komputerowego wzrosły z 11,2 mld dolarów w 1999 roku do 11,4 mld dolarów w roku 2000. Niewielkie zmniejszenie wskaźników piractwa nie polepszyło sytuacji, ponieważ rynek oprogramowania stale się powiększa. Wyniki te dowodzą, że zjawiska piractwa komputerowego nadal nie można lekceważyć.
Musimy sobie zadać pytanie jaki jest stosunek samych użytkowników komputerów do piractwa?
Większość użytkowników ma jednak stosunek do piractwa komputerowego raczej obojętny, a w swej obojętności nawet przychylny. Ponieważ za niewielkie pieniądze mają dostęp do profesjonalnego oprogramowania o wartości nawet kilku tysięcy złotych.
Należy jednak rozgraniczyć piratów, czyli osoby rozprowadzające nielegalne oprogramowanie w celach zarobkowych i osoby instalujące na swoich komputerach nielegalne oprogramowanie. W dwóch powyższych przypadkach istnieją złamane zupełnie inne normy moralne. W pierwszym przypadku osoby nielegalnie kopiujące oprogramowanie i rozprowadzające je w celach zarobkowych po prostu kradną czyjeś dobro, pracę, produkt firmy komputerowej (program komputerowy) to tak jak by ukraść jakąś rzecz materialną np. telewizor. Dostęp do nielegalnego oprogramowania nadal jest powszechny pomimo wysiłków Policji. Z zakupem pirackich programów nie ma najmniejszego problemu : Internet, giełda komputerowa, prasa itp.
W tym przypadku zostały złamane normy takie jak :
• „Nie kłam”
• Pojęcie prawdomówności
• Oszustwo
• „Nie kradnij”
Natomiast osoby instalujące w swoich komputerach nielegalne oprogramowanie nie zdają sobie wiele razy sprawy z tego co tak naprawdę robią!!!
Zupełnie nieświadomie naruszają prawa autorskie danego produktu (programu) niejednokrotnie używając go w pracy zarobkowej np. graficy komputerowi. Sam pracowałem w studiu grafiki komputerowej gdzie wykorzystywało się nielegalne kopie oprogramowania warte kilkadziesiąt tysięcy złoty. Które defakto służyły do wytworzenia gotowego produktu w tej pracowni grafiki komputerowej. Czerpiąc z tego zupełnie pokaźne zyski.
2