Czerwiec polski (Porphyropiiora Polonica L.)
słowem nie wspomina, wyróżnia on czerwca - chermes od kermesu.
0 ile szczegóły przytoczone co do czerwca, jak występowanie jego w Niemczech i w Polsce, jak i wyliczenie roślin, na korzeniach których się jawi, trafnością sądów wprawiają czytelnika w podziw nad rozległością i krytycznością wiedzy Brasavoli, to w odniesieniu do kermesu autor daje się porwać zbyt daleko zapędom segregowania form.
Również precyzyjny sposób rozumowania i interpretowania tekstów
1 porównywania ich z faktami doświadczenia osobistego przez Brasa-volę jest godzien podkreślenia. Co ciekawsze, Brasavola twierdzi kategorycznie, że sam czerwca rosnącego na korzeniach rośliny strella w Etrurii, a więc daleko na południu wykopywał, czego do dziś dnia nauka nie potrafiła sprawdzić. Słowem, podobnie jak Barbarus, podaje nam fakt występowania czerwca polskiego na tych terenach, na których entomologia dzisiejsza nie umiała go dotychczas znaleźć. Brasavola uważa zarówno czerwca jak kermes za zwierzątko, które w postaci skrzydlatej mrówki ulatuje z korzeni, znowu fakt nieuzgodniony przez dzisiejszą naukę, a który u pisarzy Odrodzenia jeszcze parokrotnie spotkamy. Brasavoi.a ma wcale szczegółowe wiadomości z Polski, gdzie występuje i na jakich roślinach żyje. Możemy mu nawet przekręcenie nazwy czerwca darować, boć to pierwsza przecież próba notowania w obcym języku trudnego terminu polskiego. Ze jednak jego Cleruice! ma oznaczać czerwca, możemy wywnioskować także stąd, iż autor wyraźnie mówi, iż ta sama nazwa oznacza miesiąc, w którym ta forma się jawi. Dodajmy, że nasz autor wie, iż w jednych okolicach zabija się czerwca za pomocą octu, w innych - a fakt ten zapewne tyczy się czerwca polskiego, gdy poprzedni kermesu - za pomocą masła lub w ogóle jakiegoś tłuszczu, a co by to miało znaczyć, wiemy dobrze z ustępu o czerwieni tureckiej (str. 225-226). Wie dalej, że czerwiec ten dostarcza najpiękniejszych barwników (quod in Polonia nascitur alia plura in perfectione excellit) lub gdzie indziej (Coccus Scolecion ...facit colorem magis floridum quam coccus baphice). Zwróćmy wreszcie uwagę na sposób rozumowania, dlaczego kermes czy czerwiec jest zwierzątkiem a nie rośliną, na sposób wnikliwej i drobiazgowej analizy tekstów starożytnych i metodę ich zestawiania ze sobą. Zaiste Brasavola - to rzadko występujący umysł wielkiego badacza, erudyty i sumiennego obserwatora w jednej osobie. Jakżeż szczery jest i skromny w razach, gdy sam nie umie zająć stanowiska. Nie pomińmy
274