XVI w. instytucji Również można dopatrywać się w tej facecji ataku na wiarę katolicką. Rej, jako jeden z pierwszych i bardziej zasłużonych reformatorów na ziemiach polskich, udowadnia skalę przywar kleru i konieczność reformy religijnej w kraju.
• NA NIEPEWNE JEDNANIE.
Wszyscy, którzy bali się wzajemnie, pojednali się. Kur się wspiął kii górze mówiąc: "Chart bieży! Lis wyskoczył do lasu, sierść się na nim zjeżyła i w odpowiedzi na pojednanie krzyknął: Nie wiem, wie li chart o tym, miły panie!
• CO PANNIE KAWKI ZBIERAŁ.
Panna podczas nieobecności chłopaka rozmiatała pościel, raz schował się, zamknął drzwi, zostali sami :D:D, ale ona prosiła aby "dosiągł" kawki, która wylągła się pod oknem u ławki, gdy ten się wychylił, ona wyskoczyła.
• CO MNIMAŁ, IŻ MSZA MA BYĆ Z OBIADU.
Przyszedł jeden na obiad, a na stole serwetki, trociszki, solniczki, a on wyszedł, gdyż myślał, że gotowali ku mszy.
• TATARŹYN MSZEJ SŁUCHAJ.
Tatarski poseł na mszy zdziwiony był ilością popów i świec. Stwierdził, że to szaleństwo, zganił, że wszyscy gotują a jeden je i pije, a drugim nie daje.
• JAKO ŻONA NA POGRZEBIE OMDLAŁA.
Podczas pogrzebu pana, gdy go kładziono do grobu, zemdlała, nie uczestniczyła w pochówku.
• CO PRAGNIENIA NIE DAŁ LECZYĆ
Doktorowie starali się febrę z pragnieniem odegnać, lecz ten nie chciał, gdyż "febra odejdzie, pragnienie ja zgaszę, a mam na to sosnowę, o trzech uchoch czaszę".
• CO POWIADAŁ IŻ KURZA NOGA ZGORZAŁA.
Kurza Noga to pałac zacny w Krakowie, prostacy byli zmartwieni, lecz ten im rzekł aby się nie lękali, gdyż z kucharzami jada, zapomniał nogi na węglu piekąc między pępki i tamże jej odbieżał, bo cltłop bardzo prędki.
• PAN CO SIĘ FOLWARKU PONĘCIŁ.
U dwomika była dziewczyna, która kuropatwy, kapłuny pięknie posłać dała, żal jej było pana; dał pokój folwarkom, jednak "czego mocą nie możem, fortelem sprawimy".
• CO RYM PISAŁ: "NIE UMIEM".
Dwóch adoratorów pisało tymy aby przypodobać się pannie. Jeden napisał: "Już dalej nie umiem", drugi dopisał: "Ja umiem", więc tamten napisał: "ale łgać", a tamten odpisał: "nie umiem" i tamten przypisał: "umiesz, ale nie możesz, tak o tym rozumiem".
• PANI DWU NA WIECZERZĘ PROSIŁA.
Pani zaprosiła dwóch na wieczerzę, wrócił mąż do domu, pani jednego zamknęła, drugiemu kazała iść do pierwszego, a Panu powiedziała, że jeden drugiego cticiał zabić i dlatego tam się znaleźli. Pan o północy pojednał ich.
• KARDYNAŁ CO DO BOGA NA OBIAD PROSIŁ.
Kardynał biegał od wojska do wojska i obiecywał wygraną, ale kto zginie czeka go obiad u Boga, lecz ksiądz dopiero pójdzie na późną wieczerzę.
• PANNA CO NIE KAZAŁA Z KUCHARKAMI GRAĆ —> kazała panu siać tatarkę, a on jej pszenicę, lecz na pszenicę trzeba orać wiele, a tatareczka miła to barzo płodne ziele.
• CO SIĘ NIE CHCIAŁ SPOWIADAĆ IŻ SIĘ ŻONA SPOWIADAŁA.
Przyszedł jeden co miał złą żonę aby się wyspowiadać, lecz ksiądz rzekł mu, że żona też była i wszystko już powiedziała. Pan był zadowolony, że nie musi już się spowiadać, gdyż żona powiedziała grzechy jego i sąsiadów :D.