"Nas nauczono. Nie ma litości"(...)
"Nas nauczono. Nie ma sumienia”(...)
"Nas nauczono. Nie ma miłości"(...)
"Nas nauczono. Trzeba zapomnieć,
"żeby nie umrzeć rojąc to wszystko"
("Pokolenie" 22.VII. 1943)
Wojna i okupacja ukształtowały pokolenie, którego nie dało się przewidzieć w takiej postaci w latach bezpośrednio przedwojennych; pokolenie przedwcześnie dorosłe i dojrzałe, pokolenie, któremu wojna odebrała młodość. By zaznać katastrofy i klęski, nie musiało uciekać w literaturę, stawało twarzą w twarz z grozą okupacji. To pokolenie "Kolumbów rocznik 20", poetów podziemia, odebrało ją specyficznie, ci młodzi ludzie lenili swoje tragiczne dorastanie.
"Do palców przymarzly struny z cienkiego krzyku roślin Tak się dorasta do trumny, jakeśmy w czasie dorośli."
Są to słowa najwybitniejszego poety tego pokolenia K.K. Baczyńskiego. Urodził się w Warszawie 22 stycznia 1921 roku. Ojciec, Stanisław Baczyński był znanym krytykiem literackim okresu międzywojennego. Również matka była uzdolniona literacko, zajmowała się pracą pedagogiczną, pisywała książki dla młodzieży, żywiła kult dla poezji. Łączyły ją z Krzysztofem szczególnie bliskie więzy duchowe. K.K.Baczyński uczęszczał do gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie, gdzie zdał maturę i rozpoczął swą twórczość pisarską. Uczniem był zawsze nie najlepszym. Zaczął pisać w roku 1938, ale przed wybuchem wojny nie ogłosił drukiem żadnego utworu. Cały okres wojenny, aż do powstania, Baczyński spędził w Warszawie. 3 czerwca 1942 roku odbył się ślub poety z Barbarą Drapczyńską. W czerwcu 1943 wstąpił do Armii Krajowej, a właściwie do Harcerskich Grup Szturmowych i otrzymał przydział do batalionu "Zośka". Przybrał sobie pseudonim konspiracyjny "Krzysztof1.
Wybuch powstania zaskoczył Baczyńskiego w śródmieściu, przy ul. Focha. Został skierowany na stanowisko w Pałacu Blanka i tam zginął 4 sierpnia 1944 roku, w czwartym zaledwie dniu powstania.
Pochowany został na podwórzu Ratusza. Żona poety nie dowiedziała się już o śmierci Krzysztofa, ranna 24 sierpnia zmarła 1 września 1944 roku. Po wyzwoleniu krążyły wieści, że Baczyński żyje i przebywa w obozie jenieckim. W 1947, przy porządkowaniu ruin Ratusza odkopano szczątki, które matka rozpoznała.
Krzysztof i Barbara Baczyńscy zostali pochowani na wojskowym cmentarzu powązkowskim.
W niewielkim światku literackim Polski poziemnej wiersze K.K.Baczyńskiego wywołały żywe zainteresowanie. Ogłoszone przezeń w 1942 roku wydał pod pseudonimem Jan Bugaj, były to 'Wiersze wybrane". Utwory Baczyńskiego zebrane pośmiertnie przez matkę poety i ciotkę Anielę Kmitę-Piorunową oraz Kazimierza Wykę złożyły się na imponujący, tysiąc z górą stron liczący tom. Obok "Wierszy wybranych", w 1944 roku wydany został "Arkusz poetycki". Znaczna część utworów w rękopisie została ukryta i zabezpieczona przez matkę poety.
Baczyński pisał dużo, jak gdyby w przeczuciu, że niewiele czasu będzie mu dane na wypowiedzenie tego, co wypowiedzieć pragnął.
W wierszach Baczyńskiego nie ma bezpośrednich obrazów wojennych wydarzeń, nie ma prostych odgłosów walki, egzekucji, widoków min, pożarów. Całość jego twórczości charakteryzuje się natomiast niezwykłą powagą, niebywałą w tak młodym wieku dojrzałością w rozumieniu własnego miejsca w świecie, męstwem w przyjęciu losu, jaki historia zgotowała, świadomości nieuchronnej katastrofy, która objęła jego pokolenie.
'Których nam nikt nie wynagrodzi