O sposobach rozumienia socjologii wizualnej 31
rodzinę. Analizuje się także przemysł technologii wizualnych w wymiarze instytucjonalnym, poruszając takie zagadnienia, jak chociażby kwestię jego kontroli czy sposobów wykorzystania (zob. Olechnicki 1999: 64).
Reasumując i nieco rozwijając uwzględnione powyżej zagadnienia można powiedzieć, że jeśli w ramach socjologii zajmować się będziemy wizualnym aspektem rzeczywistości i z tej perspektywy obserwować rozmaite aspekty ludzkiego życia, to socjologa mogą nurtować problemy, których istotę przedstawiono poniżej.
Po pierwsze, pytanie, dlaczego rzeczy wyglądają właśnie tak a nie inaczej? Co sprawiło, że powstał właśnie taki a nie inny widzialny obiekt i - co być może najważniejsze - jakie związki można wykryć między tymi przedmiotem a społecznym aspektem ludzkiej egzystencji, wykorzystując socjologiczną analizę obrazu?
Po drugie, można zadawać pytania dotyczące percepcji świata widzialnego. Powszechnie znane powiedzenie: „rzeczywistość jaka jest każdy widzi”, pod wpływem refleksji socjologicznej szybko nabiera kontckstualnego znaczenia. Łatwo bowiem można dostrzec, że każdy widzi ją nieco, a naw'et zupełnie inaczej. Idąc dalej, jednakowe bądź podobne z innymi postrzeganie rzeczywistości zastanawiająco zbiega się z przynależnością do określonego kręgu kulturowego, społeczności lokalnej czy konkretnej grupy. Co zatem sprawia, że pewne rzeczy uznawane są za takie właśnie, a nic inne? Jakie czynniki, wynikające ze społecznego wymiaru ludzkiej egzystencji (bo te w zasadniczym stopniu powinny być analizowane przez socjologię), są odpowiedzialne za to, że pewme widzialne przedmioty czy sytuacje mogą być interpretowane w odmienny sposób? Te i tym podobne pytania stanowią drugą kategorię problemów badawczych socjologii wizualnej.
Po trzecie, chciałbym tu wskazać na wymiar, dla mnie osobiście najciekawszym, który najogólniej określić można jako „świat ludzkich wyobrażeń” - dotyczy on w zdecydowany sposób świadomościowego i interpretacyjnego aspektu dociekań socjologicznych. Celem jest podkreślenie, że nawet ludzkie wyobrażenia1 są społecznie generowane, a traktowanie ich jako tworów' jednostki i dopatrywanie się ich genezy jedynie w fizjologicznych zasadach funkcjonowania mózgu (co nadal zdaje się być najczęstszą interpretacją, i to nic tylko w świadomości potocznej), bez uwzględnienia kontekstu społecznego, jest dla socjologa punktem widzenia nie satysfakcjonującym, a wręcz fałszującym. Zresztą, co podkreślają sami psychologowie, psychiczne wła-
Mam tu na myśli wszystkie te aspekty świadomości, które nie muszą być utrwalone w formie materialnej za pomocą wizualnych środków technicznych, takich jak film, fotografia, obraz itp. Mogą to być wyobrażenia pozyskiwane jako materiał badawczy, na drodze socjologicznej rozmowy badacza z respondentem i rejestrowane przy użyciu najczęściej wykorzystywanych przez socjologów komunikacyjnych technik zbierania danych, chociażby takich, jak: wywiad swobodny, pogłębiony, kwestionariuszowy, a nawet odpowiednio przygotowanych badań ankietowych.