1. Między historią a poetyką. Od niewolnictwa do kultury masowej
składnikami, które nie zostały „wytworzone” wyłącznie na potrzeby celu. One już istnieją, choć manipulując nimi, bricoleur nadaje im niejako nowy sens w nowym układzie42.
Hiphopowy sampling jest wobec tego zaprzeczeniem modernistycznej koncepcji sztuki z jej postulatami oryginalności, swoistości i odkrywczości. Richard Shusterman, autor Estetyki pragmatycznej filozof-postmodernista i entuzjasta hip-hopu stwierdza, co następuje:
it [rap - AM] challenges tlie traditional ideał of redical originality and uniąueness that has long enslaved our conception of art. Romanticism and its cult of genius linked the artist to the divine creator and advocated that his works be altogether new and express te singular personality. Mo-demism, with its commitment to artistic progress and the avantgarde, reinforced the dogma tliat radical novelty was a essence of art. (...) Postmodem art like rap undennines this dichotomy by creatively deploying and thematizing its appropriation to show that borrowing and creation are not incompatible43.
Oczywiście działalność bricoleuer ’ska twórców hiphopowych nie ogranicza się jedynie do muzyki, oddziaływując również na intertekstualne nawiązania będące elementem warstwy językowej kompozycji. Cytaty i motywy zaczerpnięte z różnych sfer universum kulturowego uzyskują w wyniku umieszczenia ich na nowych kontekstach zupełnie odmienne znaczenie. Zjawisko to jest typowe dla postmodernistycznego rozumienia literatury, muzyki popularnej (i sztuki w ogóle) jako jawnie łączącej - na zasadzie kolażu, cytatu, pastiszu etc. - skrajne, często silnie kontrastowe jakości estetyczne, gatunki i style muzyczne, a także odrzucającej podział między muzyką poważną a popową44, między literaturą wysoko artystyczną, a rozrywkową. Nie dziwi nas zatem, gdy na jednej płycie (czy wręcz w jednym tekście!) znajdujemy rapowany fragment Marii Antoniego Malczewskiego, intertekstualne odniesienia do Freudowskiej psychoanalizy, Horacjańskiego toposu exegi monumentum, mistyki Williama Blake’a, czy Mechanicznej pomarańczy An-thony’ego Burgessa, połączone z nagraniami dziecięcych piosenek, wyliczanek, reklam, audycji telewizyjnych i wielu innych45. Poniżej przedstawiam dwa fragmenty jednego tekstu, które - mam nadzieję - będą wymowną egzemplifikacją takiej intertekstualiza-
42 J. Ż a k - B u c h o 1 c, Bricolag Levi-Straussa i dekonstrukcjonizm Derńdy. Podaję według wersji zamieszczonej na stronie portalu Racjonalista.pl: http://www.racjonalista.p1/kk.php/s.2508.
43 R. Shusterman, op. cit., s. 64.
44 D. Strinati, Postmodernizm i Icultura popularna, [w:] idem. Wprowadzenie do kultury popularnej, tłum. W. Burszta, Poznań 1998, s. 186.
45 Co oczywiście nie oznacza, jakoby twórcy hiphopowi en masse cechowali się wysokim stopniem znajomości tzw. literatur}’ wysoko artystycznej, choć zdarzają się także raperzy legitymujący się znaczną świadomością literacką i świetnie orientujący się w zagadnieniach - szeroko rozumianej - kultury, a nawet posiadający wyższe wykształcenie. Są to jednak wyjątki, dlatego skłonny jestem powtórzyć za Wojtowiczem, iż: „świadomość teoretycznoliteracka polskich raperów nie jest zbyt rozległa, podobnie tradycja literacka - składają się na nie głównie amerykańskie i polskie utwory hiphopowe". Cyt. za: S. W ó j t o w i c z, op. cit., s. 45. Kiedy jeden z twórców rapuje, iż: „pierdoli Freuda”, bo „Freud to niedojda | Jak Nietzsche” i dodaje: „nie przeczę, ja z nimi się policzę”, możemy mniemać, iż nie ma na myśli rozrachunku z tezami Nietzscheańskiej Woli mocy, czy Freudowską teorią aparatu psychicznego. Obaj wymienieni badacze funkcjonują bowiem w tekście jako element kultury masowej - stają się swego rodzaju symbolami - i w takim właśnie charakterze są przywoływani. Mamy więc do czynienia z zastosowaniem środka poetyckiego zwanego synekdochą: zarówno twórca psychoanalizy, jak i filozof są partem pro toto niezrozumiałego, a przez to nieakceptowanego i traktowanego z lekceważeniem świata nauk humanistycznych; świata abstrakcyjnego, któremu przeciwstawiony zostaje zresztą (jako autorytet realny) profesor Zbigniew Religa. Cytowane fragmenty pochodzą z tekstu: Paktofonika & Fisz, Wielka gra, [w:] Paktofonika, Archiwum kinematografii, ed. Gigant Records 2002.