18 ARTYKUŁY
każdej większej b-teki. Czy nie dałoby się tego połączyć w jakiś system, którego ukoronowaniem byłby Instytut Bibliograficzny przy B-tece Narodowej, to chyba także problem do rozważenia. Wiem, że nad zagadnieniem tym rozmyślał Pan niejednokrotnie, że łączy się ono organicznie z Pańskimi pomysłami centralizacyjnymi AŁ odpowiadał 18.6.1935: „Pan Dyrektor wzywa mnie do odczytu o Biurach bibliograficznych. To piękne zagadnienie (w Wilnie zorganizowaliśmy je [biuro bibliogr.] w tym roku). Skoro kochany Pan Dyrektor uważa, że ja z takim odczytem jestem na zjeździe potrzebny, dziękuję serdecznie i — staję do apelu”.
Dziękując Łysakowskiemu za podjęcie się przygotowania proponowanego referatu, MŁ przypominał swoje dawne zainteresowanie służbą bibliograficz-no-informacyjną (list z 4.8.1935): „Jak Pan wie lepiej niż ktokolwiek inny, zagadnienie «Oddziału Bibliograficznego» to mój ulubiony konik, to mój były Beniaminek w Centr. Bibl. Wojsk. Zacząłem go tam tworzyć jeszcze w r. 1920 [...] Ciekawym, jakie praktyczne echo znajdzie Pański piękny referat, poparty faktem utworzenia pierwszego Oddziału Bibliograficznego w bibliotekach uniwersyteckich” — pisał w kilka miesięcy po Zjeździe (9.10.1936). „Ja niestety mam to jeszcze tylko in petto28 jeśli idzie o Bibliotekę Narodową [...] A tu — jak zawsze u nas — fiscus rzuca kłody pod nogi. Groźba restrykcji budżetowych — to tusz na wszystkie pomysły przyszłościowe [...]”.
Działalność ZBP ożywiła się szczególnie w latach 1936-1938, tj. w okresie, gdy pracami Związku kierował MŁ — jako I zastępca przewodniczącego Rady. W tej samej kadencji II wiceprezesem ZBP był Łysakowski. W listach Łodyńskiego z tego okresu zawarte są informacje o wystąpieniach przedstawicieli Związku do ministra WRiOP, a także do sejmu z postulatami w sprawach bibliotekarskich. Tak np. w liście z 16.4.1937 MŁ pisze: „[...] sprawa memoriału o obsadzaniu stanowisk b-tekarskich narobiła huczku, a Min. Świętosł[awski]29 przeczytawszy go miał zawołać: «źle z Min. WRiOP, jeżeli już nawet b-tekarze grożą buntem»”. W następnym liście (29.4.1937) MŁ opisuje interwencję Rady ZBP w sprawie ustawy bibliotecznej: „Rada ma obecnie miły sukces do zanotowania. Udało się mianowicie tak pokierować sprawami, że nareszcie po raz pierwszy oficjalne czynniki ministerialne uznały, że Ustawy B-tecznej nie można tworzyć bez współudziału Związku B-tekarzy i bez wysłuchania zbiorowej opinii tego Związku [...] Sukces to tym większy, że znowu cały projekt Ustawy jest już w łonie Ministerstwa] opracowany i uzgodniony międzyministerialnie i znowu — bez Związku Bibl. Ale przychwyciło się rzecz i przedstawiwszy, że jest to z naszej strony chęć użyczenia pomocy i dostarczenia materiału orientacyjnego Ministerstwu — dla zweryfikowania jego poglądów przy zetknięciu z regionalnym materiałem doświadczalnym — uzyskało się, że przyszli na nasze podwórko i w ten sposób nareszcie wyjdziemy z tej kompromitującej sytuacji: że o sprawach najściślej naszych — bez nas, i to całkowicie bez nas, decydowano!”
39 w zamyśle.
” Prot Wojciech Świętosławski był ministrem wyznań religijnych i oświecenia publicznego w L 1936-1939.