FILOZOFICZNE UZASADNIENIE ZBRODNI RASKOLNIKOWA
Filozoficzne" uzasadnienie zbrodni Raskolnikowa wywodzi się z potocznego rozumienia nihilizmu i utylitaryzmu. Nihilizm znaczy w uproszczeniu: „nie ma już żadnych wartości". Pogląd ten odrzuca jakiekolwiek zobowiązania jednostki — rodzinne i społeczne, ale także uczuciowe i moralne - na rzecz prostego materializmu. Inaczej mówiąc, takie pojęcia, jak umysł czy dusza są częścią ludzkiej fizjologii i nie należą do innego niż materialny świata. W powieści Bracia Karamazow postawę nihilistyczną ujmuje Dostojewski następująco: „Jeśli nie ma nieśmiertelności duszy, to i cnoty nie ma, a zatem wszystko jest dozwolone" oraz: „A co w takim razie [...J z człowiekiem? - Tak bez Boga i bez życia przyszłego? Więc wypadałoby, że teraz wszystko wolno, że wszystko można robić?'1 (przeł. A, Wat).
Skoro nie nadprzyrodzona idea moralności zawarta w dziesięciorgu przykazaniach jest źródłem pojmowania dobra i zła - to co ma nim być? Odpowiedź na to jj pytanie próbuje dać „utylitaryzm". Słynna zasada jego twórcy - Jeremiasza Benthama głosi, że czyny są dobre, gdy prowadzą do szczęścia jak największej ilości O ludzi, a złe - gdy nie mają takich skutków. Tak też czyni Raskolnikow. Uzasadniając morderstwo Alony, mówi, że usunął „wesz", a więc dokonał czynu społecznie użytecznego.
„Priestuplenije i nakazanije" - oryginalne brzmienie tytułu powieści, podobnie jak polskie słowo „przestępstwo", wskazują na przekroczenie, przestąpienie granicy moralnej. Raskolnikow postrzega siebie jako osobowość wybitną, „nadczłowieka", który ma prawo do życia innych. Postanawia tę własną wyjątkowość potwierdzić morderstwem. W istocie więc nie zabija dla pieniędzy, ale dla eksperymentu, który ma dowieść, że jego wola jest dostatecznie silna, aby złamać zasadę dekalogu.
I choć nadwrażliwy młody człowiek, którego zabijanie przyprawia o odrazę, zdołał uśmiercić dwie kobiety, to jednak nie dowiódł tym sobie własnego nadczłowieczeństwa. Poczucie winy i halucynacje jeszcze bardziej izolują bohatera, odpychającego tych, którzy chcą mu pomóc: matkę Pulcherię Aleksandrownę, siostrę Dunię, zakochaną w nim Sonię czy przyjaciela - Razumichina. Dopiero popełniwszy zbrodnię, odkrywa swą słabość ofiary torturowanej wyrzutami sumienia, której umysł zaczyna pragnąć kary, aby nie oszaleć.
Prowadzący śledztwo Porfiry Pietrowicz wie, że Raskolnikow popełnił zbrodnię, ale nie spieszy się z doprowadzeniem go do wyroku. Zdaje sobie sprawę, że Rodion pragnie kary, szuka jej, aby choć trochę ukoić wyrzuty sumienia. Zasadniczym tematem powieści Dostojewskiego jest bowiem wewnętrzny świat Raskolnikowa: strach, rozpacz, samotność, duma, poczucie winy, wstręt do czynu, który popełnił. Dostojewski pokazuje, że dla wrażliwego i inteligentnego mordercy nie jest problemem to, jak znieść karę (która zresztą nie robi na nim wielkiego wrażenia), ale jak żyć z winą.
Świetnie rozumie to Sonia, która stanie się przyczyną moralnego zmartwychwstania bohatera. Po roku wspólnego pobytu na zesłaniu, w gwałtownym wybuchu uświadomionej nagle miłości do Soni, Raskolnikow stał się „w pełni odnowionym jestestwem". Pogrążeni w nędzy (Raskolnikow, rodzina Marmieładowów, Sonia, Razumichin), uświadamiają sobie, że jedynym sposobem oddziaływania na rzeczywistość, naznaczenia jej swoim istnieniem jest ofiara z samych siebie. Egotyzmowi Rodiona przeciwstawia Dostojewski miłosną ofiarę Soni, która najpierw zostaje prostytutką, aby utrzymać rodzinę, a następnie towarzyszy bohaterowi na zesłaniu. Czy to znaczy, że wszystkie dylematy głównego i innych bohaterów uległy rozwiązaniu, a ewangeliczna miłość i wybaczenie jest ostateczną i triumfującą ideą powieści?
Nie, ponieważ Zbrodnia i kara to niekończący się dialog. Jak napisał Michał Bachtin (Problemy poetyki Dostojewskiego, 1929), Zbrodnia i kara jest powieścią polifoniczną, czyli wielogłosową. Znaczy to, że autor nie używa postaci powieściowych jako środka do wyrażenia własnych sądów. Słowa bohaterów o sobie i świecie są nie mniej ważne, niż słowa autora; są teraz samodzielne i pełnobrzmiące, równe słowu autorskiemu. Podobne „głosy" rozbrzmiewają w psychice bohaterów, a jedne i drugie (zewnętrzne i wewnętrzne) toczą w powieści dialog, który się nie kończy syntezą lub zwycięstwem jednej ze stron.