rzeczy nie dotyczy tych, którzy reprezentują technologicznie rozwinięte centrum. W obszarze tych krajów wzrost gospodarczy i postęp techniczny dokonuje się niejako samoczynnie i w dużym stopniu spontanicznie. Badanie mechanizmów wzrostu i rozwoju nie jest zatem priorytetem dla nauk ekonomicznych w tych krajach, ani też dla głównych ośrodków finansujących badania ekonomiczne. W rezultacie, to krótkookresowa równowaga ekonomiczna, a nie długookresowa dynamika gospodarki jest centralnym przedmiotem zainteresowania ekonomistów - teoretyków i głównego nurtu ekonomii. Ekonomię teoretyczną uprawia się niemal wyłącznie w krajach wysokorozwiniętych, a bez większego ryzyka można sądzić, że ponad 90% teoretyków mieszka i tworzy w centrach rozwiniętego kapitalizmu. Ekonomia rozwoju, uprawiana jest tu bardziej z potrzeb poznawczych niż z bieżącej, praktycznej użyteczności (rzecz prosta z punktu widzenia użyteczności społeczeństw bogatych). Wniosek, który można stąd wyprowadzić polega na tym, że inspiracji dla odpowiedzi na polskie problemy szukać należy przede wszystkim poza głównym nurtem ekonomii, w szczególności - choć nie tylko - w znaczących dokonaniach współczesnej ekonomii rozwoju, która w ostatnich latach wypracowała kilka nowych, interesujących idei.
Owszem, w ostatnich latach sytuacja zaczyna się powoli zmieniać. Przyczyniają się do tego procesy globalizacyjne. Problemy energetyczne i demograficzne, zmiany klimatyczne na Ziemi, ekonomiczne skutki terroryzmu światowego czy AIDS - wszystko to sprawia, że w coraz większym stopniu postrzegamy świat jako całość. Zwiększa to zainteresowanie przyczynami nierówności ekonomicznych, bo te ostatnie, choć dolegliwe głównie dla obszarów niedorozwoju, przestały być jedynie lokalnymi problemami ale zaczęły być odczuwane w skali globalnej.
Pytania o źródła niedorozwoju
Kiedy zastanawiamy się nad przyczynami niedorozwoju to zazwyczaj sądzimy, że dają się one sprowadzić do niskiego zasobu kluczowych czynników produkcji. To typowo neoklasyczny punkt widzenia problemu. K. Hoff i J. Stiglitz potwierdzają, że: „(modele neoklasyczne) zakładają, że można wyjaśnić produkcję, wzrost i różnice pomiędzy krajami uprzemysłowionymi a rozwijającymi się przez skoncentrowanie się na „fundamentach” - zasobach, technologii i preferencjach". Oboje podkreślają jednocześnie, że teoria neoklasyczna ignoruje rolę instytucji, a „teza ta bazuje na
2