Członkowie większości mogą dojść do przekonania, że istnieją jeszcze inne poglądy oprócz ich
perspektywy, i dlatego mogą rozważyć te kwestie bardziej uważnie. W rezultacie większość
może zająć daleko bardziej rozważne i głęboko przemyślane stanowisko wobec zdania
mniejszości, a to z kolei prowadzić może do przekonania, że punkt widzenia mniejszości jest
wartościowy (Łatane, Wolf, 1981; Levine, Russo, 1987; Maass, Clark, 1984; Moscovici, 1980;
Nemeth, 1986; Nemeth, Mayseless, Sherman, Brown, 1990). Krótko mówiąc, większość często
wywołuje zjawisko publicznego konformizmu za sprawą oddziaływania normatywnego wpływu
społecznego. Mniejszość natomiast, posługując się informacyjnym wpływem społecznym,
wywołuje prywatną akceptację.
Aby podsumować to, co zostało już powiedziane, przywołajmy trzy przyczyny konformistycznego zachowania się ludzi. Zachowujemy się konformistycznie: ponieważ inni
ludzie są dla nas użytecznym źródłem informacji (informacyjny wpływ społeczny), z powodu
nacisków na podporządkowywanie się normom (normatywny wpływ społeczny) oraz dlatego,
że posiadamy zintemalizowane normy społeczne i bezrefleksyjnie im się podporządkowujemy.
Wróćmy raz jeszcze do masakry w My Lai. Przypuszczamy, że połączyły się tu wszystkie
trzy przyczyny ludzkiego konformizmu, wywołując to okrucieństwo. Zachowanie innych
żołnierzy spowodowało, że zabijanie wydawało się w tej sytuacji właściwe (wpływ
informacyjny). Żołnierze chcieli też uniknąć odrzucenia przez kolegów i ośmieszenia się w ich
oczach (wpływ normatywny). I wreszcie, zbyt łatwo podporządkowali się społecznej normie
posłuszeństwa autorytetowi, bez stawiania pytań i bez wzięcia na siebie osobistej
odpowiedzialności za własne czyny. To okoliczności wymuszające konformizm, a nie
osobowościowe defekty żołnierzy amerykańskich doprowadziły do tragedii. W tym świetle ów
incydent jest jeszcze bardziej przerażający, ponieważ wskazuje, że podobne wypadki mogą się
wydarzyć w każdej grupie żołnierzy, jeżeli tylko pojawi się w niej podobna presja.
Nie wolno jednak zapominać, że tragiczne konsekwencje konformizmu nie dotyczą tylko
żołnierzy. Filozof Hannah Arendt (1965) dowodzi, iż większość uczestników holocaustu to nie
sadyści czy psychopaci lubujący się w masowych morderstwach na niewinnych ludziach, lecz