prosto i nie chodzi tu o same przestrogi przed bałwochwalstwem nowości, ale o to, że jedną ze swoistości refleksji nad światem człowieka jest rola jaką w jej rozwoju odgrywa jej własna tradycja. [ 1 ] I cytowany wyżej Nawierowski być może najwybtniejszy z analityków polskiej myśli socjologicznej - analityków więc dosyć sceptycznie do znaczenia tradycji liistorycznej. Tena nam Zawierowski w tej samej recenzji dodawał: „Nie ma też socjologii bez jej historii" I jakkolwiek wobec praktyki nauk humanistycznych po się w Niemczech dość kąśliwe określenie „ Już starożytni Grecy i Rzymianie itd.” to przecież w tym powrocie do antyku nie chodzi o pełne rezygnacji stwierdzenie ‘ nihil novl sub sole”.bardziej bowiem jest znamienne spostrzeżenie historyków nauki o człowieku w jego świecie, że z negatywną oceną stanu ich połączy się zwykle hasło powrotu do mistrzów. Ujmując ściślej pojawia się tutaj problem roli tradycji rozwoju poznania naukowego, dołożyć trzeba, że w latach 60-dziesiątych filozofia nauki dokonała pełnego zwrotu ku historii w wyniku czego wzrosła świadomość tego, iż cała nauka jest uwikłana w’ tak cza inaczej rozumianą tradycję. Okazało się przy tym całkiem niekiedy niespodziewanie dotyczy to także przyrodoznawstwa. Jednak nie powinno to przesłaniać w odmienności funkcjonowania tradycji w naukach humanistycznych. Jerzy Szacki, do którego poglądów zawsze warto się odwoływać tę swoistość da trójwymiarowo.
1) działalność humanisty zawsze dotyczy określonej pewnej zbiorowości (chodzi o tradycję rozumiana jako dziedzictwo)
2) dziela klasyków z reguły umykają władzy czasu a dialog może być prowadzony między np. Jonem Jackiem a Zygmuntem trendem.
3) Tradycja humanistyczna jest polimorfic/na a wynika w znacznej mierze z wewnętrznego zróżnicow ania humanisty ki oraz jej ścisłego związku z badaną rzeczą (wlstością)
Wszystko to sprawia w rezultacie, że poznanie przeszłości wr danej dziedzinie wiedzy staje się koniecznością wnikającą z osobliwości uprawianej przez niego dziedziny wiedzy. Taki między innymi sens można nadać pewnemu efektownemu stwierdzeniu, że cala filozofia daje się sprowadzić do przyczynków do Platona Chodzi w tym momencie nie tylko o to, nie tylko o przesądzenie przez przeszłość, ale także o pozyty wne wyzwanie do krytycznej debaty. To zaś, co zostało już powiedziane o znaczeniu mistrzów, o roli, którą pełnią w rozwoju nauk humanistycznych posiada także pewien aspekt normatywny, czy wyróżniając to nieco słabiej postulaty (?). Stanowi bowiem namowę do lektury prac np.Stana Staszica Herberta czy nawet Hibilgatera. A to doprowadzi nas do następnego zagadnienia, a mianowicie typu i gdzie (2] trudno - bowiem węzłowe zagadnienie, które należy dzisiaj