- W moim łóżku ktoś był - tata niedźwiedź wskazał na prześcieradło i na widoczne na nim ślady po bucikach. To samo zauważyła mama niedźwiedzica.
- Patrzcie! W moim łóżeczku leży dziewczynka! -zaskoczony niedźwiadek pochylił się nad Złotowłosą, która tak mocno spała, że nie usłyszała powrotu niedźwiedzi.
Nie wiadomo, co zbudziło dziewczynkę. Kiedy otworzyła oczy, zobaczyła pochylonego nad sobą kosmatego niedźwiadka i tak się przestraszyła, że wyskoczyła z łóżka i pędem zbiegła po schodach na dół. Wypadła na podwórko, a niedźwiedzie za nią.
- Dziewczynko, zaczekaj! Nic uciekaj, proszę! — wołał za nią niedźwiadek, który już od dawna marzył o przyjacielu i wyobraził sobie, że byłoby wspaniale, gdyby ta śliczna dziewczynka go polubiła. — Chciałbym się z tobą pobawić!
Ale Złotowłosa gnała przed siebie, ile sił w nogach!
- Nie martw się, ona tu jeszcze wróci - tata niedźwiedź pocieszał chlipiącego malca. — Skoro była taka ciekawska, by wejść nieproszona do naszego domu, to pewnie nieraz tu przyjdzie, by zobaczyć, co porabiamy.
I miał rację, ponieważ Złotowłosa, kiedy minął jej ,t już strach i wróciła ciekawość, za jakiś czas wróciła V
do leśnego domku i spotkała niedźwiadka. A kiedy już się poznali, zostali przyjaciółmi. Odtąd niedźwiadek nie czuł się już samotny, a Złotowłosa nauczyła się, że to nieładnie korzystać z cudzej własności bez pytania właściciela o zgodę. Było jej bardzo wstyd za to, że kiedy za pierwszym razem weszła do domku niedźwiedzi, narobiła tyle bałaganu. Jednak niedźwiedzie wybaczyły to dziewczynce i zaprzyjaźniły się z nią. Złotowłosa zaś przestała zadzierać nosa - przecież to nieładnie być tak zarozumiałym.
Sir. 73 Wymieil trzy cechy cluraktctu Złotowłosej.
Sir. 74 Co dziewczynka zobaczyła w kuchni?
Sir. 75 Kiórc łóżko było najlepsze dla Złotowłosej;
Sir. 76 Opowiedz, kio mieszkał w domku w lesic.
Sir. 77 Dlaczego mały niedźwiadek gonił dziewczynkę? Sir. 78 Czego nauczyła się Złotowłosa?