Niepowodzenie to wiąże się często z innego rodzaju uzdolnieniami dziecka, niż te, których wymaga szkoła. Może być ono również wynikiem wad fizycznych, złych warunków życiowych, zaburzeń w czynnościach układu nerwowego itp. M. Grzywak-Kaczyńska zwraca przy tym uwagę, że większość tak zwanych dzieci trudnych stanowią chłopcy, wśród których dość często spotyka się uczniów bardzo zdolnych, chociaż nie stanowi to reguły. Interesujący jest wreszcie pogląd autorki, w myśl którego korelacja pomiędzy niepowodzeniem szkolnym a złym zachowaniem się dzieci jest większa niż pomiędzy poziomem inteligencji a sprawowaniem. Korzystny wpływ na postępy szkolne uczniów wywiera ponadto właściwa opieka wychowawcza nad dziećmi w wieku przedszkolnym. /M.Grzywak-Kaczyńska 1935 / Zadatki wrodzone tylko w niewielkim stopniu wpływają na postępy uczniów w nauce. Jest prawdopodobne że o wynikach pracy uczniów, a tym samym o ich powodzeniu lub niepowodzeniu szkolnym, decydują w głównej mierze te bodźce otoczenia, przede wszystkim warunki rodzinne które pobudzają lub hamują analityczno-syntetyczną działalność układu nerwowego dzieci i młodzieży.
Przyczyny niepowodzeń szkolnych tkwią także zdaniem w motywach uczenia się, a raczej w braku tych motywów oraz w niewłaściwym stosunku dziecka do pracy. Są to jednak czynniki, których odpowiednie ukształtowanie zależy od poziomu pracy dydaktyczno-wychowawczej szkoły i domu.
Konopnicki zastanawiając się nad wpływem przyczyn intelektualnych na obecne rozmiary niepowodzenia uczniów w nauce szkolnej, stwierdza, że:
- Niski poziom intelektualny dzieci i to bez względu na to, czy ustalamy go metodą badania testem Bineta-Termana, czy opieramy się na opiniach nauczycielskich, jest w tak niewielkiej ilości przypadków dominującą przyczyną niepowodzenia w nauce szkolnej, że panujące jeszcze w niektórych kołach przekonanie, jakoby braki intelektualne dziecka były w tym względzie decydujące, należy określić jako zupełnie nieuzasadnione.
- Opieranie się na ilorazie inteligencji jest dzisiaj z wielu względów całkowicie niewystarczające i jeżeli używa się jeszcze testów werbalnych, to oczekujemy od takich badań raczej naświetlenia problemu niż diagnozy, a już w żadnym przypadku prognozy.
- Wszelka analiza zdolności umysłowych dziecka musi obejmować nie tylko ich stronę jakościową, ale także ilościową. Wydaje się, że odrzuciwszy wszelkie podziały na klasy złożone z dzieci zdolnych i dzieci niezdolnych jako niedemokratyczne i krzywdzące, możemy sobie pozwolić na grupowanie dzieci powoli myślących i nic nie powinno temu stać na przeszkodzie. Ucząc te dzieci nieco inaczej niż dzieci różniące się szybkością myślenia, możemy nie tylko osiągnąć to samo, tzn. zrealizować ten sam program, co w normalnej klasie, ale nawet znacznie więcej, bo uratować dla społeczeństwa jednostki, które na skutek długotrwałego niepowodzenia mogłyby się wykoleić. /J.Konopnicki /
Poziom inteligencji uczniów, jest niewątpliwie tym czynnikiem, od którego zależą w dużej mierze uzyskiwane przez nich wyniki w nauce. Równocześnie poziom uzdolnień umysłowych - nie biorąc oczywiście pod uwagę przypadków patologicznych, nie przesądza automatycznie o jakości tych wyników. Często bowiem bywa tak, że uczniowie bardzo zdolni, wykazujący w badaniach testowych wysoki iloraz inteligencji, uzyskują w szkole wyniki niewspółmiernie niskie w stosunku do możliwości intelektualnych, jakimi dysponują. W tych przypadkach przyczyny niepowodzeń szkolnych tkwią zazwyczaj w pozaintelektualnych właściwościach dzieci i młodzieży, wykraczając poza obręb czynników biopsychicznych. Istnieje niezaprzeczalny związek pomiędzy poziomem inteligencji