementy te w początkowym okresie (do kwietnia 1342 r.) malowano kolorem szarym, a po kwietniu
15