92 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA
Wymieniony w poz. 200 jako drugi właściciel Andrzej Jachciński jest — jak wynika z indeksu — podprzeorem klasztoru cystersów w Obrze. Nie można więc skrótu „M.O Sub.” rozwiązać jako „M[inoris] Ofrdinis] Sub[diacon]”, bo znaczy on zapewne: ,,M[onasterii] 0[bricensis] Sub[prior]”. Innego rodzaju wątpliwości budzą zapisy w poz. 14 i 361. Nasuwa się tu podejrzenie, iż zapis „Conventus Tremesnensis Canonicorum Regularium Lateranensium” został w obu pozycjach rozbity na dwa (poz. 14 — „1. C[onve]ntus Tremesn[ensis]” oraz 2. Can.regularius L”; poz. 361— „1. Conuentus Tremensnensis” oraz 2. Regularius Lubeski”), co doprowadziło do umieszczenia w indeksie proweniencyjnym dyskusyjnego hasła: „Lubeski [?], kan. regularny laterański” (s. 185). Nie udało się również Autorce ustrzec przed tzw. rozdwojeniem postaci. W indeksie np. występuje „Baltazar, bernardyn z Bydgoszczy” (s. 177) oraz „z Wągrowca Baltazar, bernardyn z Bydgoszczy” (s. 192). Przy obu nazwach figurują dwa różne numery pozycji katalogowych, ale uważne spojrzenie na zapisy pod tymi pozycjami pozwala domniemywać, iż jest to jedna i ta sama osoba — Baltazar, bakałarz z Wągrowca, który legował swoje książki w 1622 r. bernardynom w Bydgoszczy. Fakt przekazania książek klasztorowi nie znaczy jednak, iż Baltazar był bernardynem, chyba że autorzy znaleźli potwierdzenie tego w źródłach. Sposób interpretacji polegający na utożsamianiu ofiarodawcy z zakonnikiem klasztoru zdarza się jeszcze przy poz. 365, 444.
Nieprzekonywująco wygląda odczytanie niektórych nazwisk. Takie formy, jak „Organiszek” (poz. 521), „Wirschgarus” (poz. 236), „kwecz” (poz. 147), „Kursoektewus” (poz. 360), „Ribez” (poz. 295) czy „Resat” (poz. 99), nawet opatrzone znakiem zapytania budzą wątpliwości. To ostatnie cytowane nazwisko pojawia się w zapisie „Dno Josto Decio Sta. Resat. [XVI w.]” (poz. 99). Chodzi tutaj o Josta Ludwika Decjusza juniora, dworzanina królewskiego i seniora zboru kalwińskiego w Krakowie, posiadacza sporej biblioteki. Nie jest to więc osoba trudna do identyfikacji, o której kontaktach i działalności nic nie wiemy. Może dałoby się ustalić ewentualnego ofiarodawcę, bo jest mało prawdopodobne, aby był nim ktoś określony w indeksie jako „Resat [?] Stanisław [?]” (s. 190). Mógłby to być np. Stanisław Różanka (Rosarius, Rosatus), lekarz i rajca krakowski, także zbieracz książek, z którym Decjusz na pewno zetknął się, ponieważ obaj należeli w latach sześćdziesiątych XVI w. do kierownictwa krakowskiego zboru. Oczywiście jest to tylko przypuszczenie wymagające jeszcze dalszych badań.
Osobnym zupełnie zagadnieniem są informacje o oprawach. W wydanych dotychczas katalogach poloników XVI w. ta część opisu zredukowana jest zazwyczaj do podstawowych danych: określenia materiału, czasu powstania oprawy i ewentualnie zaznaczenia elementów ozdobnych. W katalogu PTPN podjęto próbę dostarczenia „rozbudowanych znacznie opisów opraw” (s. VI). Oprócz więc informacji zamieszczanych w innych publikacjach tego typu podano tutaj przy niektórych pozycjach więcej danych o elementach dekoracyjnych: rodzajach motywu (roślinny, arabeskowy), tłoczeniach, postaciach z plakietek i radełek figuralnych oraz inicjałach rytowników. Ale spotykamy także opisy bardzo uproszczone w rodzaju „XVI w.: deski, sk. radełko, wyc. ślepy, pozostała 1 klamra” (poz. 145) czy „XVIII w^ sk., złoć.” (poz. 261). Wskutek zatarcia (niewyraźnego rysunku) nie zawsze też udało się zidentyfikować postacie i wzory znajdujące się na plakietach i radełkach, stąd też często pojawiające się znaki zapytania (poz. 499) czy stwierdzenia typu „rad. słabo czytelne” (poz. 45, 60, 126, 224, 291, 423, 486). Nasze wątpliwości budzą również niektóre opisy. Czy np. pod inicjałami „N.P.” figurującymi na radełku z przedstawieniem „Prudencji, Judyty i Lukrecji oraz postaci kobiecej” (poz. 24) należy rzeczywiście upatrywać introligatora, jak to podano, czy jest to raczej monogram rytownika, twórcy ponad 70 radełek i plakietek, któremu Ilse Schunke poświęciła osobne studium?13 Inicjały te występują zresztą jeszcze w jednej oprawie (poz. 443X tym razem bez określania jakiejkolwiek funkcji. Natomiast przy poz. 121 w opisie oprawy podano: „Na przedniej okładz. supereksl. przedstawiający herb cesarstwa... na tylnej okładz. supereksl. przedstawiający herb ks. Augusta... elektora saskiego...” Jeżeli są to superekslibrisy, znaki świadczące o przynależności książki do określonego właściciela, to nazwisko tegoż powinno figurować w wykazie proweniencji i to na pierwszym miejscu. Szesnastowieczna biblioteka księcia saskiego Augusta słynęła kunsztownymi oprawami mistr™
13 L Schunke: Dos Werk des Meisters NP. W: Studium tum Bilderschmuck der Deutschen Penaissance-Einbande von I. Schunke. Wiesbaden 1959 s. 88-141.