Wiele wstępów do teorii literatury przedstawia szereg rozmaitych „szkól" krytycznych, traktując ją jako zbiór „podejść”, z których każde opiera się na odmiennych założeniach teoretycznych. Te wyodrębniane kierunki teoretyczne - takie jak na przykład strukturalizm, dekonstrukcja, feminizm, psychoanaliza, marksizm czy- neohistoryzm - mają jednak ze sobą wiele wspólnego. Dlatego właśnie mówi się o „teorii literatury", nie zaś o konkretnych teoriach. We wprowadzeniu do teorii lepiej omawiać zagadnienia i twierdzenia wspólne wszystkim szkołom niż prezentować ich stanowiska po kolei. Lepiej przedstawić istotę najważniejszych sporów, które nie przeciwstawiają jednej „szkoły” - innej, mogą wszakże wyznaczać wyraźne podziały w ramach owych kierunków. Ujmując współczesną teorię literatury jako zbiór wykluczających się wzajemnie sposobów bądź metod interpretacji, tracimy z oczu to, co w niej najbardziej interesujące i co stanowi jej prawdziwą silę, czyli potężne wyzwanie rzucone zdrowemu rozsądkowi - dociekania, w jaki sposób tworzy się znaczenie i w jaki sposób zyskują swój kształt postacie literackie. Postanowiłem omówić kilka zagadnień, skupiając się na najistotniejszych związanych z nimi kwestiach i sporach oraz płynących z nich naukach.
Mimo wszystko jednak czytelnik wprowadzenia do teorii literatury ma prawo oczekiwać wyjaśnienia niektórych terminów, takich na przykład jak strukturalizm czy dekon-