Jednak pomimo tego, że nauczanie mowy jest jednym z najważniejszych celów do którego nauczyciel powinien dążyć, to na podstawie wyników badań stwierdza się, że dzieci głuche opuszczając specjalną szkołę podstawową - po ośmiu czy dziesięciu latach nauki - osiągają poziom tylko czterech klas szkoły normalnej, a w zakresie rozumienia i korzystania z mowy poziom jeszcze niższy.
Co więc decyduje o sukcesach w nauczaniu?
Na pewno:
• Właściwy nauczyciel, czyli taki, który powinien kochać swój zawód i dzieci niesłyszące;
• Samo dziecko - jego zdolności, osobowość.
• Metoda
Wiadomym jest fakt, że dziecko które możliwie od najwcześniejszych miesięcy życia było odpowiednio przygotowywane poprzez „trening słuchowy”, późniejsze przedszkole jest lepiej przystosowane do zajęć w szkole, szybciej przyswaja wiedzę i jest bardziej kontaktowe. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że nie wszyscy rodzice są jednakowo zaangażowani w ten żmudny proces przygotowywania dziecka tak jak i fakt, że nie wszystkie dzieci są jednakowo zdolne. I w skutek czego w wielu klasach istnieje mozaika pod względem poziomu rozwoju dzieci. Każde z nich wymaga indywidualnego podejścia co w realizacji programu nauczania nie jest łatwe, w związku z czym powstaje kolejny problem, a mianowicie: czy dzieci niesłyszące kształcić w szkołach normalnych czy specjalnych? Zdania są podzielone. Jedni uważają, że integracja wszelkiego typu dzieci dzieci upośledzonych w tym oczywiście i głuchych, powinna być całkowita z dziećmi normalnymi i stosowana od początku nauki szkolnej w szkole normalnej, niezależnie od tego czy dziecko do tej szkoły jest uprzednio przygotowane. Drudzy sądzą, że dzieci niepełnosprawne powinny się uczyć w wydzielonych klasach specjalnych w szkołach normalnych. Trzeci zaś twierdzą, że dziecko ze znaczniejszymi, wrodzonymi, sensorycznymi uszkodzeniami powinno w klasach młodszych uczyć się w oddzielnej szkole specjalnej, posiadającej odrębną, ściśle dostosowaną do potrzeb rozwojowych i logopedycznych dzieci organizację.
2