282
kształt słowny literackiego dzieła — związana jest najściślej ze światopoglądem człowieka piszącego, z jego istotą moralną” to typowy przykład licznych wypowiedzi na ten temat74. Jednakże w zdecydowanej większości wypowiedzi krytycznych ulega ona znamiennej modyfikacji. Oceniano zatem nie „immanentną moralność” tkwiącą w określonych wyborach artystyczno-tematycznych dzieła, o czym pisała Nałkowska, lecz poszukiwano specjalnej wizji etycznej jako wykładnika ..treści” utworu narracyjnego. Krótko mówiąc, „forma etyczna”, o jakiej pisali krytycy, mieściła sie w obszarze idei utworu, miała być jego jednoznacznym przesłaniom moralnym skierowanym do odbiorcy.
„Rzeczą, krytyki — pisał Pietrzak — jest odszukanie wmj: etyczne: v dzieło literackim, na dalszym planie omówienia artystycznej stnsr j*wtTTi:’ 7-r. Jest to opinia moawykif cbarakterysryczna — sstsszcze t*-wuar zarownr moTywaige nrwlrr sryrykrw jak i ąpraai
ima&mzmwJnt. opozycję mtędry ,sry*&. trmzrtfi . ]a: rrrwtżztf^fnh Jlnor^trit ta w^jesna. datczegr
a .jurmi' w swarirmHse.
rourwisE- er* Mgfe r imsB sry. łrc. “tekr rnsoass-fr v xn.\&msi pcsacsBwćznya 5-•a nrwnsn nnźsncwa nzbeznes j^jt^znaaR rwirmnowua. 2aao®E .l^nfet. v r»fiary airor. >3-tXnziin^« mnsaa auwnaizzi* » 9. r#rrrvńt nmydt miaKsy naiw^
, aarracyrmyi79 Diuęspj - & i!7nnmH awtowals DteOfror-trzydziesty cdi Cemfamw**, r7£e*%V^ ®**' *pv*rxł ouwycb 4w.
Aadr &>)ewstie$o 1 ov
by ja*: K&bsz Pik tPyte Pase»nŁ nas w ntaiawmi nsstaitry sanpnnryc: trafia, (jn m^nrrriiwijj .wist sr^csmf
K^. tJT7rS3333L W2^1E JWZ1BS*' **
.lirem r THartaBw* fnuiffccntn,
nipiBMKfctirfuar aa ^zr-rwy nanngrais* łiadlijl&r tf nzwazama m* tmą :un Tujcwanur frycsaBeg wcaęfwuent v atomie ifimttTTZ/wian u ^ana r HSBBcdi. amtomd^f wu^lszgki kry* Tjjsarzsif a rut defliiifc*
czy Scbubwt.
sM«
n * ■ vr ^/śc prcjrxn»
—r SiłrracTiiMPj 1
z a
jć
ki. O wt#4xy «
, Hż**s
WtM099Om€f - tam
. - - Ł flfl ™
L. >
fepfSJs v lBSr®Ww /
Ul
[i rrjfhlfj.
flfi
0 <r sr
<**, tt a
W*55-'#"**
Mir
"" -___^ ;mfl*
pcr»J»* £ JfVw« r , (ypit w/pMWnw1 ^ -
W**«y» kuaUM**** Jntwt <*****"1
rwthim* M twt****** a .*** V gg
W w* *f¥a«4a» c_,
»■•/[. . aw. u,wawJ!T! hswie»*^
GHR
Andrzejewskiego, w przeciwieństwie do Ferdydurke czy Sklepóir ' ‘(jnorrwnoun/ch, trafiał bowiem idealnie w horyzont oczekiwań krytyki jat trzydziesty eh zarówno pod względem „prostej formy”, jak i sformułowanych dyskursywnie problemów77. Krótko mówiąc, nie pozostawiał wątpliwości co do „postawy autora” wobec „tragicznych problemów’' swe-So c»su.
jnacsei rzecz się miała z utworami pisarzy, którym poświęciłem wcze-<meiS7r rozważania. Konstelacje ich odczytań ujawniają, jak dalece wie-&msść fcrytvkóv. nie mogła uzgodnić Tełacj, miedzy jJoenrn' a .erykz' .postawa autora n) lub ter jak „fnrme” (styl, konmoTycją konstrukcje rv. brała za hokpnśredn wykładnik autorsktegc światcnaadadi-^rrayjair temu przekonanie, ze teśsry omawamym: tu pisarzy są m-<n wt ratymcych przesyć sęetyficznt odmumr mr dztenmka nery-s+xsJTicęc Thatogr ter tsk łatwo i — powwdzier r^eńc — merrssribir-v.t-. rragnrowBritamr pnrowmama misdrt .jdacniwrr. bhnrnbt' natetrtr»d r.sarrr r . ioiłerrwsn- srp^stycztpm:1 eh. urwnrow znwdry ..nermesryzc-r.'scu* inmf £ ,Jrracben’ eyycztwar*. 3>eknnsisiirwHni tu nk^yiłnęrs ts&Kji tuteifcy -auursir. i tangeaiT irwnru rrmalfe ńer*mir»ry wayv nc nrjetiuaf. knnumikapL Ihareńb^ Jasku tonstpnłmwBUt soą tmzdirmnwr watui mnKmurrftdt irvirnv T^nra Ubomafcięgr. dtihutm T^nsaesgr “■ 'rOF/wrcra susy ZUnnęy* uctaftamt ■•»£ stromy »?1 otłhmn uirwma poSe-:tr«Łrł7 'ubter1 spuhfcsnych. kince iąp-SraakL v feiłtiiESB lUiaracsan swngp etatu. W bz pgrsggktywiig upisu* arom ta onStunaa rse-
tyjoinł^r1 ^gwgrtr*ustna r::i fiitrurr pułtacysiujlątt .jgjafcSŁ* jiShurtsiw ijawma^ąc aic*® ich „wnaasy*' . .kump^champ * Ohmisj".# 7łn *Bnyti oktfełfi&Ba rnntnT tektury fimktjtfttujągt ar dłuęwh otrjftilwh groceeu msturyciazu Ii bmackiE^ ? ■
Bt Qtamalk£ Qf 5w,
1 * ą <» nr a k.%
WJ - SBAk—S
* Cob. rłp. r r F 4% C*ę# Maru£<te «wełŁ * ^
w JUuiłtw łer*n'* t Fłlta ^,r* •
vn i Clkmi«iiiwtl ’ *W» ® &—3K U 1
Za rrHtT^/kyiK-Htf </v* 1190 * ~ ,