Autoreferat, Marcin Gruszczyński
przewidywany. Jedynym wyjątkiem był rynek brytyjskiego funta, przez trzy miesiące przed kryzysem podręcznikowo wręcz efektywny.
Szesnaście lat później krajem o rynku prawdopodobnie najbardziej efektywnym przed kryzysem była Polska. Do krajów o względnie efektywnych rynkach zaliczyć można Czechy oraz Meksyk, do raczej nieefektywnych - rynek węgierskiego forinta, argentyńskiego peso oraz koreańskiego wona. Z powyższego badania wyciągnąć następujący wniosek. Efektywność rynku nie oznacza, że kraj może oczekiwać kryzysu walutowego bądź jest nań odporny. Może jednak oznaczać, że krajowy rynek walutowy jest na tyle silnie zintegrowany ze światowym rynkiem finansowym, że wstrząs rynkowy, nawet zaimportowany z zewnątrz będzie łatwiejszy do zaabsorbowania w średnim okresie. Najwyraźniej warto być elementem większego systemu. Wtedy nieefektywność nie niesie za sobą znaczących konsekwencji. Wydaje się także, że efektywność rynku walutowego jest oznaką zainteresowania inwestorów oraz innych uczestników rynku. Po kryzysie zapewne w dalszym ciągu realizują oni swoje dotychczasowe strategie, korzystając z dostępnych rynków np. na złotego, peso meksykańskiego, koronę czeską czy funta brytyjskiego. Co więcej, po wprowadzeniu euro i zniknięciu wielu walut (i par walutowych, krzyżowych) nie mają zbyt wielkiego wyboru. Jednakże niektóre waluty oraz aktywa w nich denominowane mogą mieć zlą renomę, której przełamanie może potrwać długo.
Powyższe badania mają bardzo istotne ograniczenie. Nie jest możliwe przeprowadzenie ich dla krajów o usztywnionym kursie walutowym. Dlatego w dalszej kolejności skorzystano ze zmodyfikowanego indeksu presji rynkowej. Celem tego badania było stwierdzenie, czy obserwując rynek walutowy, pieniężny i rezerwy walutowe można przewidzieć wystąpienie kryzysu walutowego. W tym celu oszacowano formuły oraz wartości indeksu dla większości krajów dotkniętych kryzysami, przedstawionych w części drugiej. Za pomocą indeksu presji rynkowej przeanalizowano: Meksyk, Argentynę, Brazylię, Wiochy, Hiszpanię, Wielką Brytanię, Malezję, Indonezję, Republikę Korei oraz Rosję. Oprócz Włoch, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, końcowym punktem analizy jest ostatni miesiąc przedkryzysowy. Wnioski z tego badania są następujące. W przypadku trzech krajów Unii Europejskiej kryzys miał charakter „pełzający", władze dość długo broniły kursów stopami i rezerwami, ponadto można zaobserwować fale nasilającej się presji. Po drugie indeks presji rynkowej może być skutecznym narzędziem ostrzegającym przed kryzysem walutowym. Presja spekulacyjna i aprecjacyjna są właściwie identyfikowane i wyraźne przed kryzysem. W większości przypadków kryzysy są poprzedzane przez wstrząsy ostrzegawcze, mogą mieć one miejsce nie tylko na rynku walutowym ale także na rynku pieniężnym. Wartościowym
10