157
ACH, TEN „TIOMNYJ MOROK CYGAŃSKICH PIESIEN.
poczuć można było także w Dancingu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej46, na co zwrócił uwagę od razu Zawodziński; ale to właśnie „poeta grecko-cygański”, jak Gałczyńskiego nazwał Władysław Broniewski47, z rosyjską, Błokowską cy-gańszczyzną zw iązał się najściślej. Sami zresztą czytelnicy poezji „Maga w cylindrze” (określenie Janusza Rohozińskiego48) wyraźnie to wyczuwali. Jerzy Zagórski, redaktor „Żagarów”, wspomina np., jak w latach trzydziestych czytano w Legaciszkach nad Wilią, pod Wilnem, w akademickiej kolonii wypoczynkowej, poemat Koniec świata, a obecny na wieczorze Miłosz, zaskoczony melodyjnością utworu, zauważył w niej jakieś odbicie rytmów występujących „w popularnej na wpół polskiej, na wpół rosyjskiej piosence”49. Wyczulony na najsubtelniejsze ślady nawiązań do literatury- rosyjskiej Zawodziński, recenzując wydane w 1937 r. Utwory poetyckie autora Porfiriona, nazw ał go nawet z tego powodu „Wesołym dekadentem a la russe”, wskazując, jak głęboko ukształtował je „tiomnyj morok cygańskich piesien [...]”5°. O stosunku Gałczyńskiego do romansów cygańskich pisali także wielokrotnie bliscy i przyjaciele poety: Stefan Flukowski podkreślał np., że wiersz - Włożę spodnie czarne, cmentarne, świadomie był „mieszanką sentymentalnego liry zmu i satyrycznej parodii. [...] Romans wydrwiwający romans, szyderstwo z modnych przebojów-. Kpina z wszelkich chandr i spleenów”51. Córka Gałczyńskiego Kira wspomina natomiast, jak to w domu za sprawą kobiet zakochanych w „kokainowych” piosenkach Wertyńskiego, tzn. za sprawą Natalii i jej samej, rozbrzmiewał Sumasszedszyj szarmanszczik, wywołując lawiny drwin, żartów i niemiłosiernych kpin ojca52. Bo tu trzeba podkreślić, że recepcja rosyjskiej cygańszczyzny w twórczości Gałczyńskiego wpisana została w ramy - właściwych poetyce tego autora - skłonności satyryczno-groteskow ych oraz tzw. „międzyobie-gowego intertekstualizmu” (termin Erazma Kuźmy53), przejawiającego się w nawiązaniach do obiegu popularnego i do gatunków jarmarcznych. Jednym słowem - recepcja ta polegała w znacznej mierze na sparodiowaniu rosyjskiego romansu cygańskiego, tego pewnego rodzaju kawiarnianego ekstraktu kultury rosyjskiej54.
46 M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Dancing. Karnet balowy. Warszawa 1927. Choć trzeba przy tym zaznaczyć, że w samym tomiku mowa o fokstrotach, banjo, saksofonie, jazzbandzie, bluesie, charlestonie, tangu, nie o romansach cygańskich.
47 W. Broniewski, Pamięci K. I. Gałczyńskiego. W: Poezje zebrane. Wydanie krytyczne. Oprać. F. L ichodziej ewska. T. 3: 1946-1962. Płock-Toruń 1997, s. 113.
4S J. Rohoziński, Słowo wstępne. W zb.: Mag w cylindrze. O pisarstwie Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Red. ... Pułtusk 2004, s. 6. Określenie to nawiązuje zapewne do jednego z niewielu zachowanych zdjęć Gałczyńskiego - w pelery nie, na tarasie dworku Niedzielskich w Śle-dziejowicach pod Wieliczką (zrobione latem 1946).
49 J. Zagórski, Prawdy i legendy. W zb.: Wspomnienia o K. I. Gałczyńskim, s. 225.
50 Zawodziński, Wesoły dekadent a la russe, s. 403.
51 S. Flukowski, Konstanty, świat, muzy. W zb.: Wspomnienia o K. I. Gałczyńskim, s. 109-110.
52 Gałczy ńska, op. cit., s. 145.
53 E. Kuźma, O intertekstualizmie międzyobiegowym. (Na przykładzie „Końca świata” K. I. Gałczyńskiego). W: Między konstrukcją a destrukcją. Szkice z teorii i historii literatury. Szczecin 1994.
54 Zastanawiające jest, że dotychczas nikt spośród badaczy nie poświęcił temu zagadnieniu więcej uwagi, choć przecież powszechnie za pewnik uznaje się, iż twórczość Gałczyńskiego głęboko zakorzeniona została w literaturze rosyjskiej. Niejednokrotnie podkreślano fakt. że zapisany jest w niej dialog z poezją Puszkina, Bloka. Jesienina. Gogola, Pasternaka czy Majakowskiego. Do tej