nikami utworu literackiego, która odzwierciedla, być może, jakiś stan faktycznej dwuwiary. Taką interpretację utworów potwierdzają relacje kronikarskie i Land-ndmabók, choć oczywiście nacisk tradycji literackich i artystycznych bynajmniej nie jest równoznaczny z naciskiem tradycji religijnej.
Kie wydaje się, by o przetrwaniu w Skandynawii elementów dawnej religii i o ich wchłanianiu przez chrześcijaństwo nie zadecydowały głównie, jak się to na ogół przedstawia w literaturze, zdolności do percepcji nowych treści kulturalnych przez społeczeństwo skandynawskie, choć i tego rodzaju czynniki nie były bez znaczenia. Należałoby raczej sądzić, że zadecydował tutaj głównie polityczny liacraketr akceptacji chrześcijaństwa jako religii państwowej. Nic bowiem nie wskazuje, by przyjmowanie go spowodowane było jakimiś potrzebami o charakterze religijnym sensu strictori. Wprawdzie rozrywanie dawnych więzów społecznych, ruchy migracyjne, ekspansja wikingów, wreszcie tworzenie się organizacji państwowych i dalsza konsolidacja monarchii wczesnofeudalnyeh w Skandynawii prowadzić mogły do upadku autorytetu dawnej religii i do pojawienia się typów ludzi, którzy „wierzyli tylko we własne siły i nie ufali bogom“ 1-, nie znaczy to jednak, by tego rodzaju postawa prowadzić miała do chrześcijaństwa, tym bardziej że i przeciętny stosunek ludzi do starego kultu, który poznajemy przede wszystkim w szczególnych okolicznościach przełomu, bynajmniej nie jest jasny i brak właściwie podstaw do przyjmowania, by miał się on kształtować jakoby na zasadach przyjaźni (patrz s. 71). Nie brak natomiast materiałów świadczących o całkowicie materialnych powodach, które skłaniały np. wikingów przebywających
63 Patrz F. Strom, Den egna kraftens, s. 12 i nast., 27 i nast.
poza Skandynawią do przyjmowania chrztu, lub —* co występowało znacznie częściej — katechumenatu, „prima signatio“, noszącego znormanizowaną nazwę pHmsigriing. Już Jan X pisząc o wikingach, którzy posuwali się w górę Sekwany, żalił się, że niektórzy z nich byli ochrzczeni i po chrzcie żyli jak poganie2 3 1 4. Jeszcze saga o Egilu, a więc źródło z X III w. bardzo jasno stawia sprawę powodów przyjmowania chrztu przez wikingów. Pewna ich grupa znalazła się na dwórze króla angielskiego Athelstana. Król ów miał im poradzie, by przyjęli katechumenat, ponieważ było to we zwyczaju u kupców i ludzi, którzy mają do czynienia z chrześcijanami. Katechumeni bowiem mogą poruszać się swobodnie zarówno między chrześcijanami, jak i poganami, a wierzyć mogą w to, co jest dla nich najwygodniejsze 5. Me ma powodów, by wątpić, że podane tu motywy w rzeczywistości kierowały wikingami w X w.
O pojmowaniu moralnych zasad chrześcijaństwa jeszcze w kilka wieków po oficjalnej chrystianizacji Skandynawii świadczyć może przytoczony i zaakceptowany przez sagę przypadek wikinga Óspakra, który przyrzekł przyjąć chrzest, o iłe uda mu się umknąć ze swą flotą z Man, gdzie został napadnięty
przez przeważające siły wroga56.
Wszelkie materiały, które odnoszą się do działania skandynawskich królów-prozelitów, każą łączyć ich misję chrystianizacyjną wyłącznie z prowadzoną przez nich działalnością polityczną, a nie z pobudkami natury religijnej. Tak więc zachowało się kilka wierszy
245
55 Eg Uh saga, cap. 50.
Concilia XVII, s. 189: fuerunt baptizati et rebabtizati et
post baptizmuin gentiliter vixerunt“.
56 Njals saga, cap. 156; Altnordische Saga-Bibliotliek łiersg.
F. .lónsson, 13 b., Halle 1908.