147
ACH, TEN „TIOMNYJ MOROK CYGAŃSKICH PIESIEN..."
pieczali...; Nie tai rydanija...; Nie zamolczu...: Wezera ja widieł was w o śnie...14 Cygańskie romanse (po rosyjsku, ale i po polsku) śpiewali również Józefa Bielska, Lucyna Messal, Władysław Ochrymowicz, Józef Redo, Jakub Kelter, Wacław Brzeziński, zwany polskim Battistinim. W warszawskiej wytwórni płytowej „Syrena Record” między 1909 a 1914 r. rosyjskie cygańskie romanse nagrywali poza tym także sami Rosjanie: Daria Dałmatowa, A. W. Piętrowa, W. D. Zorina, Michaił Iwanowicz Wawicz, E. A. Iwanowa, Abram Łazarewicz Brajnin, F. I. Sawicki, A. Rudin; również artyści estradowi: A. N. Byczkowa, A. E. Sokolska, Maria Pie-trowna Komarowa, Wiktor Iwanowicz Sadowników, N. G. Tarasowa, E. P. Gradowa, Maria Aleksandrowna Lidarska, Maria Aleksandrowna Karinska, Nina Wikto-rowna Dulkiewicz i inni15. Wśród romansów rekordy popularności biły przede wszystkim Chryzantemy, które przed r. 1918 znane były na terenach byłej Rzeczypospolitej w wykonaniu m.in. takich sław, jak: Aleksandr Michajłowicz Dawydow, Maria Aleksandrowna Emska, Maria Aleksandrowna Karinska, Loda Rogińska, Michaił Dawydowicz Ksiendzowski, Józef Kallini, N. G. Siewierski (Leleko), S. P. Sadowników, wspomniani już Metaxian, Ochrymowicz, Redo, Brzeziński, Kelter czy parodiujący je Marian Domosławski (Chryzantemy dostępne też były w opracowaniu na bałałajkę, na kwartet smyczkowy, a nawet na piłę - w nagraniu A. Sinkowa).
Wygląda więc raczej na to, że większość polskich rodzin zachwycała się jednak pieśniami rosyjskich Carmen czy Marijul na co dzień, tak jak owa Panna Walunia z Uśmiechu dzieciństwa (część pt. Goście (1923)) Marii Dąbrowskiej, zapamiętana właśnie jako ta, która „nucąc romans cygański”, brnęła „w duszne głębie ogrodu [...]” z szalejącymi za jej uśmiechem zalotnikamiló. Trudno przecież uwierzyć zapewnieniom, że romanse cygańskie cieszyły się powodzeniem tylko u stacjonujących w Warszawie „panów aficerów”, ale - jak już podkreślałam -przyznać się nie śmiano, że jednak nie tylko. Powtarzano więc najczęściej za prasą niemiecką uwagi o „wódce, dziegciu, juchtowych butach i nahajce”17 - prymitywizmie, surowości i brutalności muzyki rosyjskiej, oddzielonej nieprzebytym dystansem od kulturalnej Europy, a cygańskie romanse łączono jedynie z oficerskimi „popojkami” Kiedy np. w r. 1911 zawitała do nas na tournee primadonna
14 J a n c z e w s k a - S o 1 o m k o, op. cit.
15 Zob. T. Lerski, Syrena Record. Pierwsza polska wytwórnia fonograficzna: 1904-1939. Przedmowa J. Kański. Warszawa 2006.
16 M. Dąbrowska, Uśmiech dzieciństwa. Wstęp E. Korzeniewska. Warszawa 1979, s. 104.
17 Skojarzenie na temat, juchtowych butów i nahajki” wzięte zostało z prasy niemieckiej: aż do końca lat trzydziestych nawiązywali do mego m.in.: W. Noskowski (Muzyka w Krakowie. „Przegląd Polski” 1906, t. 159, s. 189), A. Chybiński {Milij Aleksie]ewicz Bałakiriew {1837-1910). „Świat Słowiański” 1910, nr 72, s. 326: Mikołaj Rimski-Korsaków {1844-1908). W trzydziestolecie śmierci. „Kurier Literacko-Naukowy” 1938, nr 25), Z. Ch. {PrzeglądMuzyczny. „Nowości Muzyczne” 1910, nr 10), E. Walter {Borys Godunow. „Gazeta Lwowska” 1912, nr 232), B. T. (Zgalerii najmłodszych kompozytorów rosyjskich. Igor Strawiński. „Przegląd Muzyczny” 1913, nr 4). Zob. M. Dziadek, Polska krytyka muzyczna w latach 1890-1914. Koncepcje i zagadnienia. Katowice 2002, s. 542-546 (rozdz. Polska a jej sąsiedzi). Warto przy tym pamiętać, że na późniejszą zmianę stosunku do muzyki rosyjskiej miał na pewno wpływ paryski kult Rosjan - dzieło A. B runę a u La Musiąue en Russie (1903) i broszurka M.-D. Calvocoressiego o Musorgskim z 1908 roku.