88
fieznego Skandynawii w stuleciach poprzedzających wyprawy wikingów i następstwa, które te ostatnie przyniosły. Analizy gospodarcze, chociaż jeszcze nieraz niepełne, świadczą o ograniczonym zakresie możliwości postępu, jakie mogło zapewnie mieszkańcom Północy ich środowisko ekologiczne. Przeludnienie jako jedną z głównych przyczyn ekspansji zamorskiej dostrzegało wielu badaczy; już J. Steenstrup sformułował przed stu laty tę hipotezę1. Uwzględnia się też coraz częściej jako jedną z przyczyn chęć szukania nowych źródeł towarów i rynków zbytu, czyli potrzebę rozwoju wymiany handlowej. Zważywszy na wymowę źródeł należy jednak strzec się ujmowania ruchu wikingów w kategoriach wyłącznie ekonomicznych.
Mimo podnoszonych niekiedy wątpliwości jedna z istotnych przyczyn wypraw zdaje się leżeć również w układach społeczno-politycznych tamtej doby2. Euch wikingów rozwijał się przecież wr ścisłym powiązaniu z procesami feudalizacji, próbami narzucenia władzy niezależnym wspólnotom chłopskim przez wdadców otoczonych drużyną i organizujących aparat przemocy. Łupieskie rajdy służyły przywódcom jako źródło majątku, ułatwiały skupienie i utrzymanie siły zbrojnej. Z drugiej strony była to często jedyna droga ratunku dla zagrożonych grup społecznych. Ten moment już Snorre Sturluson uważał za główną przyczynę emigracji Normanów na wyspy atlantyckie. Wypłynięcie na „wiking” było nieraz jedynym wyjściem z sytuacji dla osób skłóconych z prawem zwyczajowym i nowym, narzucanym przez władzę państwową. Moment ten doceniają też coraz częściej dzisiejsi badacze skandynawskich struktur społecznych.
Chcąc wyjaśnić i ocenić wdaściwde genezę ruchu wikingów skierować musimy zatem uwngę na sprawę początków państw normańskich oraz społecznych uwarunkowań tego procesu. Tu tkwić będzie również, jak się przekonamy, klucz do zrozumienia źródeł przełomu kulturowego, który nastąpił w Skandynawii w tym samym czasie.
POCZĄTKI PAŃSTW
Powstanie państw^ było czułym wskaźnikiem przemian zachodzących w strukturze społeczeństw normańskich, oznaczało ono koniec epoki rodowo-plemiennej i początki ustroju klasowego, feudalnego. Władza przechodziła z rąk ogółu ludności wr ręce „królów”, którzy wrsparci siłą swej drużyny i klienteli panowali odtąd na zasadzie patrymonialnej, decydując o podstawowych sprawrach publicznych, polityce wewnętrznej i zewnętrznej kraju. Nie był to proces łatwy; nie licząc się ze zdaniem szerszych grup ludności monarchowie narażali się na liczne konflikty i krwawe walki, z których nie zawsze wychodzili zwycięsko. Ogólny kierunek przemian był jednak jednoznaczny. Tylko on dawał szansę wyjścia z kryzysu społecznego, zachowania niezależności politycznej kraju i zapewnienia warunków dalszego rozwoju rodzimego dorobku kulturowego.
ISowych rozwiązań można się domyślać, jak pisaliśmy, najwcześniej w środkowej Szwecji, gdzie już w VI-VII w. miał umocnić swe władztwo w Upsali królewski ród Ynglingów. Na przełomie VII/VIII w. przedstawiciele tej dynastii mieli zyskać uznanie wśród mieszkańców wybrzeży Oslofjordu. Tę dawną tradycję zdają się potwierdzać odkrycia archeologiczne i niektóre dane pośrednie. Pierwsze pewne przejawy tworzenia się systemu władczego widzimy jednak dopiero w początku IX w. na terenie Jutlandii i przyległych wysp.
W latach 804-810 źródła frankijskie donoszą o „królu” duńskim God-fredzie, którego zamierzenia i inwestycje znacznie przekraczały możliwości lokalnej organizacji plemiennej3. Dla cesarstwa był to groźny przeciwnik, traktowany z całą przezornością, choć zapewne zbyt pochopnie przypisywano mu ambicję sprawowania władzy nad wszystkimi Germanami (Einhard 14). W sprawach wewnętrznych dostrzegamy u niego troskę o zapewnienie pomyślnych warunków rozwoju własnego emporium, założonego przy przewłoce wiodącej znad Morza Północnego nad Bałtyk. Ośrodek ten, zwany Hedeby, miał pośredniczyć w handlu między Europą karolińską i Skandynawią; w tym celu Godfred przesiedlił doń w 808 r. kupców ze słowiańskiego Eeriku.
Najbardziej wymiernym wskaźnikiem możliwości tego władcy było jednak wzniesienie systemu umocnień u nasady Półwyspu Jutlandzkiego4. Godfred, jak pisze rocznikarz, w 808 r. „postanowił obwarować granicę królestwa swego, skierowaną ku Saksonii w ten sposób, że od wschodniej zatoki morza, które oni zowią Ostarsalt, aż do Oceanu Zachodniego cały północny brzeg rzeki Eider był umocniony wałem, zostawiwszy jedynie bramę, przez którą mogły być wypuszczane i wpuszczane wozy i jeźdźcy”. Było to sławne później Daneyirke, kilkakrotnie odnawiane i rozbudowywane do XII w., służące skutecznie w wielu starciach z południowymi sąsiadami (ryc. 37).
Godfred zginął zamordowany w 810 r. przez swego drużynnika, a jego
Steenstrup 1876-1882, t. 1. Na rolę czynnika ekonomicznego zwracał już uwagę Bugge 1904-1906; por. też „psychologizujące” koncepcjo Scheel 1938, s. 78 n. Ostatnio Brondsted 1965, s. 24 n. słusznie podkreślał, że w dyskusji uwzględnić też trzeba sposób życia wikingów, czyli — innymi słowy — kulturowe uwarunkowania ich działalności. Por. tu również Lonnroth, [w:] I Normanni 1969, s. 101 n.
Łowmiaiiski 1957, s. 62 n.; Gureyić 1969, s. 8 n.
O tworzeniu się państw w Skandynawii łącznie L. Weibull 1948; C. Weibull 1964; Kumlien, [w:] I Normanni 1969, s. 71 n., tamże literatura; o Danii Christen-sen 1969.
Jankulin 1937; La Cour 1951; Andersen, Madsen, Yoss 1976. Problem genezy Daneyirke jest jednak bardziej złożony, niż wynikałoby to z relacji rocznikar-skiej; analiza dendrochronologiczna najstarszych konstrukcji sugeruje ostatnio wzniesienie ich już w końcu lat trzydziestych VIII w., por. tu również Eckstein, Schietzel, [w:] Berichte, t. 11, 1977, s. 159"