508 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA
Mikołajczyka na Zachód, pierwszego numeru „nowej” „Gazety Ludowej”, zakończył się „niezależny byt” czasopisma.
W publikacji wyczerpująco ukazano sylwetki ludzi publikujących w gazecie. Był to trafny zabieg, ponieważ czasopisma są tworzone przez konkretnych ludzi o różnorodnym doświadczeniu życiowym i obliczu ideowym. W rozdziale II autorka pisze na temat dziennikarzy i współpracowników. Zagadnienie przedstawia dokładniej prezentując jako Aneks Biogramy dziennikarzy „ Gazety Ludowej ”, uporządkowane alfabetycznie, od Zygmunta Augustyńskiego i Władysława Bartoszewskiego po Tadeusza Wyrzykowskiego i Jana Zarańskiego. Wszystkie biogramy uzupełniła notami bibliograficznymi. Do biogramów Z. Augustyńskiego i W. Bartoszewskiego dodała zestawienia bibliograficzne artykułów obu publicystów, szeregując je alfabetycznie, według tytułów. Innym dodatkiem jest Lista autorów publikujących pojedyncze artykuły na łamach „ Gazety Ludowej”. Jak widać, badaczka starała się nie pominąć żadnej osoby współpracującej z pismem. Było to uzasadnione, bowiem publikowanie na łamach niezależnego tytułu prasowego, stanowiącego głos ugrupowania Stanisława Mikołajczyka, trzeba określić jako akt nonkonformizmu i odwagi. Niewielki fragment tekstu poświęcono pracownikom technicznym i administracyjnym pisma, zwykle pomijanym przez historyków prasy, a przecież niezbędnym dla zainicjowania i właściwego przebiegu pracy redakcyjnej oraz procesu wydawniczego. Osoby należące do zespołów pracowników administracyjnych, biurowych, technicznych i obsługi powinno się uwzględniać także, opracowując dzieje instytucji nauki i kultury.
W opracowaniu L.B. Paszkiewicz nie zabrakło bibliografii. Niestety można w niej znaleźć niedociągnięcia. Autorka popełniła duży i często powtarzany błąd, wymieniając w spisie archiwaliów tylko nazwy archiwów, a nie podając nazw zespołów archiwalnych ani sygnatur. Przy wyliczeniu wykorzystanych tytułów prasowych (np. „Chłopi i Państwo”, „Chłopska Droga”, „Głos Ludu”, „Robotnik”, „Tygodnik Solidarność”) należało podać obok lata, z których pochodziły wykorzystane roczniki (np. „Głos Ludu” 1946, „Chłopski Sztandar” 1946). Autorka uczyniła tak jedynie w nielicznych przypadkach. W bibliografii nie ma wszystkich tytułów prasowych zacytowanych w przypisach, a więc nie jest ona pełna. Poza tym L.B. Paszkiewicz nie uszeregowała alfabetycznie tytułów prasowych wprowadzonych do wykazu bibliograficznego. Niezależnie od niedociągnięć bibliograficznych książka ma dużą wartość jako publikacja o tematyce historycznej, co jest efektem konsultacji z profi W. Bartoszewskim, który sformułował trafną ocenę, pisząc w przedmowie do monografii, iż „Książka dr Lilii Barbary Paszkiewicz na temat „Gazety Ludowej” stanowi (...) pożyteczny i ważny krok na drodze do poszerzenia i pogłębienia naszej wiedzy
0 niesłychanie trudnych wyborach, jakich przyszło dokonywać pod władzą komunistów patriotycznie i demokratycznie usposobionym Polakom, nie tylko w środowisku dziennikarzy, ale w pewnym sensie także w rozległym (...) środowisku czytelniczym”. Wybitny historyk podkreśla dalej, iż „Gazeta Ludowa” cieszyła się szerokim poparciem polskiego społeczeństwa, uzasadniając tym samym szczególną zasadność wyboru tematu badawczego, jakiego dokonała autorka.
Pracę napisano dosyć dobrym językiem i zapewniono przyciągającą uwagę okładkę, zaprojektowaną przez Krzysztofa Galusa. Niewybaczalną słabością jest brak ilustracji, zmniejszający poglądowość publikacji z dziedziny historii prasy
1 dziejów politycznych. Do książki powinny były trafić fotokopie winiet „Gazety Ludowej” i pierwszych stron części cytowanych artykułów, jak również fotografie dziennikarzy. Brak materiału ikonograficznego szczególnie dotkliwie odczuwa się, czytając podrozdział o szacie graficznej pisma oraz biogramy publicystów. Książka obok ujemnych stron ma liczne walory. Dobrze by się stało, gdyby zainspirowała historyków i bibliologów do opracowywania monografii innych tytułów prasowych z okresu XIX i pierwszych dziesięcioleci XX w., wydawanych przez rozmaite obozy polityczne, dostępnych w polskich oraz zagranicznych książnicach. Warto ją nabyć do zbiorów bibliotek gromadzących księgozbiór humanistyczny, a szczególnie placówek o profilu politologicznym i historycznym. Jako monografia z zakresu historii prasy