Sprawami politycznymi żyły jednak głownie grupy inteligencji, zwłaszcza młodej. W wielu innych środowiskach patrzono na nowy lad przez pryzmat osobistych i rodzinnych dążeń do odbudowania normalnego życia. Na plan pierwszy wysunęły się takie sprawy, jak powrót członków rodziny z zagranicy, z Zachodu i ze Wschodu, praca i zarobki, mieszkania, zaopatrzenie, wkrótce pojawił się problem migracji i osiedlania się na przyłączonych ziemiach zachodnich. Dla młodzieży szczególnie ważne były możliwości kontynuowania nauki i nadrobienia lat straconych w czasie wojny. Dopiero na to wszystko nakładało się tworzenie nowej administracji, walka z podziemiem, stacjonowanie w Polsce garnizonów sowieckich i widoczna rola wojsk ZSRR oraz przedstawicieli tego kraju, urzędników i tajnych służb, w nowej administracji i w decydowaniu o różnych sprawach ogólnych i lokalnych. Pogłoski o nadciągającej jakoby nowej, trzeciej wojnie światowej entuzjazmowały nieliczne środowiska zaangażowane w podziemiu, wzbudzały strach u wielu innych i podważały stabilizacje itd. Zniechęcały zwłaszcza do osiedlania się na zachodzie kraju, do solidniejszego gospodarowania, starannej pracy nad odbudową kraju.
Miliony Polaków wypędzonych przez Niemców ze swych osad i domów wracały do siebie, po raz pierwszy od sześciu lat można było wywieszać flagi narodowe, otwarto uniwersytety, politechniki i szkoły średnie, odbudowano wszystkie instytucje polskie, od sołtysa i gminy po muzea i teatry, Polacy wkroczyli na tereny poniemieckie- podstawowa cześć społeczeństwa odczuła ulgę, gdyż rozwiała się wisząca nad nią groźba bezpośredniej zagłady. Dziś można dyskutować w jakiej mierze i w jakim sensie wyzwoleniem było wypędzenie Niemców i wkroczenie Armii Czerwonej- ówczesna ludność polska w centralnej i zachodniej Polsce w swej większości wątpliwości nie miała. Strach przed okrucieństwami wojny z liitlerowcami dominował nad wszystkim.
Wszystkie te fakty i postawy stanowiły tło przeobrażeń i kształtowania się powojennego społeczeństwa polskiego.
W pierwszych miesiącach po wyzwoleniu z 24mln Polaków około 5mln pozostawało za granica, czyli 20% całej społeczności polskiej. Prawie połowa z tej liczby przebywała na zachodzie, resztę stanowili mieszkańcy byłych Kresów Wschodnich oraz obywatele polscy zbiegli na Wschód w 1939r., a także deportowani w głąb ZSRR. Na Zachodzie największą grupę Polaków stanowili robotnicy przymusowi wywiezieni przez hiderowców i przetrzymywani w Niemczech (w momencie zakończenia wojny było ich około 2.5mln). Pozostałe grupy Polaków w krajach zachodnich- poza wojskiem podległym rządowi polskiemu w Londynie (ponad 200tys. żołnierzy) - były znacznie mniej liczne.
Natyclimiast rozpoczęły się masowe ruchy ludności, hamowane tylko przez trudności transportowe, granice administracyjne a w niektórych przypadkach przez obawy co do własnego bezpieczeństwa. Ale większość Polaków deportowanych do Niemiec, za wszelka cenę chciała połączyć się ze swoimi rodzinami w Polsce. W 1945r. półtora miliona Polaków wróciło z Niemiec, w znacznej części na własną rękę. Później propaganda i nastroje antyrepatriacyjne (repatrianci-przesiedleńcy) zahamowały powroty. W sumie z zachodnich stref okupacyjnych w Niemczech wróciło do kraju 80% Polaków.
W tym samym czasie rozpoczęła się i trwała repatriacja Polaków z ZSRR oraz przesiedlanie do Polski Polakowi i Żydów- mieszkańców ziem drugiej Rzeczypospolitej teraz przyłączonych do ZSRR. W 1945 roku Przybyło do kraju około 750tys. osób, a do końca 1946r. ogółem 1.5mln.
W związku z tym dokonywały się masowe, milionowe migracje ludności polskiej wewnątrz kraju. Ówczesne s połeć ze listwo polskie było w znacznym stopniu „wędrujące”.