62 Kazimierz Rymut
Woldenberg, poi. Woldenberg. Jeśli w nazwie niemieckiej występowała głoska różniąca się wymową od zbliżonej głoski polskiej, lub gdy w języku polskim nie występowała taka głoska czy grupa głosek, to wtedy przy przejmowaniu nazwy niemieckiej następowało podstawienie głoski polskiej dźwiękowo najbliższej. Np. w języku polskim nie ma samogłosek z umlautem ii, o i nazwy zawierające te samogłoski w języku polskim otrzymują inne samogłoski, por. niem. Bruckner — poi. Brykner, niem. Knóbel — poi. Knebel, staroniemieckie Rimut (z długą samogłoską i) — poi. Rymut. W tym wypadku niemieckie długie i zostało przejęte przez >\ gdyż w starszej polszczyźnie nie było grupy ri, tzn. nie występowała samogłoska i po spółgłosce r. Interesujący przykład podstawiania głosek polskich przy przejmowaniu nazwiska niemieckiego może stanowić nazwisko znanego historyka i polityka z przełomu wieku XVIII i XIX Joachima Lelewela. Otóż w dokumencie, na którego mocy jego ojciec Karol otrzymał szlachectwo w 1775 r. napisano: „Nazwisko jego Loelhoeffel w polskie nazwisko, wyrażać się mające Lelewel, przeistaczamy”. Widać, że grupy oe, w dzisiejszej pisowni niemieckiej ó, przejęte są przez -e-, niemieckie ff, wymawiane między samogłoskami dźwięcznie przejęte zostało przez tv. Czasem to samo nazwisko niemieckie może być przejmowane w różnych wariantach fonetycznych. Bardzo częste niemieckie nazwisko Schmied (także Schmidj Schmit) w języku polskim zostało przejęte jako Szmid, Szmit, Szmyt, Szmed, przy czym pisownia może być różnorodna, przez Sz-i Sch-. W różny sposób mogły być przejmowane również niemieckie dyftongi. Niemieckie nazwisko Schneider zostało przejęte jako Sznajder, Sznejder, Sneider. Niektóre zakończenia nazwisk niemieckich przejmowane były do języka na wzór polskich przyrostków. Np. niem. Erk przejęto jako Erka, Arka, Harka, Freidank jako Frydanek. Niemieckie -er przejmowano jako -ar:, -erz, np. niem. Alber przejęto jako Albierz, Olbierz. niem. Barder — poi. Bardarz, niem. Bitzer — poi. Bicerz, niem. Ginter — poi. Gincarz.
Proces polszczenia nazwisk niemieckich obejmował nie tylko ich adaptację do polskiej wymowy, polegającej na podstawianiu polskich głosek w miejsce głosek niemieckich. Częstym zabiegiem językowym było dodawanie do podstaw niemieckich polskich przyrostków nazwiskotwórczych. Przytoczone wyżej niemieckie nazwisko Schmied było przyjmowune nie tylko jako Szmid, Szmit, Szmyt, Szmed, ale też Szmida, Szmeda oraz Szmidel, Szmidta, Szmitek, Szmedel, Smidowicz, Szmidecki, Szmidkowski, Szmidziński, Szmitkowski, Szmytkiewicz, Szmytkowski, Szmyciński, Srnitkiewicz, Smitkowski, Smidowski, Śmitkowski. Cytowane wyżej nazwisko Schneider polonizowane było też przy użyciu polskich przyrostków nazwiskotwórczych. por. Sznajderowski, Sznajderski, Sznajdrowicz, Szneidrowski, Snajdrowski. Polskie przyrostki nazwiskotwórcze w tym wypadku upodobniają niemieckie nazwy osobowe do polskich, przy czym podstawa pozostaje obca. Przyrostki pełnią funkcję tylko strukturalną.
Następnym sposobem polonizowania niemieckich nazw osobowych było ich tłumaczenie. Oczywiście tłumaczone mogły być tylko niemieckie nazwy osobo* we pochodne od wyrazów pospolitych. Nazwa osobowa w sposób wyrazisty związana z wyrazem pospolitym przy przejmowaniu do innego języka może być przetłumaczona. Nie są natomiast tłumaczone te nazwy osobowe, które związek